Discussion:
Rocznica wyzwolenia miejsca, które powstało po Warszawie
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Eneuel Leszek Ciszewski
2014-01-17 02:02:56 UTC
Permalink
Właśnie mamy rocznicę wyzwolenia miejsca, które powstało
po Warszawie, gdy definitywnie zakończono Burzę...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Walki_o_Warszawę_(1945)

Po zakończeniu Akcji ,,Burza'', której ukoronowaniem
(cierniowym?) było tak zwane Powstanie Warszawskie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Akcja_Burza

-=-

[dziś udam się do Miastowych, ;) aby dowiedzieć się tam, czy uznają
mnie za niepełnosprawnego -- czyli, czy dadzą mi kartę parkingową,
abym nie musiał targać ciężarów ze sklepów do odległych parkingów;
wymowna data -- wyznaczona nie przeze mnie, lecz przez Miastowych,
na co mam dowód pisemny; nieźle koresponduje ta data z wyzwoleniem
,,Warszawy'' w 1945 roku]

-=-

Wg bolszewików tereny RP wyzwoliła Armia Czerwona wraz z komunistyczną
partyzantką polską -- przez co po wojnie bolszewicy przejęli (z rąk
Niemców -- przegnanych okupantów, nie z rąk Polaków -- obszarników
i kułaków oraz posiadaczy czy panów) na własność zdobyte dobra RP.

W istocie tereny RP wyzwalała Armia Krajowa, nierzadko współpracująca
z Armią Czerwoną i komunistycznymi partyzantami tak polskimi, jak
i radzieckimi. Niestety udział w wyzwalaniu tych terenów dowódcy AK
przypłacili życiem lub niewolą -- tuż po wyzwoleniu skrawka ziemi,
Sowieci potrafili zaprosić ,,sojuszników'' na biesiadę, z której
Polacy szli do nieba... Czasami prosto do nieba, czasami po
torturach, czasami ginęli bez wieści...

Warszawiacy, aby nie podzielić losu innych żołnierzy i oficerów AK,
musieli wywalczyć sobie prawa kombatanckie i przegrać wojnę prowadzoną
przeciwko Niemcom. Bez tych praw -- mogli być (rzekomo zgodnie z prawem)
potraktowani przez Niemców jak pospolici przestępcy, gdyż do walki przystąpili
nie jako żołnierze jakiegoś państwa, ale jako zwykli ludzie burzący niemiecki
,,ład i porządek''. Jednym z wielu żądań (warunkujących uznanie praw należnych
żołnierzom) stawianych Polakom przez Niemców było zakończenie Akcji ,,Burza''
(której dowódcą na terenie RP był wówczas generał Tadeusz Bór Komorowski)
i kapitulacja całej Armii Krajowej. Komorowski, będąc już chyba Naczelnym
Wodzem Wojska Polskiego, nie mając lepszego wyjścia -- poddał Niemcom
resztki Armii Krajowej, kończąc Akcję ,,Burza''.

W sierpniowej walce o Warszawę wszystkie ugrupowania polityczno-wojskowe
wyjątkowo poddały się zgodnie zwierzchnictwu Komendy Głównej Armii Krajowej.
Wcześniej bywało różnie.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Stokrotka
2014-01-17 09:21:16 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Właśnie mamy rocznicę wyzwolenia miejsca, które powstało
po Warszawie, gdy definitywnie zakończono Burzę...
Dlaczego tak dzienie piszesz jak byś był Niemcem?

Miejsce nie powstajee, miejsce JEST.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
Eneuel Leszek Ciszewski
2014-01-17 12:51:47 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Właśnie mamy rocznicę wyzwolenia miejsca, które powstało
po Warszawie, gdy definitywnie zakończono Burzę...
Dlaczego tak dzienie piszesz jak byś był Niemcem?
Miejsce nie powstajee, miejsce JEST.
Masz rację -- miejsce pozostało, nie powstało.
Być może napisałem jakoś niepoprawnie i automagia naprawiła właśnie tak.

-=-

Miejsce jest -- jest od zarania dziejów. Stworzył je Bóg,
i to jeszcze zdaniem stworzył człowieka -- destruktywną
istotę walczącą [zazwyczaj w imię tegoż właśnie Boga]
przeciwko Bogu. Miejsce było, jest i będzie aż do końca
świata, kiedy to Jezus Chrystus (czyli nadal ten sam Bóg,

ale w innej roli -- w roli zbawiciela, nie zaś w roli
stwórcy) przybędzie kolejny raz na tę Ziemię, której
oblicze mamy odmieniać... [czy jakoś tak]

-=-

Idę tedy do Miastowych. I tu widzę kolejny swój błąd.
Zapytali, czy mają wysłać, czy przyjadę sam. Mogłem
(raczej -- należało) powiedzieć, aby przysłali, ale
że ja zwykle układam się z ludźmi tak, że co mogę, to
biorę na siebie więc odparłem, że mogę przyjechać,
i żeby zrobili tak, jak im jest wygodniej, zapominając
o tym, że oni powinni tak robić, jak mnie wygodnie, bo ja:

)( płace podatki, z których oni utrzymuję siebie i swoje rodziny
)( mam uszkodzony kręgosłup i trochę ciężko mi poruszać się

A właśnie dziś ledwo stoję na nogach. Codziennie raczej ;)
nie opuszczam mieszkania. (nie licząc wędrówki kilometrowej)
A wczoraj musiałem udać się na dłuższą wędrówkę, po której
mocno bolą całe plecy.


Na karcie par_King_owej zależy mi bardzo mocno -- i chyba wiadomo,
dlaczego. Wprawdzie jestem księciem, nie Kingiem, ale jakoś tak
już jest, że pchanie wózka zakupowego po ośnieżonym par_King_u
sprawia mi duże trudności; podobnież z pchaniem takiegoż wózka
po nierównościach brukowych par_King_ów galeriowych... W sklepie
można pchać bez trudu -- jest gładko, ale nie poza sklepem...

