Ajgor
2013-01-11 15:02:29 UTC
Witam.
Pytałem juz o róznicę między "podejrzanym" a "podejrzewanym". Ale jest jeszcze
jedna sprawa, która mi spędza sen z powiek.
Czy ja na co dzień mówię językiem kolokwialnym?
Dlaczego o to pytam. Otóż słuchając w mediach wszelkich wypowiedzi poliyków,
rzeczników prasowych, prawników itp, najczęsciej jest tak, że z ich ust wydobywa
się totalny bełkot, którego pewnie oni sami nie rozumieją, a w pewnym momencie
pada stwierdzenie "mówiąc językiem kolokwialnym..." i... w takim momencie
delikwent zaczyna mówić normalnie po polsku :) I za chwilę wraca do tego
bełkotu - polotyczno-prawnej nowomowy.
To jakim językiem ja mówię na co dzień?
Kolokwialnym?
Pozdrawiam.
Pytałem juz o róznicę między "podejrzanym" a "podejrzewanym". Ale jest jeszcze
jedna sprawa, która mi spędza sen z powiek.
Czy ja na co dzień mówię językiem kolokwialnym?
Dlaczego o to pytam. Otóż słuchając w mediach wszelkich wypowiedzi poliyków,
rzeczników prasowych, prawników itp, najczęsciej jest tak, że z ich ust wydobywa
się totalny bełkot, którego pewnie oni sami nie rozumieją, a w pewnym momencie
pada stwierdzenie "mówiąc językiem kolokwialnym..." i... w takim momencie
delikwent zaczyna mówić normalnie po polsku :) I za chwilę wraca do tego
bełkotu - polotyczno-prawnej nowomowy.
To jakim językiem ja mówię na co dzień?
Kolokwialnym?
Pozdrawiam.