Post by XYZPost by medeaPost by YakhubGdy mówimy o kraju - w Islandii. Gdy o wyspie - na Islandii.
W tym wypadku sprawa jest prosta, ale nie zawsze musi się sprawdzać taka
reguła. Mówimy przecież "na Ukrainie", mimo że to nie jest wyspa.
No i na Litwie, Łotwie, Słowacji, Białorusi, Węgrzech. Generalnie kraje
z którymi mamy lub mieliśmy granicę.
Popełniasz błąd logiczny, który ma nawet swoją ładną nazwę: /Fallacia
accidentis/. Wspólna granica nie ma tu nic do rzeczy.
Można powiedzieć: byliśmy na Pomorzu, na Śląsku, na Mazurach, a nie byliśmy
na Niemczech (jak słusznie zauważył J. S.) ani na Rosji.
Generalnie "na" stosowało się dla krain geograficznych, które były
postrzegane jako część państwa, w którym mieszkał mówca. Tak więc jechało
się do Siedmiogrodu (przed 1920 byłą to część Węgier) ale na Węgry -
Siedmiogród był oddzielnym państwem, Węgry - częścią Monarchii
Austro-Węgierskiej.
W wyniku zmian politycznych zmienia się subiektywne postrzeganie pewnych
obszarów. Dawniej jeździło się na Słowację, na Morawy i do Czech, Teraz
coraz więcej osób jeździ do Słowacji, chociaż nie słyszałem, żeby
ktokolwiek jechał do Moraw. Proszę mnie nie pytać, dlaczego jeździ się do
Małopolski i Wielkopolski - po prostu nie wiem.
Post by XYZPost by medeaPost by YakhubGdy mówimy o kraju - w Islandii. Gdy o wyspie - na Islandii
Reguła ta jest słuszna dla Islandii, ale nie dotyczy np. Kuby, Cypru czy
Madagaskaru (zawsze "na"), ani Nowej Zelandii czy Irlandii (zawsze "do"),
nie jest to więc reguła uniwersalna
Raf:-)