Discussion:
antonim nadwrażliwosci
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
uzek
2014-08-08 20:00:45 UTC
Permalink
Witam,
Moim hobby są mapy myśli dotyczące zjawisk psychicznych. Na warsztat
wzięłam nadwrażliwość. Szukam przeciwieństwa nadwrażliwości. Pierwsze
skojarzenie to siła charakteru. Wydaje się to jednak nieprecyzyjny
antonim. Macie jakieś sugestie?
Anna
--
----
Amatorka każdego tematu z wyjątkiem sportu, polityki i mody
http://re-ante.net
Propozycja współpracy http://multi-www.waw.pl
Jarosław Sokołowski
2014-08-08 20:22:05 UTC
Permalink
Post by uzek
Moim hobby są mapy myśli dotyczące zjawisk psychicznych. Na warsztat
wzięłam nadwrażliwość. Szukam przeciwieństwa nadwrażliwości. Pierwsze
skojarzenie to siła charakteru. Wydaje się to jednak nieprecyzyjny
antonim. Macie jakieś sugestie?
Gruboskórność.
--
Jarek
Eneuel Leszek Ciszewski
2014-08-10 22:38:55 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by uzek
Szukam przeciwieństwa nadwrażliwości. Pierwsze
skojarzenie to siła charakteru. Wydaje się to jednak
nieprecyzyjny antonim. Macie jakieś sugestie?
Gruboskórność.
Bądź znieczulica -- zwykle chyba społeczna.

Może brak wrażliwości.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
FEniks
2014-08-28 09:55:20 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by uzek
Moim hobby są mapy myśli dotyczące zjawisk psychicznych. Na warsztat
wzięłam nadwrażliwość. Szukam przeciwieństwa nadwrażliwości. Pierwsze
skojarzenie to siła charakteru. Wydaje się to jednak nieprecyzyjny
antonim. Macie jakieś sugestie?
Gruboskórność.
Jeżeli przyjąć, że nadwrażliwość też ma odcień pejoratywny, to zgoda.
Ja bym jednak zaproponowała "odporność". Może być doprecyzowana
przymiotnikiem "psychiczna", ale jeśli wystąpi w kontekście, to
niekoniecznie.

Bardzo mi się też podoba techniczny termin "odbojność", wynikający z
niezbyt fachowego tłumaczenia z angielskiego słowa "resilience" w
tekście o zagadnieniach dotyczących psychiki. Ale chyba świetnie oddaje
istotę psychicznej odporności.

