Mariusz
2008-03-24 17:54:30 UTC
Witam.
Wybaczcie, to już trzeci post w ciągu godziny, ale parę spraw od dawna nie
daje mi spokoju, więc piszę :).
Chyba jestem trochę przewrażliwiony na tym punkcie, ale ciągle denerwuje
mnie, kiedy w radiu i w telewizji, słyszę niewłaściwą wymowę angielskich
wyrazów. Nie mówię tu o ludziach, którzy akurat prowadzą jakąś
audycję/program i ze zwykłej niewiedzy niepoprawnie jakiś wyraz wymówią - są
oni w pełni usprawiedliwieni, póki angielski nie jest ich ojczystym
językiem.
Chodzi mi tu jednak głównie o reklamy, które przecież są przygotowywane raz
(załóżmy), a potem tylko wielokrotnie powtarzane w telewizji, czy w radiu,
więc przygotowując je, twórcy mogliby rzucić okiem na transkrypcję
fonetyczną pewnych wyrazów, zanim ich użyją. Niestety jednak, ciągle
spotykam się z powszechną wymową wyrażeń takich jak: "BP Ultimate" jako
[bipi 'altimejt] zamiast [bipi 'altimet] (nie będę używał tu właściwej
transkrypcji fonetycznej IPA, bo niekoniecznie każdy musi być w niej
obeznany, więc po polsku będzie prościej),
pasta do zębów ['sensodyne] zamiast ['sensodajn],
jakieś urządzenie w TV Markecie zwane "Magic Gourmet" ("Magiczny smakosz"
(?)), czytane [medżik gur'me] zamiast [medżik 'gumej],
wybielacz "Ace", czytane kosmicznie [acze] zamiast [ejs] (co po prostu
znaczy "as" - tu jednak mogę się mylić pod warunkiem, że wybielacz
produkowany jest w kraju, w którym wyraz ten, cokolwiek oznacza, czyta się
faktycznie [acze]),
"cover" czytane jako ['kołwer] zamiast ['kawer] (ten ma wiele znaczeń, ale
najczęściej używany jest w kontekście muzycznym - nie wiem, czy to dobre
tłumaczenie, ale niech będzie "rearanżacja", np. jakiegoś utworu).
Na koniec zostawiam przykład bardzo ostatnio popularny - centrum handlowego
"Silesia City Center", w którym pierwszy wyraz czytany jest po prostu jako
[si'lezia], zamiast [saj'liżia], tak więc mamy [silezja siti senter],
zamiast [sajliżia siti senter].
No, może ktoś z Was ma wytłumaczenie, o co tu chodzi i w jakim celu ludzie
stosują taką wymowę? :-)
Pozdrawiam,
Mariusz.
Wybaczcie, to już trzeci post w ciągu godziny, ale parę spraw od dawna nie
daje mi spokoju, więc piszę :).
Chyba jestem trochę przewrażliwiony na tym punkcie, ale ciągle denerwuje
mnie, kiedy w radiu i w telewizji, słyszę niewłaściwą wymowę angielskich
wyrazów. Nie mówię tu o ludziach, którzy akurat prowadzą jakąś
audycję/program i ze zwykłej niewiedzy niepoprawnie jakiś wyraz wymówią - są
oni w pełni usprawiedliwieni, póki angielski nie jest ich ojczystym
językiem.
Chodzi mi tu jednak głównie o reklamy, które przecież są przygotowywane raz
(załóżmy), a potem tylko wielokrotnie powtarzane w telewizji, czy w radiu,
więc przygotowując je, twórcy mogliby rzucić okiem na transkrypcję
fonetyczną pewnych wyrazów, zanim ich użyją. Niestety jednak, ciągle
spotykam się z powszechną wymową wyrażeń takich jak: "BP Ultimate" jako
[bipi 'altimejt] zamiast [bipi 'altimet] (nie będę używał tu właściwej
transkrypcji fonetycznej IPA, bo niekoniecznie każdy musi być w niej
obeznany, więc po polsku będzie prościej),
pasta do zębów ['sensodyne] zamiast ['sensodajn],
jakieś urządzenie w TV Markecie zwane "Magic Gourmet" ("Magiczny smakosz"
(?)), czytane [medżik gur'me] zamiast [medżik 'gumej],
wybielacz "Ace", czytane kosmicznie [acze] zamiast [ejs] (co po prostu
znaczy "as" - tu jednak mogę się mylić pod warunkiem, że wybielacz
produkowany jest w kraju, w którym wyraz ten, cokolwiek oznacza, czyta się
faktycznie [acze]),
"cover" czytane jako ['kołwer] zamiast ['kawer] (ten ma wiele znaczeń, ale
najczęściej używany jest w kontekście muzycznym - nie wiem, czy to dobre
tłumaczenie, ale niech będzie "rearanżacja", np. jakiegoś utworu).
Na koniec zostawiam przykład bardzo ostatnio popularny - centrum handlowego
"Silesia City Center", w którym pierwszy wyraz czytany jest po prostu jako
[si'lezia], zamiast [saj'liżia], tak więc mamy [silezja siti senter],
zamiast [sajliżia siti senter].
No, może ktoś z Was ma wytłumaczenie, o co tu chodzi i w jakim celu ludzie
stosują taką wymowę? :-)
Pozdrawiam,
Mariusz.