Discussion:
Graduacja w znaczeniu "zakończenie roku akad."
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Paweł Kamiński
2011-05-12 15:52:15 UTC
Permalink
Zastanawia mnie, czemu w słownikach figuruje wciąż tylko jedno
znaczenie tego słowa: <<wykreślenie na mapach linii oznaczających
stopnie długości i szerokości geograficznej>>. Wszak w znaczeniu
"zakończenie roku akademickiego" używa się go powszechnie na
uczelniach, ba, stosują je również doktorzy i profesorowie.

A może tylko w moich słownikach jeszcze tego nowego znaczenia nie ma,
może już niektóre je odnotowują. Nie jestem językowym liberałem, ale
też nie jestem konserwatystą, a skoro używa się go stosunkowo
powszechnie w tym znaczeniu - choć jest to rejestr może nieco z
wyższego rejestru, cokolwiek książkowy - to jak to jest z tym
uaktualnianiem słowników w tej kwestii?
Stefan Sokołowski
2011-05-12 16:39:08 UTC
Permalink
Post by Paweł Kamiński
Zastanawia mnie, czemu w słownikach figuruje wciąż tylko jedno
znaczenie tego słowa: <<wykreślenie na mapach linii oznaczających
stopnie długości i szerokości geograficznej>>. Wszak w znaczeniu
"zakończenie roku akademickiego" używa się go powszechnie na
uczelniach, ba, stosują je również doktorzy i profesorowie.
Jakiś nowy regionalizm? Skąd jesteś?

W moich stronach tego barbaryzmu jeszcze nie słyszałem, chociaż pracuję
na uczelni wyższej. Ale może nadejdzie? -- wszak pachnie Ameryką.

A łotewer smeluje Ameryką, jest dla nas kompulsorne.

- Stefan
--
Stefan Sokolowski, Gdansk
http://inf.ug.edu.pl/~stefan
Paweł Kamiński
2011-05-12 18:30:57 UTC
Permalink
Post by Stefan Sokołowski
Jakiś nowy regionalizm?
Regionalizm? Raczej nieuchronny (?) "futuryzm" ;)

No, no, Raf, jaka tam kpina czy wkręcanie - wszak każdy Polak używa
już takich nowoczesnych słów, jak: "destynacja", "design", "target",
"playmaker", "scoop" czy "timing". A jak każdy, to skoro się
wymigujesz, to z Ciebie agent obcego mocarstwa, który chce polskość
wydrzeć Polakom!
Pzdr:)
Stefan Sokołowski
2011-05-12 18:46:37 UTC
Permalink
"destynacja", "design", "target", "playmaker", "scoop" czy "timing".
No to chyba już wiem, skąd jesteś: z jedynego skrawka Polski,
graniczącego z USA. Zdradziły Cie warszawskie regionalizmy, takie jak
"destynacja", "design", "target", "playmaker", "scoop" czy "timing". No
i oczywiście ,,graduacja''.

- Stefan
--
Stefan Sokolowski, Gdansk
http://inf.ug.edu.pl/~stefan
Aicha
2011-05-12 19:11:28 UTC
Permalink
Post by Paweł Kamiński
No, no, Raf, jaka tam kpina czy wkręcanie - wszak każdy Polak używa
już takich nowoczesnych słów, jak: "destynacja", "design", "target",
"playmaker", "scoop" czy "timing". A jak każdy, to skoro się
wymigujesz, to z Ciebie agent obcego mocarstwa, który chce polskość
wydrzeć Polakom!
To ja jestem tylko w połowie Polką. Używam tylko 3 pierwszych. Pewnie
nie ta branża.
Ale za to znam jeszcze apgrejd, case study i difolt. No i celebryta :)))
To jak, załapię się? ;)
--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Paweł Kamiński
2011-05-12 19:30:52 UTC
Permalink
No, ledwo, ledwo, Aicha, alem dziś nader łaskaw, przeto się załapiesz.
Za tego "apgrejda". Cud (tfu!), miód (tfu!!), ultramaryna (tfu!!!).
See ya, jak mawiają nowożytni Słowianie, co to poznają polszczyznę z
komiksów, i to tłumaczonych.
Kamila Perczak
2011-05-12 19:22:00 UTC
Permalink
Post by Stefan Sokołowski
Jakiś nowy regionalizm?
Regionalizm? Raczej nieuchronny (?) "futuryzm" ;)

No, no, Raf, jaka tam kpina czy wkręcanie - wszak każdy Polak używa
już takich nowoczesnych słów, jak: "destynacja", "design", "target",
"playmaker", "scoop" czy "timing".

Potwierdziły się moje podejrzenia: nie jestem Polką.

