Post by StokrotkaWrota mego garażu zostały obesrane.
".... 6 maja 2015
Do: Spółdzielnia Mieszkaniowa Gwarek
Sprzątanie terenu spółdzielni jest obowiązkiem spółdzielni
(poza granicą drzwi) a nie obowiązkiem lokatora lub najemcy.
Dlatego domagam się natychmiastowego uprzątnięcia gówna, którym
obesrano drzwi mojego garażu (x-xx) i fragment podjazdu. Z dużym
prawdopodobieństwem pracownica spółdzielni zamieszana jest
w ubrudzenie drzwi mojego garażu" podpis.
Dostrzegam niespójność. ;)
mego garażu
lokatora lub najemcy
To garaż Twój, czy jedynie jesteś lokatorem?
Może jesteś lokatorem w mieszkaniu (i może
nawet członkiem spółdzielni), ale garaż
jest Twoją własnością?
Post by StokrotkaMiałam wątpliwości czy zasadne jest użycie
słowa "gówno", skoro jest to tekst oficjalny,
Możesz owinąć w bawełnę, ale smród... Znaczy -- smrut pozostanie.
IMO określenie 'gówno' choć jest jednoznaczne -- jest wulgarne.
gówno n III, Ms. ~nie; lm D. ~wien
wulg. <<odchody stałe, kał, nieczystości>>
przen. wulg.
a) <<o czymś, o kimś mało wartościowym, mało ważnym, lekceważonym>>
Gówno z niego, nie fachowiec.
Awanturował się o byle gówno.
b) <<nic>>
Coś kogoś gówno obchodzi.
Niestety wg SJP to słowo nie musi być jednoznacznie odbierane.
Być może tam (u wrót Twego garażu) nie ma odchodów, ale jest
nic, bądź coś bezwartościowego?...
-- Widziałeś garaż Stokrotki?
-- Nie, a co?...
-- Ponoć tam jest jakieś gówno.
-- Jak zwykle jakiś palant postawił samochód pod jej garażem?... ;)
-- Nie. Obecnie tam nie ma niczego, czyli gówno jest.
Post by Stokrotkaa nie jest moim celem używanie wulgaryzmu.
Więc zmień to słowo na inne -- niewulgarne i zarazem jednoznaczne.
Post by StokrotkaJednak precyzja zwyciężyła nad "kupą".
Ja bym chyba pisał o zanieczyszczeniu i wyjaśniłbym, że to
zanieczyszczenie to odchody zwane inaczej/szlachetnie kałem. ;)
Kolejna jakaś quasi-niezborność myślowa...
Podejrzewasz sprzątaczkę o zasranie?
A kto będzie sprzątał? Komu nakazujesz posprzątanie?
Prezesowi czy księgowej lub kierowcy? Przecież sprzątać
to będzie sprzątaczka -- domyśli się bezproblemowo, :)
co ma posprzątać, jeśli to naprawdę ona za/nasrała. :)
Post by StokrotkaKilka godzin potem idę do biura i muwię, że jeszcze nie postpszątane.
Na to prezes Harlej : "Ja gówna nie będę zbierał."
-- Nie prosiłam o zabieranie, ale o sprzątanie.
Może pan wyrzucić do sedesu, znaczy, kibla... ;)
Post by Stokrotka"Po to płacę czynsz by było spszątane."
I tu wg wielu mylisz się. Wielu spostrzegawczych uważa, iż płacisz, bo jesteś słaba.
Ktoś inny jest silny, więc pobiera zapłatę, a Ty jesteś słaba, więc płacisz.
Ten model ,,praworządności'' jest w Rzeczypospolitej Polskiej ponoć zaniechany,
ale niestety na terenie kraju zwanego Polska -- jest nagminnie uskuteczniany.
Potrzebna jest praca od podstaw. Gdy była komuna dookoła
a ja byłem kilkulatkiem, używano wiersza Tuwina:
http://wiersze.bfcior.pl/julian-tuwim.php?show=wszyscy_dla_wszystkich
Wszyscy dla wszystkich
Murarz domy buduje,
Krawiec szyje ubrania,
Ale gdzieżby co uszył,
Gdyby nie miał mieszkania?
Od tamtej pory półwiele ;) uległo zmianie w naszym kraju.
Jak w ruchu drogowym -- tu prawostronny, tam lewostronny...
Co jednak wtedy, gdy ktoś na znacznej części ulic wprowadzi
ruch lewostronny a na pozostałych ulicach -- prawostronny?...
Komuna zniknęła tylko częściowo.
