Discussion:
Tlumacznie z Reja na wspolczeny plebejski
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Slawek Kotynski
2011-03-07 09:12:48 UTC
Permalink
Ktoś mi może przetłumaczyć na polski dwa ostatnie wiersze?
(z Figlików Reja)

Jedna pani, nowiny co z Węgier słuchała,
Iż tam smocy latali, drugim powiedziała,
Co mieli kotcze głowy, szyje gąsiorowe.
Drugi rzekł: - Toć, gospodze, nowiny nienowe.
Siłać tu takich smoków, chociaż nie latają,
Co łby kotcze, a szyje gąsiorowe mają.
Choboty by dwie grzywnie uwiesił u szyje,
A gdy nań mróz, tedy wnet barzo rad łeb kryje.
--
mjk
Nie pisz na ***@askar.com.pl - to pułapka
s/smieciarz/kotynski/
Ludek Vasta
2011-03-07 13:12:10 UTC
Permalink
Post by Slawek Kotynski
Ktoś mi może przetłumaczyć na polski dwa ostatnie wiersze?
(z Figlików Reja)
Choboty by dwie grzywnie uwiesił u szyje,
A gdy nań mróz, tedy wnet barzo rad łeb kryje.
Może pomoże: we współczesnym czeskim chobot to trąba (słoń), ale
etymologiczny słownik twierdzi, że dawniej to znaczyło "ogon". Pewnie
jakaś metafora.

Hřivna (jednostka wagowa) kiedyś znaczyło również naszyjnik lub hříva to
grzywa (konia, sierść na szyi).

Drugą linijkę rozumiem w ten sposób: jak przyjdzie mróz na nią/niego, to
zaraz bardzo chętnie chowa głowę. Ciekawe tylko, co miał autor na myśli,
jakie zachowanie (wtedy pewnie częste) krytykuje.

Ludek
Ludek Vasta
2011-03-07 13:24:17 UTC
Permalink
Post by Ludek Vasta
Post by Slawek Kotynski
Choboty by dwie grzywnie uwiesił u szyje,
A gdy nań mróz, tedy wnet barzo rad łeb kryje.
Drugą linijkę rozumiem w ten sposób: jak przyjdzie mróz na nią/niego, to
zaraz bardzo chętnie chowa głowę. Ciekawe tylko, co miał autor na myśli,
jakie zachowanie (wtedy pewnie częste) krytykuje.
Hm, a może właściwa interpretacja tego wierszyka jest, powiedzmy, mocno
erotyczna?

Ludek
Slawek Kotynski
2011-03-07 13:48:12 UTC
Permalink
Post by Ludek Vasta
Post by Ludek Vasta
Post by Slawek Kotynski
Choboty by dwie grzywnie uwiesił u szyje,
A gdy nań mróz, tedy wnet barzo rad łeb kryje.
Drugą linijkę rozumiem w ten sposób: jak przyjdzie mróz na nią/niego, to
zaraz bardzo chętnie chowa głowę. Ciekawe tylko, co miał autor na myśli,
jakie zachowanie (wtedy pewnie częste) krytykuje.
Hm, a może właściwa interpretacja tego wierszyka jest, powiedzmy, mocno
erotyczna?
Raczej tak, Rej lubił poświńtuszyć.
Tylko wciąż nie łapię co z tym mrozem :)
--
mjk
Nie pisz na ***@askar.com.pl - to pułapka
s/smieciarz/kotynski/
Waldemar Krzok
2011-03-07 13:51:26 UTC
Permalink
Post by Slawek Kotynski
Post by Ludek Vasta
Post by Ludek Vasta
Post by Slawek Kotynski
Choboty by dwie grzywnie uwiesił u szyje,
A gdy nań mróz, tedy wnet barzo rad łeb kryje.
Drugą linijkę rozumiem w ten sposób: jak przyjdzie mróz na nią/niego, to
zaraz bardzo chętnie chowa głowę. Ciekawe tylko, co miał autor na myśli,
jakie zachowanie (wtedy pewnie częste) krytykuje.
Hm, a może właściwa interpretacja tego wierszyka jest, powiedzmy,
mocno erotyczna?
Raczej tak, Rej lubił poświńtuszyć.
Tylko wciąż nie łapię co z tym mrozem :)
No to wyjdź na mróz z nieosłoniętym chobotym i bacz co się dzieje ;-).
Albo też parabola, że jak przypili, to ma ochotę na futerko.

Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
Jarosław Sokołowski
2011-03-07 13:26:28 UTC
Permalink
Post by Ludek Vasta
Post by Slawek Kotynski
Ktoś mi może przetłumaczyć na polski dwa ostatnie wiersze?
(z Figlików Reja)
Choboty by dwie grzywnie uwiesił u szyje,
A gdy nań mróz, tedy wnet barzo rad łeb kryje.
Może pomoże: we współczesnym czeskim chobot to trąba (słoń), ale
etymologiczny słownik twierdzi, że dawniej to znaczyło "ogon".
Pewnie jakaś metafora.
"Jakaś metafora" -- delikatnie powiedziane.
Post by Ludek Vasta
Hřivna (jednostka wagowa) kiedyś znaczyło również naszyjnik lub
hříva to grzywa (konia, sierść na szyi).
No, wiszą te dwie hrywny obok hobota niczym naszyjnik jaki. A i grzywy
by sie tam dopatrzeć można.
Post by Ludek Vasta
Drugą linijkę rozumiem w ten sposób: jak przyjdzie mróz na nią/niego, to
zaraz bardzo chętnie chowa głowę. Ciekawe tylko, co miał autor na myśli,
Ciekawe, bardzo ciekawe...
Post by Ludek Vasta
jakie zachowanie (wtedy pewnie częste) krytykuje.
E tam od razu krytykuje. Dość obsceniczne te Rejowe figliki były.
--
Jarek
Ludek Vasta
2011-03-07 16:03:58 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
E tam od razu krytykuje. Dość obsceniczne te Rejowe figliki były.
Ty znasz kontekst: wiesz, kim był Rej i co on tworzył. Ja tego kontekstu
nie mam, więc nie wpadłem na to od razu.

Ludek
medea
2011-03-07 16:11:37 UTC
Permalink
Post by Ludek Vasta
Post by Jarosław Sokołowski
E tam od razu krytykuje. Dość obsceniczne te Rejowe figliki były.
Ty znasz kontekst: wiesz, kim był Rej i co on tworzył. Ja tego
kontekstu nie mam, więc nie wpadłem na to od razu.
Nie przejmuj się Ludek. Ja znam kontekst - wiem, kim był Rej i co
tworzył - a zrozumienie tej metafory zajęło mi sporo czasu i
potrzebowałam tutejszych podpowiedzi.

Ewa
Jarosław Sokołowski
2011-03-07 16:24:09 UTC
Permalink
Post by Ludek Vasta
Post by Jarosław Sokołowski
E tam od razu krytykuje. Dość obsceniczne te Rejowe figliki były.
Ty znasz kontekst: wiesz, kim był Rej i co on tworzył. Ja tego
kontekstu nie mam, więc nie wpadłem na to od razu.
Ja zaś nie mając kontekstu współczesnej czeszczyzny nie od razu się
połapałem jak to *dokładnie* jest z tym chobotem, więc się wyrównuje.

Ale wierszyk zdał mi się frywolny bezkontektowo, choć Rej to w końcu
nie Fredro. Tytuł to tylko potwierdził.

Jarek
--
Pewien rybak na Gwadelupie
Utrzymywał, że to bardzo głupie
Znać do wyspy tylko jeden rym
I w szalupie popisywać się nim
Przy biskupie lub w grupie przy zupie.
Waldemar Krzok
2011-03-07 13:48:53 UTC
Permalink
Post by Slawek Kotynski
Ktoś mi może przetłumaczyć na polski dwa ostatnie wiersze?
(z Figlików Reja)
Jedna pani, nowiny co z Węgier słuchała,
Iż tam smocy latali, drugim powiedziała,
Co mieli kotcze głowy, szyje gąsiorowe.
Drugi rzekł: - Toć, gospodze, nowiny nienowe.
Siłać tu takich smoków, chociaż nie latają,
Co łby kotcze, a szyje gąsiorowe mają.
Choboty by dwie grzywnie uwiesił u szyje,
A gdy nań mróz, tedy wnet barzo rad łeb kryje.
Coś mi się zdaje, że ten choboty we współczesnej polszczyźnie pisze się
dalej przez ch na początku, a dalej są tylko dwie litery ;-).

Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
Loading...