Janusz
2011-11-17 20:29:31 UTC
Rozumiem, że Unia wymaga od telewizji informowania,
że dany program zawiera treści reklamowe. Ale wolałbym,
żeby mnie nie zaskakiwano tekstami niezrozumiałymi.
Bezmyślne tłumaczenie z angielskiego musi skutkować
takimi zaskoczeniami. A jak można by to ująć poprawnie,
czyli zgodnie z naszym staroświeckim wyczuciem języka
ojczystego?
Tekst na ekranie: Audycja zawierała lokowanie produktu.
Ani to audycja, ani niczego nie lokowała. Przynajmniej
według mnie. Jeszcze jakoś rozumiem nowe pojęcia, które
nie mają rodzimych odpowiedników, na przykład deweloper.
Ale całe zdanie w nowomowie jest strawne chyba tylko
dla tych, co studiują za granicą tak długo, że się im
mieszają języki. Lokówek im się zachciało, cholerom jednym.
Może zalecić: Film zawierał ukrytą reklamę.
Co prawda zniesmaczymy bywalców światowych (bo oni
już nie mówią "film", tylko "obraz"), ale my, czyli
większość, będziemy coś z tego rozumieli.
Może ktoś z PT Znawców ma swoja propozycję?
Jan
że dany program zawiera treści reklamowe. Ale wolałbym,
żeby mnie nie zaskakiwano tekstami niezrozumiałymi.
Bezmyślne tłumaczenie z angielskiego musi skutkować
takimi zaskoczeniami. A jak można by to ująć poprawnie,
czyli zgodnie z naszym staroświeckim wyczuciem języka
ojczystego?
Tekst na ekranie: Audycja zawierała lokowanie produktu.
Ani to audycja, ani niczego nie lokowała. Przynajmniej
według mnie. Jeszcze jakoś rozumiem nowe pojęcia, które
nie mają rodzimych odpowiedników, na przykład deweloper.
Ale całe zdanie w nowomowie jest strawne chyba tylko
dla tych, co studiują za granicą tak długo, że się im
mieszają języki. Lokówek im się zachciało, cholerom jednym.
Może zalecić: Film zawierał ukrytą reklamę.
Co prawda zniesmaczymy bywalców światowych (bo oni
już nie mówią "film", tylko "obraz"), ale my, czyli
większość, będziemy coś z tego rozumieli.
Może ktoś z PT Znawców ma swoja propozycję?
Jan