Byłem wczoraj z ojcem w Paribasie, gdzie dokonaliśmy wspólnymi siłami terminacji. ;)
Ojciec po wyjściu z banku zauważył, że obsługa w banku była sympatyczna. W ogóle
rozmawialiśmy wówczas o ZUSie. Zauważyłem wówczas, że banków jest wiele, bank jest
usługodawcą i zazwyczaj w bankach jest obsługa sympatyczna i rozsądna. Ale ZUS to
także usługodawca -- obsługa w ZUSie jest zdecydowanie niesympatyczna i zdecydowanie
nierozsądna a ZUS nie ma konkurencji. :)
Czym była I Rzeczypospolita -- diabli wiedzą.
Czym była Rzeczypospolita Obojga Narodów -- inni diabli wiedzą. ;)
Co w czasach zaborów -- także nie wiemy.
Ale mniej więcej wiemy, co dzieje się w czasie II wojny świętej, zwanej czasami ;) światową. :)
Po tej wojnie Armia Krajowa wyzwala polskie ziemie, a radzieccy sołdaci mordują wyzwolicieli,
przejmując władzę nad terytorium, które częściowo wejdzie w skład Polskiej Rzeczypospolitej
Ludowej z generałem Wojciechem Jaruzelskim najpierw na uboczu, a później -- na czele. :)
Radzieckie myślenie jest oparte na błędzie, ale przy
okazji jest podparte czołgami i innymi ,,bagnetami'':
-- my wyzwoliliśmy, tedy my staliśmy się właścicielami a reszta może:
-- wyemigrować na ,,tamten świat''
-- uznać swe poddaństwo i feudalną niewolę
-- miaucząc, prosić o prawo do wyemigrowania na tak zwany Zachód
(na przykład -- do Japonii)
Hipokryzja nie może trwać wiecznie, zatem po jakimś czasie dawny członek
PZPR sankcjonuje niewolniczy układ za pomocą prywatyzacji, czyli prawnego
przekazania prywatnie zarządzanej własności w ręce jawnie_prywatne.
Jeszcze raz, ale inaczej:
najpierw mamy niby nadzór społeczeństwa, ale rządzą watażkowie
następnie watażkowie ,,wykupują'' ,,państwowe'' mienie w efekcie ,,prywatyzacji''
Niestety proces ,,prywatyzacji'' wymyka się spod kontroli, i to różnymi sposobami:
-- ZUS nie ma konkurencji
KRUS to słaba konkurencja
-- powstają uczciwe przedsiębiorstwa prywatne
mają ciężko choćby z powodu obciążeń podatkowych i składkowych
-- powstają komunistyczne potworki; rzekomo
prywatne, ale dotowane pieniędzmi wspólnymi,
czyli komunistycznymi
te rozwijają się nieźle, ale funkcjonują paranoicznie
-- powstają komunistyczne twory, będące
rzekomo własnością państwa (państwa, gminy itp.)
te rozwijają się różnie, zwykle nieźle na tle gniecionych
podatkami, ale funkcjonują paranoicznie i ulegają ,,prywatyzacji''
-- nie wszystko uległo zmianom
(nie tylko ZUS -- niemal cała służba zdrowia,
znaczna część szkolnictwa, koleje...)
te oczywiście funkcjonują paranoicznie, ale tu i ówdzie
słychać, że nie są zadłużone ;) (to do osobnika J.F.)
jedni (jak ja) chcą likwidacji, inni chcą reformacji, jeszcze inni uważają, że jest OK
Obecny system polityczno-gospodarczo-społeczny to ni pies, ni wydra... :)
Ale jest w tym systemie coś jednoznacznego, uchwytnego, widocznego GOŁYM OKIEM -- nieuczciwość powszechna. :)
-=-
Twój post wyjawia, jak budujesz życie wokoło siebie. :)
(prezes tłumaczy się przed Tobą, nawet niemal rozsądnie,
nie zaś obrzuca Cię (podpierając się ,,prawem'') gównem -- tym spod garażu, czy jakimś innym...)
Być może w moim świecie chciałbym Cię widzieć w roli oficera. :)
-=-
Nasz świat to usługodawcy:
banki, ubezpieczyciele, w tym także ZUS, zarządcy nieruchomości...
i usługobiorcy:
klienci banków, klienci ubezpieczycieli, właściciele nieruchomości...
i inni...
Ta sama osoba wystąpić może niejako jednocześnie i jako usługobiorca/klient
(banku) i jako usługodawca (zarządca nieruchomości) albo jakos inaczej...
-=-
Ale (; z jakiegoś powodu ;) w tym kraju rację ma zwykle ten, kto ma szablę w garści. ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....