Kamila Pe.
Paweł Kamiński
2011-05-12 19:34:25 UTC
Permalink
Post by Kamila Perczak
Potwierdziły się moje podejrzenia: nie jestem Polką.
Ot, nie nadążyło biedactwo za czasami i się nam wynarodowiło,
stetryczało... Oj, coraz gorzej w polskim narodzie, same podrzutki i
odmieńce, laboga!
Raf :-)
2011-05-12 17:33:52 UTC
Permalink
Post by Paweł Kamiński
A może tylko w moich słownikach jeszcze tego nowego znaczenia nie ma,
może już niektóre je odnotowują.
To tylko dobre dykcjonarze to mają. Można je poznać po tym, że słowo
"absolwent" ma tam zaznaczone jako podstawowe znaczenie "rodzaj wódki", zaś
jako dodatkowe znaczenie (z uwagą "staropolski") ma podanego graduanta.
Post by Paweł Kamiński
Nie jestem językowym liberałem, ale
też nie jestem konserwatystą, a skoro używa się go stosunkowo
powszechnie w tym znaczeniu
Co?! Gdzie?! Jak?!
Post by Paweł Kamiński
- choć jest to rejestr może nieco z
wyższego rejestru,
A, już rozumiem, to jest taki żart, Paweł kpi sobie z nas, albo próbuje
sprawdzić kto się da nabrać.
Post by Paweł Kamiński
cokolwiek książkowy - to jak to jest z tym
uaktualnianiem słowników w tej kwestii?
Ja myślę, że trzeba zebrać Komisję Poprawiania Słowników i zaprosić do niej
Stokrotkę, Nelly Rokitę, no może jeszcze nadałby się Józek (miłośnik tanich
win kolorowych, ze szczególnym uwzględnieniem jagodzianki na kościach) ze
względu na imponującą maestrię operowania słowami pochodzenia łacińskiego
oraz rosyjskiego, i już będziemy mogli uaktualnić przestarzałe słowniki.

Tak, to jest wspaniały plan...


Raf :-)
Jarosław Sokołowski
2011-05-12 18:10:44 UTC
Permalink
Post by Raf :-)
Post by Paweł Kamiński
A może tylko w moich słownikach jeszcze tego nowego znaczenia nie ma,
może już niektóre je odnotowują.
To tylko dobre dykcjonarze to mają. Można je poznać po tym, że słowo
"absolwent" ma tam zaznaczone jako podstawowe znaczenie "rodzaj wódki",
zaś jako dodatkowe znaczenie (z uwagą "staropolski") ma podanego
graduanta.
Tak mi się przypomniało, że miałem kiedyś "Kieszonkowy dykcjonarz
polsko-angielski i angielsko-polski". W skórzanej oprawie w kolorze
wiśniowym. Wydany w latach trzydziestych przez Fundację Kościuszkowską.
Tam stało napisane, że "sandwich", to po polsku jest "butersznyt".
--
Jarek
Silinde Ringëril
2011-05-12 22:28:56 UTC
Permalink
Post by Raf :-)
Ja myślę, że trzeba zebrać Komisję Poprawiania Słowników i zaprosić do niej
Stokrotkę, Nelly Rokitę,
-----------------------------
A to nie ta sama? :)

SR
--
http://tnij.org/bij_kaczora
---------------------------
http://qck.pl/Rc
Aicha
2011-05-12 22:40:53 UTC
Permalink
Post by Silinde Ringëril
Post by Raf :-)
Ja myślę, że trzeba zebrać Komisję Poprawiania Słowników i zaprosić do
niej Stokrotkę, Nelly Rokitę,
-----------------------------
A to nie ta sama? :)
Nie, do Stokrotki strzelała policja w sądzie, a do Nelli, a właściwie
jej męża, Niemcy w samolocie.
--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Tomasz Minkiewicz
2011-05-13 09:44:51 UTC
Permalink
On Thu, 12 May 2011 08:52:15 -0700 (PDT)
Post by Paweł Kamiński
Zastanawia mnie, czemu w słownikach figuruje wciąż tylko jedno
znaczenie tego słowa: <<wykreślenie na mapach linii oznaczających
stopnie długości i szerokości geograficznej>>. Wszak w znaczeniu
"zakończenie roku akademickiego" używa się go powszechnie na
uczelniach, ba, stosują je również doktorzy i profesorowie.
Zakończenie roku? No to chyba tylko po to, żeby se niektórzy mogli
pomasować ego. Przecież jak sama nazwa wskazuje (że nie wspomnę
o znaczeniu angielskim), jest to przejście na kolejny stopień. Jako
ukończenie studiów – czemu nie, nawet mi się to słowo dość podoba.
Ale ukończenie roku? To może się nie ograniczajmy i będziemy nazywać
graduacją każdą piątkową popijawę? To w końcu też istotna cezura
między etapami cyklu edukacyjnego. ;>
--
Tomasz Minkiewicz <***@gmail.com>
Loading...