Aby było jasne -- przy galeriach jest zawsze masa pustych
miejsc przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych -- galerie
dbają o swych klientów, gorzej z miastowymi...



Skąd ja wiem o tym, że miastu brakuje kopertowanych miejsc?
Ano od pracowników białostockiego Urzędu Miejskiego -- czyli
z tak zwanych pierwszych ust, nie z plotek czy pomówień!

-=-

Warszawę Niemcy równali z ziemią. Jak zamierzali uczynić przed tak
zwanym Powstaniem Warszawskim -- tak uczynili po kapitulacji Polaków.
W 1943 roku osamotnieni żydzi walczyli w getcie, natomiast w 1944 roku
walczyli osamotnieni Polacy -- Stalin nie pozwolił na międzylądowania
Amerykanów, którzy chcieli skorzystać z polskich lotnisk podwarszawskich,
zbudowanych przez Polaków i wyzwolonych nierzadko przez Polaków. Lot
bez tankowania pod Warszawą (ale ze sporym obciążeniem) w obie
strony (z baz włoskich czy francuskich) był zbyt ryzykowny,
zbyt trudny, zbyt długi...

No -- Ale Amerykanie musieli przestrzegać ładu i porządku sowieckiego!
Skoro gospodarz i współpracownik Stalin nie wyraził zgody -- Amerykanie
(wspierający Stalina także rękami Polaków -- Polacy chociażby
konwojowali broń, amunicję, żywność, lekarstwa, sprzęt wojenny
itd. słaną Sowietom przez Amerykanów; nadto Polacy bronili
Wielkiej Brytanii, czyli sojusznika Ameryki; Polacy walczyli
ponoć na wszystkich frontach II wojny świętej, także w Azji
czy w Afryce i w morskich bazach wojennych USA, czyli na
Filipinah i Hawajach...)
nie mogli tego prawa złamać... Porządek -- to świętość. ;)

Ale nie tylko Stalin i zachodni sojusznicy zawiedli wtedy Polaków.
Bóg także nie był życzliwy -- z pierwszego rajdu zaopatrzeniowego
dokonanego w połowie września w ręce Polaków trafiło niewiele,
gdyż nielitościwy wiatr spychał zrzucane zasobniki w ręce Niemców...

-=-

Po zakończeniu II wojny świętej i przemrożeniu wojennym -- Amerykanie
przez rok utrzymywali z powietrza (nie wiem, czy mieli na to zgodę
Stalina, czy nie mieli -- może nawet nie prosili o tę zgodę) wolne
miasto Berlin... Przez wiele lat w powietrzu wciąż fruwały największe
bombowce z bronią termojądrowa na pokładzie, zdolne do zrzucenia tej
broni na wrogie siły, aby w efekcie doprowadzić do wyparowania jakiejś
wysepki, czy aglomeracji bądź po prostu bunkra przeciwatomowego... ;)


<-- polecam

Aby uwolnić świat od Hitlera i Eichmanna, żydzi współpracowali z Sowietami,
których następnie pół wieku zwalczali rękami arabskimi, co zakończyli niby
sukcesem, gdyż Sowiet Junion rozpadł się, ale było to zwycięstwo pozorne.
Dziś, gdy Ameryka tonie w długach i rozprawia się od wielu lat ze swymi
niedawnymi sojusznikami (Kadafim Husajnem Bin Ladenem iip.) islamskimi,
Rosja odbudowuje swoją potęgę tak militarną, jak i gospodarczą, zaś
Chiny stają się największą potęgą gospodarczą świata...

-=-

Połąscy długo jeszcze będą szukać na historycznych mapach -- Smoleńska,
Kijowa, Rygi, Wiednia, Kamienia Podolskiego, Zbaraża, Częstochowy, Baru
czy Targowicy... Co jakiś czas będą tutaj powstania zbrojne i co jakiś
czas polski parlament będzie oddawał władzę nad tymi krainami w ręce
niepolskie... Raz za razem Polacy wstępować będą w przeróżne święte
przymierza, ;) aby mordować niewiernych w imię jedynego Boga!!!
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Eneuel Leszek Ciszewski
2014-01-17 12:53:24 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Właśnie mamy rocznicę wyzwolenia miejsca, które powstało
po Warszawie, gdy definitywnie zakończono Burzę...
Dlaczego tak dzienie piszesz jak byś był Niemcem?
Miejsce nie powstajee, miejsce JEST.
Masz rację -- miejsce pozostało, nie powstało.
Być może napisałem jakoś niepoprawnie i automagia naprawiła właśnie tak.

-=-

Miejsce jest -- jest od zarania dziejów. Stworzył je Bóg,
i to jeszcze zdaniem stworzył człowieka -- destruktywną
istotę walczącą [zazwyczaj w imię tegoż właśnie Boga]
przeciwko Bogu. Miejsce było, jest i będzie aż do końca
świata, kiedy to Jezus Chrystus (czyli nadal ten sam Bóg,

ale w innej roli -- w roli zbawiciela, nie zaś w roli
stwórcy) przybędzie kolejny raz na tę Ziemię, której
oblicze mamy odmieniać... [czy jakoś tak]

-=-

Idę tedy do Miastowych. I tu widzę kolejny swój błąd.
Zapytali, czy mają wysłać, czy przyjadę sam. Mogłem
(raczej -- należało) powiedzieć, aby przysłali, ale
że ja zwykle układam się z ludźmi tak, że co mogę, to
biorę na siebie więc odparłem, że mogę przyjechać,
i żeby zrobili tak, jak im jest wygodniej, zapominając
o tym, że oni powinni tak robić, jak mnie wygodnie, bo ja:

)( płace podatki, z których oni utrzymuję siebie i swoje rodziny
)( mam uszkodzony kręgosłup i trochę ciężko mi poruszać się

A właśnie dziś ledwo stoję na nogach. Codziennie raczej ;)
nie opuszczam mieszkania. (nie licząc wędrówki kilometrowej)
A wczoraj musiałem udać się na dłuższą wędrówkę, po której
mocno bolą całe plecy.


