Post by WM Przekłady czasem same stają się nowymi oryginałami i żyją własnym
życiem. Tak było ze słynną średniowieczną Wulgatą.
Hmmm... Ale jak Biblia Tysiąclecia chwali się przekładami ,,z języków
oryginałów'', to ma raczej na mysli hebrajski, aramejski, grecki, a
łacinę tylko w odniesieniu do jakiegoś listu w Nowym Testamencie. Czy
się mylę?
Ale Ty nie zacytowałeś łacińskiego przekładu Odysei, który stał się
wtórnym oryginałem. Zacytowałeś łacińskie omówienie Odysei w
Wikipedii.
Pierwsze łacińskie tłumaczenie Odysei pochodzi od Luciusa Liviusa
Andronicusa, patrz http://en.wikipedia.org/wiki/Livius_Andronicus . Ale
nie wiem, czy to tłumaczenie stało się w Rzymie kanonem i czy były
następne lepsze; w końcu wykształceni Rzymianie nie potrzebowali
przekładów z greki.
Znalazłem jakieś tłumaczenie na łacinę tego fragmentu o nikim, tylko że
nie wiem kto i kiedy je popełnił, nawet nie wiem, czy w starożytności
czy w wieku XIX. I ten fragment brzmi tak:
,,Cyclops, interrogas me nomen inclytum? at ego tibi dicam; tu autem
mihi da hospitale munus, uti pollicitus es. Nemo mihi nomen est;
Neminem vero me vocant mater atque pater et alii omnes sodales''.
( http://books.google.com/books?id=ziEAAAAAYAAJ&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false , str.376, wiersze 10-7 od dołu strony)
Moje niestaranne tłumaczenie:
,,Cyklopie, pytasz mnie o imię, pod jakim słynę? i ja ci powiem; ty zaś
daj mi gościnną przysługę, którą obiecałeś. Moim imieniem jest Nikt;
Nikim zaprawdę wołają mnie matka i ojciec i wszyscy inni kompani''.
- Stefan
--
Stefan Sokolowski, Gdansk
http://inf.ug.edu.pl/~stefan