Ewa
Jarosław Sokołowski
2014-08-28 17:33:00 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Post by uzek
Moim hobby są mapy myśli dotyczące zjawisk psychicznych. Na warsztat
wzięłam nadwrażliwość. Szukam przeciwieństwa nadwrażliwości. Pierwsze
skojarzenie to siła charakteru. Wydaje się to jednak nieprecyzyjny
antonim. Macie jakieś sugestie?
Gruboskórność.
Jeżeli przyjąć, że nadwrażliwość też ma odcień pejoratywny, to zgoda.
W antonimach chodzi o to, by teżów było jak najmniej. Pary w rodzaju
"śliczny-paskudny" są na antonimy dobrym przykładem, choć tylko jeden
w nich element ma wydźwięk pejoratywny.
Post by FEniks
Ja bym jednak zaproponowała "odporność". Może być doprecyzowana
przymiotnikiem "psychiczna", ale jeśli wystąpi w kontekście, to
niekoniecznie.
Osobę nadwrażliwą i jednocześnie odporną psychicznie jestem w stanie
sobie wyobrazić. Weźmie taki byle co do siebie i nie bacząc na nic
wszczyna awanturę.
Post by FEniks
Bardzo mi się też podoba techniczny termin "odbojność", wynikający
z niezbyt fachowego tłumaczenia z angielskiego słowa "resilience"
w tekście o zagadnieniach dotyczących psychiki. Ale chyba świetnie
oddaje istotę psychicznej odporności.
Nie znałem. Indagowany gugiel przebąkuje coś o odbojności gumy albo
pianki. I że metodą Schoba da się ją wyznaczyć.
--
Jarek
FEniks
2014-08-28 18:03:53 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Post by uzek
Moim hobby są mapy myśli dotyczące zjawisk psychicznych. Na warsztat
wzięłam nadwrażliwość. Szukam przeciwieństwa nadwrażliwości. Pierwsze
skojarzenie to siła charakteru. Wydaje się to jednak nieprecyzyjny
antonim. Macie jakieś sugestie?
Gruboskórność.
Jeżeli przyjąć, że nadwrażliwość też ma odcień pejoratywny, to zgoda.
W antonimach chodzi o to, by teżów było jak najmniej. Pary w rodzaju
"śliczny-paskudny" są na antonimy dobrym przykładem, choć tylko jeden
w nich element ma wydźwięk pejoratywny.
Post by FEniks
Ja bym jednak zaproponowała "odporność". Może być doprecyzowana
przymiotnikiem "psychiczna", ale jeśli wystąpi w kontekście, to
niekoniecznie.
Osobę nadwrażliwą i jednocześnie odporną psychicznie jestem w stanie
sobie wyobrazić. Weźmie taki byle co do siebie i nie bacząc na nic
wszczyna awanturę.
Ano właśnie, właśnie, bo tu wyobraża Pan sobie osobę przewrażliwioną (na
swoim punkcie zapewne), a nie nadwrażliwą. Dlatego nie spodobał mi się
antonim "gruboskórny", ponieważ sugeruje, że "nadwrażliwy" jest jakby z
tej samej grupy znaczeniowej (określa wadę), a tak nie jest. Osoba
nadwrażliwa raczej nie będzie wszczynać awantur.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Bardzo mi się też podoba techniczny termin "odbojność", wynikający
z niezbyt fachowego tłumaczenia z angielskiego słowa "resilience"
w tekście o zagadnieniach dotyczących psychiki. Ale chyba świetnie
oddaje istotę psychicznej odporności.
Nie znałem. Indagowany gugiel przebąkuje coś o odbojności gumy albo
pianki.
Uff, to znaczy, że gugiel nie obejmuje jeszcze mojego życia prywatnego. ;)

Ewa
Jarosław Sokołowski
2014-08-28 19:26:27 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Ja bym jednak zaproponowała "odporność". Może być doprecyzowana
przymiotnikiem "psychiczna", ale jeśli wystąpi w kontekście, to
niekoniecznie.
Osobę nadwrażliwą i jednocześnie odporną psychicznie jestem w stanie
sobie wyobrazić. Weźmie taki byle co do siebie i nie bacząc na nic
wszczyna awanturę.
Ano właśnie, właśnie, bo tu wyobraża Pan sobie osobę przewrażliwioną
(na swoim punkcie zapewne), a nie nadwrażliwą.
Ciekawym jak bardzo precyzyjnie da się rozdzielić obszar znaczeń słów
"nadwrażliwy" i "przewrażliwiony". Jak dla mnie, to przede wszystkim
kontekst wyznacza jakiej osoby ten opis dotyczy.
Post by FEniks
Dlatego nie spodobał mi się antonim "gruboskórny", ponieważ sugeruje,
że "nadwrażliwy" jest jakby z tej samej grupy znaczeniowej (określa
wadę), a tak nie jest. Osoba nadwrażliwa raczej nie będzie wszczynać
awantur.
"Wada-zaleta", to też przecież antonim. Poza tym rozumiem też takie
podejście, w którym "nadwrażliwość" poczytana będzie za wadę, ułomność.
Większą nawet niż gruboskurność, która w pewnych sytuacjach wcale nie
musi być czymś złym.
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Bardzo mi się też podoba techniczny termin "odbojność", wynikający
z niezbyt fachowego tłumaczenia z angielskiego słowa "resilience"
w tekście o zagadnieniach dotyczących psychiki. Ale chyba świetnie
oddaje istotę psychicznej odporności.
Nie znałem. Indagowany gugiel przebąkuje coś o odbojności gumy albo
pianki.
Uff, to znaczy, że gugiel nie obejmuje jeszcze mojego życia prywatnego. ;)
Tego bym taki pewny nie był -- obejmuje i otacza troskiliwą opieką.