Na karcie par_King_owej zależy mi bardzo mocno -- i chyba wiadomo,
dlaczego. Wprawdzie jestem księciem, nie Kingiem, ale jakoś tak
już jest, że pchanie wózka zakupowego po ośnieżonym par_King_u
sprawia mi duże trudności; podobnież z pchaniem takiegoż wózka
po nierównościach brukowych par_King_ów galeriowych... W sklepie
można pchać bez trudu -- jest gładko, ale nie poza sklepem...

Aby było jasne -- przy galeriach jest zawsze masa pustych
miejsc przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych -- galerie
dbają o swych klientów, gorzej z miastowymi...



Skąd ja wiem o tym, że miastu brakuje kopertowanych miejsc?
Ano od pracowników białostockiego Urzędu Miejskiego -- czyli
z tak zwanych pierwszych ust, nie z plotek czy pomówień!

-=-

Warszawę Niemcy równali z ziemią. Jak zamierzali uczynić przed tak
zwanym Powstaniem Warszawskim -- tak uczynili po kapitulacji Polaków.
W 1943 roku osamotnieni żydzi walczyli w getcie, natomiast w 1944 roku
walczyli osamotnieni Polacy -- Stalin nie pozwolił na międzylądowania
Amerykanów, którzy chcieli skorzystać z polskich lotnisk podwarszawskich,
zbudowanych przez Polaków i wyzwolonych nierzadko przez Polaków. Lot
bez tankowania pod Warszawą (ale ze sporym obciążeniem) w obie
strony (z baz włoskich czy francuskich) był zbyt ryzykowny,
zbyt trudny, zbyt długi...

No -- Ale Amerykanie musieli przestrzegać ładu i porządku sowieckiego!
Skoro gospodarz i współpracownik Stalin nie wyraził zgody -- Amerykanie
(wspierający Stalina także rękami Polaków -- Polacy chociażby
konwojowali broń, amunicję, żywność, lekarstwa, sprzęt wojenny
itd. słaną Sowietom przez Amerykanów; nadto Polacy bronili
Wielkiej Brytanii, czyli sojusznika Ameryki; Polacy walczyli
ponoć na wszystkich frontach II wojny świętej, także w Azji
czy w Afryce i w morskich bazach wojennych USA, czyli na
Filipinah i Hawajach...)
nie mogli tego prawa złamać... Porządek -- to świętość. ;)

Ale nie tylko Stalin i zachodni sojusznicy zawiedli wtedy Polaków.
Bóg także nie był życzliwy -- z pierwszego rajdu zaopatrzeniowego
dokonanego w połowie września w ręce Polaków trafiło niewiele,
gdyż nielitościwy wiatr spychał zrzucane zasobniki w ręce Niemców...

-=-

Po zakończeniu II wojny świętej i przemrożeniu wojennym -- Amerykanie
przez rok utrzymywali z powietrza (nie wiem, czy mieli na to zgodę
Stalina, czy nie mieli -- może nawet nie prosili o tę zgodę) wolne
miasto Berlin... Przez wiele lat w powietrzu wciąż fruwały największe
bombowce z bronią termojądrowa na pokładzie, zdolne do zrzucenia tej
broni na wrogie siły, aby w efekcie doprowadzić do wyparowania jakiejś
wysepki, czy aglomeracji bądź po prostu bunkra przeciwatomowego... ;)


http://youtu.be/FN19_kC3F2E <-- polecam

Aby uwolnić świat od Hitlera i Eichmanna, żydzi współpracowali z Sowietami,
których następnie pół wieku zwalczali rękami arabskimi, co zakończyli niby
sukcesem, gdyż Sowiet Junion rozpadł się, ale było to zwycięstwo pozorne.
Dziś, gdy Ameryka tonie w długach i rozprawia się od wielu lat ze swymi
niedawnymi sojusznikami (Kadafim Husajnem Bin Ladenem iip.) islamskimi,
Rosja odbudowuje swoją potęgę tak militarną, jak i gospodarczą, zaś
Chiny stają się największą potęgą gospodarczą świata...

