Stokrotka
2011-10-15 20:26:20 UTC
Dziś rano idę do sklepu na sobotnie zakupy,
zaskoczona widzę, że w nocy,
na trawniku pod kturym biegnie duża rura ciepłownicza,
pomiędzy pomiędzy 2 garażami, ktoś zaczął budować kolejny - ponad rurą
ciepłowniczą.
Od 2 lat w tym właśnie miejscu, śnieg roztapia się nie tylko ponad rurą,
ale także obok, to sugeruje wyciek.
Dzwonię więc do lokalnego pogotowia ciepłowniczego,
z budki telefonicznej, z nowo kupionej karty.
Opowiadam dokładnie o miejscu gdzie to się stało,
o tym , że budowlę rozpoczęto w nocy w piątek,
by nie dało się reagować w sobotę i niedzielę bo wszystko nieczynne,
co sugeruje samowolę budowlaną, a na pytanie użędnika:
- I co ja mam z tym zrobić ?
- Nie wiem, __ja policji nie zawiadomię, bo to pewnie oni.__(9 rano)
Wieczorem, po ciemku, czekam u siebie w garażu na jeża,
dokarmiam go co dzień, on skusi się na mleczko tylko czasem.
Podjeżdża auto z materiałami budowlanymi, wyłażę ze swojego garażu,
widzę 3 ludzi, uświadamiam, co jest pod trawnikiem.
Na wszelki wypadek robię zdjęcie, jednak małe są szanse by wyszło,
odjeżdżają.
Zamykam się, czekając dalej na spłoszoną hałasem istotę:
jak się zjawi, to zapiszczy.
(około 9 wieczorem)
Łomotanie.
-Kto tam?
-Policja!
Zamykam się dokładniej.
-Otwierać!
-A skąd ja wiem, że to policja? Jak otwożę mogę po głowie dostać. O co
hodzi?
-Pani wywołała awanturę przed hwilą.
-Nie wywołałam awantury tylko uświadomiłam tego pana, że jak tam postawi
auto, to się może wszystko zapaść, a on może się razem z autem ugotować we
wżątku.
- Ten pan ma zezwolenie z ciepłowni.
- Dziwne, dziś tam dzwoniłam i nic o tym nie wiedzieli.
-....
-... dokarmiam jeża, tam są dwie miseczki z mlekiem, proszę nie wylać.
-Jakie miseczki?
-Aaaa, już pan wylał.
......
Nie wiem, czy to była policja, czy wołomińska mafia.
Policjant nie podał numeru, stopnia, ani imienia i nazwiska.
Ale też o to nie pytałam, ponieważ, ze względu na zamknięte wrota nie było
możliwości sprawdzenia tego.
Zresztą, czy w tym kontekście jest jakaś rużnica?
zaskoczona widzę, że w nocy,
na trawniku pod kturym biegnie duża rura ciepłownicza,
pomiędzy pomiędzy 2 garażami, ktoś zaczął budować kolejny - ponad rurą
ciepłowniczą.
Od 2 lat w tym właśnie miejscu, śnieg roztapia się nie tylko ponad rurą,
ale także obok, to sugeruje wyciek.
Dzwonię więc do lokalnego pogotowia ciepłowniczego,
z budki telefonicznej, z nowo kupionej karty.
Opowiadam dokładnie o miejscu gdzie to się stało,
o tym , że budowlę rozpoczęto w nocy w piątek,
by nie dało się reagować w sobotę i niedzielę bo wszystko nieczynne,
co sugeruje samowolę budowlaną, a na pytanie użędnika:
- I co ja mam z tym zrobić ?
- Nie wiem, __ja policji nie zawiadomię, bo to pewnie oni.__(9 rano)
Wieczorem, po ciemku, czekam u siebie w garażu na jeża,
dokarmiam go co dzień, on skusi się na mleczko tylko czasem.
Podjeżdża auto z materiałami budowlanymi, wyłażę ze swojego garażu,
widzę 3 ludzi, uświadamiam, co jest pod trawnikiem.
Na wszelki wypadek robię zdjęcie, jednak małe są szanse by wyszło,
odjeżdżają.
Zamykam się, czekając dalej na spłoszoną hałasem istotę:
jak się zjawi, to zapiszczy.
(około 9 wieczorem)
Łomotanie.
-Kto tam?
-Policja!
Zamykam się dokładniej.
-Otwierać!
-A skąd ja wiem, że to policja? Jak otwożę mogę po głowie dostać. O co
hodzi?
-Pani wywołała awanturę przed hwilą.
-Nie wywołałam awantury tylko uświadomiłam tego pana, że jak tam postawi
auto, to się może wszystko zapaść, a on może się razem z autem ugotować we
wżątku.
- Ten pan ma zezwolenie z ciepłowni.
- Dziwne, dziś tam dzwoniłam i nic o tym nie wiedzieli.
-....
-... dokarmiam jeża, tam są dwie miseczki z mlekiem, proszę nie wylać.
-Jakie miseczki?
-Aaaa, już pan wylał.
......
Nie wiem, czy to była policja, czy wołomińska mafia.
Policjant nie podał numeru, stopnia, ani imienia i nazwiska.
Ale też o to nie pytałam, ponieważ, ze względu na zamknięte wrota nie było
możliwości sprawdzenia tego.
Zresztą, czy w tym kontekście jest jakaś rużnica?
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
http://reforma.ortografi.w.interia.pl/
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
http://reforma.ortografi.w.interia.pl/