Jarek
--
Twardym trzeba być, a nie miętkim.
FEniks
2014-08-29 08:18:20 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Ciekawym jak bardzo precyzyjnie da się rozdzielić obszar znaczeń słów
"nadwrażliwy" i "przewrażliwiony". Jak dla mnie, to przede wszystkim
kontekst wyznacza jakiej osoby ten opis dotyczy.
W moim odczuciu "nadwrażliwość" jest przede wszystkim pojęciem
neutralnym, określającym po prostu nadmierną reaktywność na bodźce,
która jest zupełnie niezależna od osobnika. Natomiast "przewrażliwienie"
może i też oznacza nadreaktywność, ale zwykle na jakąś jedną sprawę, na
którą w dodatku osobnik sam sobie zapracował. Na przykład ktoś jest
przewrażliwiony na punkcie swojego wykształcenia, wyglądu itd. Czyli
jest to bardziej sprecyzowane, no i nie neutralne.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Dlatego nie spodobał mi się antonim "gruboskórny", ponieważ sugeruje,
że "nadwrażliwy" jest jakby z tej samej grupy znaczeniowej (określa
wadę), a tak nie jest. Osoba nadwrażliwa raczej nie będzie wszczynać
awantur.
"Wada-zaleta", to też przecież antonim. Poza tym rozumiem też takie
podejście, w którym "nadwrażliwość" poczytana będzie za wadę, ułomność.
Większą nawet niż gruboskurność, która w pewnych sytuacjach wcale nie
musi być czymś złym.
Nie umiem sobie wyobrazić użycia słowa "gruboskórny" w sensie
pozytywnym, no chyba że w żartach. Dla mnie to słowo jest nacechowane
pejoratywnie.
Natomiast nadwrażliwość i odporność są zupełnie neutralne.
Oczywiście tak jak "ciepło" i "zimno" - też są pojęciami neutralnymi, co
nie stoi na przeszkodzie, by jedno i drugie mogło być czymś dobrym lub
złym w zależności od sytuacji.

Przy okazji tak się zastanawiam - nacechowanie neutralne lub pejoratywne
wyrazu nie jest tym samym, co "dobry" i "zły" w sensie znaczeniowym (w
nacechowaniu chodzi o emocje wypowiadającego, a w tym drugim o sens). Na
przykład można kogoś określić słowem "kujon", które jest nacechowane
pejoratywnie, ale znaczenie ma w sumie pozytywne. No nie wiem, może
jakiś lepszy przykład by się znalazł.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Uff, to znaczy, że gugiel nie obejmuje jeszcze mojego życia prywatnego. ;)
Tego bym taki pewny nie był -- obejmuje i otacza troskiliwą opieką.
Oby tylko nie był nadopiekuńczy.