-=-

Połąscy długo jeszcze będą szukać na historycznych mapach -- Smoleńska,
Kijowa, Rygi, Wiednia, Kamienia Podolskiego, Zbaraża, Częstochowy, Baru
czy Targowicy... Co jakiś czas będą tutaj powstania zbrojne i co jakiś
czas polski parlament będzie oddawał władzę nad tymi krainami w ręce
niepolskie... Raz za razem Polacy wstępować będą w przeróżne święte
przymierza, ;) aby mordować niewiernych w imię jedynego Boga!!!
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Eneuel Leszek Ciszewski
2014-01-17 19:51:50 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Idę tedy do Miastowych. I tu widzę kolejny swój błąd.
Zapytali, czy mają wysłać, czy przyjadę sam. Mogłem
(raczej -- należało) powiedzieć, aby przysłali, ale
że ja zwykle układam się z ludźmi tak, że co mogę, to
biorę na siebie więc odparłem, że mogę przyjechać,
i żeby zrobili tak, jak im jest wygodniej, zapominając
)( płace podatki, z których oni utrzymuję siebie i swoje rodziny
)( mam uszkodzony kręgosłup i trochę ciężko mi poruszać się
A właśnie dziś ledwo stoję na nogach. Codziennie raczej ;)
nie opuszczam mieszkania. (nie licząc wędrówki kilometrowej)
A wczoraj musiałem udać się na dłuższą wędrówkę, po której
mocno bolą całe plecy.
Na karcie par_King_owej zależy mi bardzo mocno -- i chyba wiadomo,
dlaczego. Wprawdzie jestem księciem, nie Kingiem, ale jakoś tak
już jest, że pchanie wózka zakupowego po ośnieżonym par_King_u
sprawia mi duże trudności; podobnież z pchaniem takiegoż wózka
po nierównościach brukowych par_King_ów galeriowych... W sklepie
można pchać bez trudu -- jest gładko, ale nie poza sklepem...
Miastowi nawet nie zapoznali się z wynikami badań -- choć skopiowałem
(na płyty) wyniki badań (jak mnie proszono, gdy składałem wniosek)
wykonane rezonansem magnetycznym, nie wzięto ich ode mnie, czyli
i nie obejrzano -- Duch Święty przemówił. Po prostu uznano, że skoro
biskup Ozorowski nie życzy sobie tego, abym nie musiał pchać wózka
po śniegu przed sklepem, to oni nie dadzą mi tej karty.

NIE ZABIJAJ skurwysynu Ozorowski!!!!
oto rzymski katolicyzm Jana Pawła!!

Miastowy lekarz nawet nie raczył spojrzeć na wynik (miałem
przy sobie i oryginał, i kopie) badania -- nie i koniec. :)

Ten sam lekarz, który 10 lat temu miauczał, że mu państwo mało
płaci i błagał społeczeństwo o pomoc!!! Ten sam lekarz dzisiaj
każe mi pchać wózek pełen mleka -- po grząskim śniegu!!!

Żal Miastowym karty -- za którą nie on płacą, ale sklepy!!!
Bo ja i tak w ,,mieście'' bym nie parkował -- zależy mi na
miejscach parkingowych ulokowanych przy handlowych galeriach,
aby nie pchać wózka pełnego mleka (pełnego -- czyli wózka
z kilkudziesięcioma litrami mleka) po ośnieżonym parkingu...
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Aby było jasne -- przy galeriach jest zawsze masa pustych
miejsc przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych -- galerie
dbają o swych klientów, gorzej z miastowymi...
Gorzej z Ojczyzną -- która morduje swoich obywateli!!!
Jak niegdyś bolszewicy, tak dzisiaj Miastowi -- muszą
mordować, bo są zbyt głupi, aby konkurować uczciwie!!!
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Skąd ja wiem o tym, że miastu brakuje kopertowanych miejsc?
Ano od pracowników białostockiego Urzędu Miejskiego -- czyli
z tak zwanych pierwszych ust, nie z plotek czy pomówień!
Od pracowników Urzędu Miasta!!! Z najlepszyuch ust!!!
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
-=-
Połąscy długo jeszcze będą szukać na historycznych mapach -- Smoleńska,
Kijowa, Rygi, Wiednia, Kamienia Podolskiego, Zbaraża, Częstochowy, Baru
czy Targowicy... Co jakiś czas będą tutaj powstania zbrojne i co jakiś
czas polski parlament będzie oddawał władzę nad tymi krainami w ręce
niepolskie... Raz za razem Polacy wstępować będą w przeróżne święte
przymierza, ;) aby mordować niewiernych w imię jedynego Boga!!!
Może przyszłe pokolenia, szukając przyczyny upadku obecnej RP, przeczytają i o mnie:

)( astmatyku, któremu nie wolno naprawić wentylacji
)( człowieku z uszkodzeniem kręgosłupa, któremu nie
wolno dać karty parkingowej

Żałuję dziś tego, że wstawałem się kiedyś za lekarzami, gdy
zarabiali tyle, co ja teraz dostaję! Nędza powstrzymywała
ich wówczas od czynienia zła -- teraz wielu z nich pokazuje
swoje ,,człowieczeństwo''!

Dziś bym nie poparł lekarzy. Na swych czołach mają wypisane:

-- zmarnuj kręgosłup do końca!!!
-- Truskolaski da zarobić twojemu ojcu
-- ty zapłacisz pseudolekarzowi, który cię ,,zoperuje''
-- pseudolekarz pozbawi cię życia operacją pseudomedyczną
i otrzyma za to wynagrodzenie, za które zbuduje dwór
sobie i swojej (a jakże!) rodzinie na chwałę Chrystusa
mordującego...


Karta nie kosztuje Miastowych!! Ich smrodu i tak nie chcę wąchać -- chodziło
mi tylko o miejsca przy dużych sklepach, aby nie marnować kręgosłupa pchaniem
ciężkiego (pełnego zakupów) wózka po śniegu. Krążki międzykręgowe nie zrastają
się -- raz uszkodzone, jedynie psują się coraz mocniej... Jasno i wyraźnie
powiedziano mi o tym, gdy byłem w sanatorium, w Gołdapi. Powiedziano nam
także, iż należne są nam ww. karty parkingowe.

Białostoccy mordercy są innego zdania!
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Eneuel Leszek Ciszewski
2014-01-19 02:45:29 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Miastowi nawet nie zapoznali się z wynikami badań -- choć skopiowałem
Aby było jasne -- młotkiem neurologicznym też mnie nie badał.
Być może nawet nie wie, do czego to (taki młotek) służy. Być
może nawet nie wie, jak zbudowany jest kręgosłup. Być może
medycyny uczy się od Goździkowej z TV.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
(na płyty) wyniki badań (jak mnie proszono, gdy składałem wniosek)
wykonane rezonansem magnetycznym, nie wzięto ich ode mnie, czyli
i nie obejrzano -- Duch Święty przemówił. Po prostu uznano, że skoro
biskup Ozorowski nie życzy sobie tego, abym nie musiał pchać wózka
po śniegu przed sklepem, to oni nie dadzą mi tej karty.
NIE ZABIJAJ skurwysynu Ozorowski!!!!
oto rzymski katolicyzm Jana Pawła!!
Miastowy lekarz nawet nie raczył spojrzeć na wynik (miałem
przy sobie i oryginał, i kopie) badania -- nie i koniec. :)
Do tych, który nie rozumieją -- wypuklina krążka międzykręgowego
(widoczna na wyniku badania przeprowadzonego rezonansem magnetycznym)
oznacza nieodwracalne uszkodzenie (zatem i osłabienie) takiego
krążka/dysku. Jeśli wypuklina jest zbyt duża, może uciskać
rdzeń kręgowy lub korzenie nerwowe, co skutkować może:

-- mrowieniem
-- drętwieniem
-- pieczeniem
-- itp. dziwnymi odczuciami

lub w gorszej sytuacji

-- niedowładem
-- paraliżem

w wypadku części szyjnej kręgosłupa -- rąk,
zaś w wypadku części lędźwiowej -- (w skrócie)
tego, co jest poniżej pasa.

-=-

Jak ząb pęknięty nie zrośnie, tak dysk uszkodzony nie zrośnie
i nie nabierze wytrzymałości. Można co najwyżej wzmacniać
ćwiczeniami tak zwany gorset mięśniowy kręgosłupa, czyli
mięśnie i więzadła.

Jeśli ktoś ma uszkodzony krążek (lub uszkodzone krążki -- zwykle
nie kończy się na uszkodzeniu jednego) musi ograniczać dźwiganie
czegokolwiek do minimum, gdyż każde przesilenie może jedynie
pogorszyć sytuację (czyli jeszcze mocniej uszkodzić dysk)
i nie jest to droga jednokierunkowa -- NIE MA OPCJI
AUTOREPERACJI dysków międzykręgowych kręgosłupa.

Zatem lekarz, który odmawia mi karty parkingowej -- jest mordercą.

-=-

Gdyby w Polsce było prawo -- należałoby takiego lekarza sądzić jak zbrodniarza.


Można też użyć porównań:

-- kopanie leżącego
-- gwałcenie dziecka
-- napadnięcie na staruszkę
-- wywrócenie inwalidzkiego wózka,
w którym siedzi człowiek pozbawiony nóg...

-=-

Kultura (Miastowych) jest niezwykle wysoka_inaczej!

Tak należy przyglądać się (jak mordercom i sadystom) lekarzom/pracownikom
zatrudnionym w Miejskim Zespole ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Białymstoku.

Skład orzekający:

Jerzy Andrzej Wojnar przewodniczący składu orzekającego
Maria Górska członek składu orzekającego

Trudno jednak zgadnąć, kim są ci ludzie poza tym, że orzekają.
Na pieczęciach i podpisach brak informacji o tym, jakimi są
lekarzami, i czy w ogóle są lekarzami, czy może jedynie
znachorami pobierającymi nauki u Goździkowej z TV...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Eneuel Leszek Ciszewski
2014-01-19 02:47:44 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Miastowi nawet nie zapoznali się z wynikami badań -- choć skopiowałem
Aby było jasne -- młotkiem neurologicznym też mnie nie badał.
Być może nawet nie wie, do czego to (taki młotek) służy. Być
może nawet nie wie, jak zbudowany jest kręgosłup. Być może
medycyny uczy się od Goździkowej z TV.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
(na płyty) wyniki badań (jak mnie proszono, gdy składałem wniosek)
wykonane rezonansem magnetycznym, nie wzięto ich ode mnie, czyli
i nie obejrzano -- Duch Święty przemówił. Po prostu uznano, że skoro
biskup Ozorowski nie życzy sobie tego, abym nie musiał pchać wózka
po śniegu przed sklepem, to oni nie dadzą mi tej karty.
NIE ZABIJAJ skurwysynu Ozorowski!!!!
oto rzymski katolicyzm Jana Pawła!!
Miastowy lekarz nawet nie raczył spojrzeć na wynik (miałem
przy sobie i oryginał, i kopie) badania -- nie i koniec. :)
Do tych, który nie rozumieją -- wypuklina krążka międzykręgowego
(widoczna na wyniku badania przeprowadzonego rezonansem magnetycznym)
oznacza nieodwracalne uszkodzenie (zatem i osłabienie) takiego
krążka/dysku. Jeśli wypuklina jest zbyt duża, może uciskać
rdzeń kręgowy lub korzenie nerwowe, co skutkować może:

-- mrowieniem
-- drętwieniem
-- pieczeniem
-- itp. dziwnymi odczuciami

lub w gorszej sytuacji

-- niedowładem
-- paraliżem

w wypadku części szyjnej kręgosłupa -- rąk,
zaś w wypadku części lędźwiowej -- (w skrócie)
tego, co jest poniżej pasa.

-=-

Jak ząb pęknięty nie zrośnie, tak dysk uszkodzony nie zrośnie
i nie nabierze wytrzymałości. Można co najwyżej wzmacniać
ćwiczeniami tak zwany gorset mięśniowy kręgosłupa, czyli
mięśnie i więzadła.

Jeśli ktoś ma uszkodzony krążek (lub uszkodzone krążki -- zwykle
nie kończy się na uszkodzeniu jednego) musi ograniczać dźwiganie
czegokolwiek do minimum, gdyż każde przesilenie może jedynie
pogorszyć sytuację (czyli jeszcze mocniej uszkodzić dysk)
i nie jest to droga jednokierunkowa -- NIE MA OPCJI
AUTOREPERACJI dysków międzykręgowych kręgosłupa.

Zatem lekarz, który odmawia mi karty parkingowej -- jest mordercą.

-=-

Gdyby w Polsce było prawo -- należałoby takiego lekarza sądzić jak zbrodniarza.


Można też użyć porównań:

-- kopanie leżącego
-- gwałcenie dziecka
-- napadnięcie na staruszkę
-- wywrócenie inwalidzkiego wózka,
w którym siedzi człowiek pozbawiony nóg...

-=-

Kultura (Miastowych) jest niezwykle wysoka_inaczej!

Tak należy przyglądać się (jak mordercom i sadystom) lekarzom/pracownikom
zatrudnionym w Miejskim Zespole ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Białymstoku.

Skład orzekający:

Jerzy Andrzej Wojnar przewodniczący składu orzekającego
Maria Górska członek składu orzekającego

Trudno jednak zgadnąć, kim są ci ludzie poza tym, że orzekają.
Na pieczęciach i podpisach brak informacji o tym, jakimi są
lekarzami, i czy w ogóle są lekarzami, czy może jedynie
znachorami pobierającymi nauki u Goździkowej z TV...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Eneuel Leszek Ciszewski
2014-01-19 03:28:04 UTC
Permalink
"Eneuel Leszek Ciszewski" lbfecl$tmc$***@node1.news.atman.pl

Niemal każdy lekarz (a ,,zaliczyłem'' ich co najmniej 7 w związku
z uszkodzeniem mego kręgosłupa) z którym rozmawiałem o moim kręgosłupie,
wiedział, o jakich ćwiczeniach myślę, gdy mówię o ćwiczeniach ,,Fastum''.

Niemal każdy -- bo Miastowy lekarz nie wiedział...

Opisy tych ćwiczeń rozdają pacjentom właśnie lekarze.
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Jeśli ktoś ma uszkodzony krążek (lub uszkodzone krążki -- zwykle
nie kończy się na uszkodzeniu jednego) musi ograniczać dźwiganie
czegokolwiek do minimum, gdyż każde przesilenie może jedynie
pogorszyć sytuację (czyli jeszcze mocniej uszkodzić dysk)
i nie jest to droga jednokierunkowa -- NIE MA OPCJI
+ i jest to droga jednokierunkowa -- NIE MA OPCJI

Można sto razy poprawiać a i tak pozostaną błędy. :)
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
AUTOREPERACJI dysków międzykręgowych kręgosłupa.
Zatem lekarz, który odmawia mi karty parkingowej -- jest mordercą.
Przy okazji -- nie tylko ważna jest masa/waga tego,
co dźwigamy, ale ważna jest także pozycja. Samo
pochylenie ciała do przodu (próba dotykania stóp
rękami) jest już niepotrzebnym obciążeniem porównywalnym
do podniesienia połowy swego ciężaru.

Niestety jest to jedno z badań lekarskich -- pozostałość
z okresu, gdy lekarze niewiele wiedzieli o kregosłupach.
A nie wiedzieli choćby dlatego, że nie badali kręgosłupów
rezonansem magnetycznym, gdyż takiego sprzętu nie było
kilkadziesiąt lat temu.

Kręgosłup normalnie powinien być w lędźwiowej swej części
wygięty do przodu -- wygięcie do tyłu jest co najmniej
niezdrowe. Podniesienie czegoś ciężkiego na zgiętych
plecach jest wyjątkowo niebezpieczne i nierzadko kończy
się właśnie uszkodzeniem kręgosłupa.

Ja właśnie tak uszkodziłem swój -- podnosiłem pralkę
na zgiętych plecach i wyprostowanych kolanach, gdyż
kolana tego dnia bolały mnie dość mocno...

-=-

Moim zdaniem warto uszkodzić kręgosłupy pracownikom wiadomego zespołu,
aby zrozumieli potrzeby ludzi, którym służą. Na pewno pracownikom tym
nie brakuje pieniędzy, o czym świadczyć może chociażby okno szeroko
otwarte (na zewnątrz był siedmiostopniowy mróz) oraz wentylator
stojący na kserokopiarce. Miastowi nie kserują dokumentów -- ci,
którym służą (czyli ludzie tacy jak ja, płacący podatki) muszą
dostarczyć kserokopie, choć Miastowi (za pieniądze podatników)
kserokopiarki zakupili!

Niestety kserokopiarka, którą widziałem, służyła za podstawkę
pod wentylator, jakże potrzebny w czasie zimowych upałów!!!

-=-

Za prawdziwość mych opisów -- dosłownie ręczę.
Chodzi mi o szeroko otwarte okno i o kserokopiarkę
w roli podstawki pod wentylator/wiatrak...
Pracownicy urzędu kserokopiarki nie używają do kserowania
przynoszonych dokumentów -- nakazują przyniesienie :) kserokopii.

Co więcej -- przyjmując dokumenty czy kserokopie, nie chcą dawać żadnych pokwitowań.
(albo inaczej -- może i chcą dawać, ale nie dali, pomimo mego upominania się...)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Eneuel Leszek Ciszewski
2014-01-20 01:49:01 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Niemal każdy lekarz (a ,,zaliczyłem'' ich co najmniej 7 w związku
z uszkodzeniem mego kręgosłupa) z którym rozmawiałem o moim kręgosłupie,
wiedział, o jakich ćwiczeniach myślę, gdy mówię o ćwiczeniach ,,Fastum''.
Niemal każdy -- bo Miastowy lekarz nie wiedział...
Opisy tych ćwiczeń rozdają pacjentom właśnie lekarze.
Inna ciekawostka. Gdy mówię lekarzom, że nie mogę dźwigać
ciężarów, zazwyczaj lekarz zauważa, że nie tyle istotny
jest ciężar, co sposób dźwigania:

-- na zgiętych plecach, czy na prostych,
-- na wyciągniętych rękach, czy przy tułowiu,
-- zrównoważony, czy w jednej ręce

Ale Miastowy lekarz nie zapytał o sposób... Zapytał jedynie,
o to, ile kilogramów wg mnie to ciężar. Odpowiedziałem, że
nie noszę więcej niż 2 kilogramy, a i te dwa nie na kilometr,
ale...

Chciałem dokończyć, lecz lekarzowi cierpliwości zabrakło...

Tutaj dokończę -- ale z samochodu czy garażu do mieszkania,
czyli nie więcej niż na odległość 50 metrów.


W ogóle lekarz raczej nie był zbyt mocno zainteresowany tym,
co mam mu do powiedzenia. Jedni lekarze cierpliwie słuchają
mnie, inni zadają pytania, ale ten był lekarz nieco inny...

Badanie nie przypominało badań, z jakimi ,,zżyłem
się'' -- a badało mnie wielu neurologów w związku
z tymi uszkodzeniami.


Wprawdzie leżałem na leżance i lekarz ,,manipulował'' moimi
nogami, ale -- i spodnie krępowały ruchy, i bandaże elastyczne,
które miałem z powodu uszkodzonego żebra, i sam ból związany
z uszkodzonym żebrem. Zaproponowałem lekarzowi zdjęcie bandaży,
ale nie uznał mojej propozycji na wartościową. ;)

Lekarz nie pytał mnie, gdzie (w których miejscach mego ciała) odczuwam ból.

Spodnie krępowały nadmiernie ruchy dlatego, że z powodu uszkodzenia
żebra nie ćwiczyłem zbyt wiele ostatnio, przez co przytyłem. :( Po
wyjściu ze szpitala (na początku listopada ubr.) laryngologicznego
(otolaryngologicznego/audiologicznego?) ważyłem mniej niż 65 kg, ale
z powodu uszkodzenia żebra (uszkodziłem żebro 13 grudnia, akurat w dniu
składania wniosku do Zespołu Orzekania) przekroczyłem niedawno 70 kg...
Obecnie schodzę w dół, ale niestety zbyt powoli... Biegać nie
mogę -- z uwagi na kręgosłup.


Oczywiście :) lekarz kazał mi schylić się, choć powszechnie
wiadomo, że takich skłonów należy unikać przy uszkodzonym
kręgosłupie. Nawet z łóżka nie należy podnosić się do przodu,
lecz należy wstawać i kłaść się na wyprostowanych plecach...
(przykładowo -- na bok) Na dodatek należy unikać wszelkich
szarpnięć.

-=-

Dlaczego piszę na polszczyźnie?
Zaczęło się od rocznicy wyzwolenia ,,Warszawy''. Post skierowałem
oczywiście na historię, ale że to grupa moderowana, uznałem, iż
post mój może ukazać się zbyt późno -- dlatego ,,tradycyjnie''
postawiłem to także na polszczyźnie, którą uważam za najbliższą
historii. Czym jest owa tradycja? Ano czasami zdarza się, że
moderatorzy nie chcą przepuścić mojego postu (z uwagi na
słowa typu: polaczki, niemiaszki, żydki) więc post kieruję
na polszczyznę, :) ukazując, iż moje określenia nie budzą
nienawistnej polemiki...

Później już kontynuowałem wątek, dodając czasami medycynę do
polszczyzny, co czasami udaje się a czasami nie -- trudno mi
zgadnąć, dlaczego nie każdy ukrzyżowany post ukazuje się...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Eneuel Leszek Ciszewski
2014-01-19 22:58:58 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Jerzy Andrzej Wojnar przewodniczący składu orzekającego
Maria Górska członek składu orzekającego
Trudno jednak zgadnąć, kim są ci ludzie poza tym, że orzekają.
Na pieczęciach i podpisach brak informacji o tym, jakimi są
lekarzami, i czy w ogóle są lekarzami, czy może jedynie
znachorami pobierającymi nauki u Goździkowej z TV...
Kto szuka -- nie błądzi! Pierwszy lepszy link -- i już... Afera..

Dodano: śr., 16/01/2013 - 08:15 <-- rok temu

http://www.czasbialegostoku.pl/artykul/afera-o-niepelnosprawnych-prezes-zarzuca-korupcje-i-nepotyzm-w-um-szczegoly

Nie milkną echa publikacji Czasu Białegostoku dotyczącej konkursu
na realizację zadań publicznych z zakresu spraw społecznych. Prezes
stowarzyszenia AKTYWNI, Ludmiła Bogalska zastanawia się nad złożeniem
zawiadomienia do CBA.

- Jest wiele czynników, przez które jestem pewna, że wynik został ustalony
jeszcze przed oficjalnym konkursem - tłumaczy Bogalska. - Pierwszą
podejrzaną sprawą jest fakt, że nasi podopieczni mieli otrzymywać
telefony z informacją, że nasza fundacja nie będzie się nimi już
więcej zajmować. Telefony te były jeszcze przed wyłonieniem stowarzyszenia.

Prezes "AKTYWNI" zarzuca także bliską zażyłość między Tobiaszem Górskim
(wiceprezes fundacji IMPULS - tej, która konkurs wygrała), a pracownikami
Urzędu Miejskiego.

- Przecież matka tego pana, Maria Górska pracuje w Miejskim Zespole
ds. Orzekania - tłumaczy. - Dodatkowo, nie bezpośrednio, podległa
jest Barbarze Suszczyńskiej, która to miała wpłynąć na wynik konkursu.

Według Bogalskiej pani Suszczyńska i Górska to bliskie przyjaciółki.
Dodatkowo stwierdziła, że Tobiasz Górski pracował w Departamencie
Spraw Społecznych (to ten organ odpowiada za realizację zadania).

- Dostałyśmy także telefon od Anny Pawłowskiej (zasiadająca w komisji
wybierającej stowarzyszenie), która miała stwierdzić, że nie zostały
nawet przeczytane inne oferty. W dobrej wierze miano wybrać ofertę IMPULSU.

Bogalska twierdzi także, że już po konkursie, prezes IMPULSU prosił ją
o podjęcie lokalu, w którym do tej pory zajmowały się swoimi klientami.

- Czy to znaczy, że Stowarzyszenie nie miało nawet lokalu? - pyta.

Wszystkie te zarzuty odpiera Edyta Mozyrska, zastępca dyrektora
Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Białymstoku.

- Pani Maria Górska powołana jest w skład Miejskiego Zespołu
ds. Orzekania o Niepełnosprawności, jako pedagog, doradca
zawodowy (umowa zlecenia). Pracą tego Zespołu kieruje
Przewodnicząca Zespołu - pani Marzena Andrzejewska. Pani
Barbara Suszczyńska ani nie nadzoruje ani nie kieruje
pracą tego zespołu.

I wszystko jasne. Pani pedagog orzeka o niepełnosprawności związanej
z uszkodzeniem kręgosłupa. Nie neurolog, nie osoba, która zna się na
rzeczy, ale (zamieszana w jakąś aferę) pani pedagog, która być może
o kręgoslupie słyszała jedyie w TV -- od Goździkowej właśnie...

Z tego też powodu nie chwali się swoim wykształceniem -- równie
dobrym do orzekania, co moje.

-=-

A może ja czegoś nie rozumiem? Może to jedynie brutalny atak na Kościół?

Czy Jerzy Andrzej Wojnar także zamieszany jest w jakąś aferę?...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Eneuel Leszek Ciszewski
2014-01-19 22:59:52 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Jerzy Andrzej Wojnar przewodniczący składu orzekającego
Maria Górska członek składu orzekającego
Trudno jednak zgadnąć, kim są ci ludzie poza tym, że orzekają.
Na pieczęciach i podpisach brak informacji o tym, jakimi są
lekarzami, i czy w ogóle są lekarzami, czy może jedynie
znachorami pobierającymi nauki u Goździkowej z TV...
Kto szuka -- nie błądzi! Pierwszy lepszy link -- i już... Afera..

Dodano: śr., 16/01/2013 - 08:15 <-- rok temu

http://www.czasbialegostoku.pl/artykul/afera-o-niepelnosprawnych-prezes-zarzuca-korupcje-i-nepotyzm-w-um-szczegoly

Nie milkną echa publikacji Czasu Białegostoku dotyczącej konkursu
na realizację zadań publicznych z zakresu spraw społecznych. Prezes
stowarzyszenia AKTYWNI, Ludmiła Bogalska zastanawia się nad złożeniem
zawiadomienia do CBA.

- Jest wiele czynników, przez które jestem pewna, że wynik został ustalony
jeszcze przed oficjalnym konkursem - tłumaczy Bogalska. - Pierwszą
podejrzaną sprawą jest fakt, że nasi podopieczni mieli otrzymywać
telefony z informacją, że nasza fundacja nie będzie się nimi już
więcej zajmować. Telefony te były jeszcze przed wyłonieniem stowarzyszenia.

Prezes "AKTYWNI" zarzuca także bliską zażyłość między Tobiaszem Górskim
(wiceprezes fundacji IMPULS - tej, która konkurs wygrała), a pracownikami
Urzędu Miejskiego.

- Przecież matka tego pana, Maria Górska pracuje w Miejskim Zespole
ds. Orzekania - tłumaczy. - Dodatkowo, nie bezpośrednio, podległa
jest Barbarze Suszczyńskiej, która to miała wpłynąć na wynik konkursu.

Według Bogalskiej pani Suszczyńska i Górska to bliskie przyjaciółki.
Dodatkowo stwierdziła, że Tobiasz Górski pracował w Departamencie
Spraw Społecznych (to ten organ odpowiada za realizację zadania).

- Dostałyśmy także telefon od Anny Pawłowskiej (zasiadająca w komisji
wybierającej stowarzyszenie), która miała stwierdzić, że nie zostały
nawet przeczytane inne oferty. W dobrej wierze miano wybrać ofertę IMPULSU.

Bogalska twierdzi także, że już po konkursie, prezes IMPULSU prosił ją
o podjęcie lokalu, w którym do tej pory zajmowały się swoimi klientami.

- Czy to znaczy, że Stowarzyszenie nie miało nawet lokalu? - pyta.

Wszystkie te zarzuty odpiera Edyta Mozyrska, zastępca dyrektora
Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Białymstoku.

- Pani Maria Górska powołana jest w skład Miejskiego Zespołu
ds. Orzekania o Niepełnosprawności, jako pedagog, doradca
zawodowy (umowa zlecenia). Pracą tego Zespołu kieruje
Przewodnicząca Zespołu - pani Marzena Andrzejewska. Pani
Barbara Suszczyńska ani nie nadzoruje ani nie kieruje
pracą tego zespołu.

I wszystko jasne. Pani pedagog orzeka o niepełnosprawności związanej
z uszkodzeniem kręgosłupa. Nie neurolog, nie osoba, która zna się na
rzeczy, ale (zamieszana w jakąś aferę) pani pedagog, która być może
o kręgoslupie słyszała jedyie w TV -- od Goździkowej właśnie...

Z tego też powodu nie chwali się swoim wykształceniem -- równie
dobrym do orzekania, co moje.

-=-

A może ja czegoś nie rozumiem? Może to jedynie brutalny atak na Kościół?

Czy Jerzy Andrzej Wojnar także zamieszany jest w jakąś aferę?...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...