Ewa
Jarosław Sokołowski
2014-08-29 13:39:15 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Ciekawym jak bardzo precyzyjnie da się rozdzielić obszar znaczeń
słów "nadwrażliwy" i "przewrażliwiony". Jak dla mnie, to przede
wszystkim kontekst wyznacza jakiej osoby ten opis dotyczy.
W moim odczuciu "nadwrażliwość" jest przede wszystkim pojęciem
neutralnym, określającym po prostu nadmierną reaktywność na bodźce,
która jest zupełnie niezależna od osobnika.
Gdy podchodzić do tego fizjologicznie, sucho i ściśle, to wszelkie
"nad-" opisują patologie. Te wszystkie nadciśnienia, nadkwasoty,
nadczynności gruczołów w uczonych książkach opisywane są jako
choroby, które należy leczyć. Zaś lud prosty owe mądrości zebrał
w jedno zgrabne powiedzenie "co za dużo, to niezdrowo" -- i też
ma rację.
Post by FEniks
Natomiast "przewrażliwienie" może i też oznacza nadreaktywność,
ale zwykle na jakąś jedną sprawę, na którą w dodatku osobnik
sam sobie zapracował. Na przykład ktoś jest przewrażliwiony
na punkcie swojego wykształcenia, wyglądu itd. Czyli jest to
bardziej sprecyzowane, no i nie neutralne.
Tak sobie myślę o tych moich wątpliwościach co do obszaru
znaczeniowego obu słów i -- dzięki Pani światłym uwagom -- dochodzę
do wniosku, że "przewrażliwienie" lepiej nadaje się do opisu zmian
i procesów egzogennych. Nadwrażliwość jak i nadciśnienie pojawia
się znienacka nie wiadomo skąd. Przewrażliwienie zaś odbieramy jako
efekt działana penego konkretnego procesu -- przewrażliwiana. Albo
nawet uwrażliwiania. Bo bywa też tak, że kotoś z razu całkiem
wrażliwym nie będąc, zaczyna się uwrażliwaiać, lecz gdy miary
w tym nie ma, staje się nadwrażliwym.
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Dlatego nie spodobał mi się antonim "gruboskórny", ponieważ
sugeruje, że "nadwrażliwy" jest jakby z tej samej grupy
znaczeniowej (określa wadę), a tak nie jest. Osoba nadwrażliwa
raczej nie będzie wszczynać awantur.
"Wada-zaleta", to też przecież antonim. Poza tym rozumiem też
takie podejście, w którym "nadwrażliwość" poczytana będzie za
wadę, ułomność. Większą nawet niż gruboskurność, która w pewnych
sytuacjach wcale nie musi być czymś złym.
Nie umiem sobie wyobrazić użycia słowa "gruboskórny" w sensie
pozytywnym, no chyba że w żartach. Dla mnie to słowo jest
nacechowane pejoratywnie.
Mówi się, że w pewnych zawodach, funkcjach czy rolach "trzeba mieć
twardą dupę". "Gruboskórność" jest określeniem bliskoznacznym, tyle
że w ujęciu dermatologicznym.
Post by FEniks
Natomiast nadwrażliwość i odporność są zupełnie neutralne.
Czy to pociąga za sobą, że i "brak odporności" też jest neutralny?
Toż to tak samo patologia, jak wszystkie "nady"!
Post by FEniks
Oczywiście tak jak "ciepło" i "zimno" - też są pojęciami neutralnymi,
co nie stoi na przeszkodzie, by jedno i drugie mogło być czymś dobrym
lub złym w zależności od sytuacji.
"Zziębnięty", "przegrzany" -- dopiero wśród słów tego typu należy
szukać analogii do "nadwrażliwości".
Post by FEniks
Przy okazji tak się zastanawiam - nacechowanie neutralne lub pejoratywne
wyrazu nie jest tym samym, co "dobry" i "zły" w sensie znaczeniowym
(w nacechowaniu chodzi o emocje wypowiadającego, a w tym drugim o sens).
Nacechowane negatywnie (pejoratywne) określenie, to może być na przykład
"ulepek" w stosunku do ciastka, co ma zbyt wiele cukru. Jeśli powiem
po prostu, że jest ono "przesłodzone", to może mniej w tym emocji, ale
sytuacja cukiernicza się przy tym nie poprawia -- dalej mamy na ten
temat raczej złe wiadomości. A "przesłodzony" i "nadwrażliwy", to bliscy
kuzyni. Więc tak, w sensie emocjomalnym, ten "nadwrażliwy" jest neutralny.
Czy jak o kimś takim powiem "mimoza", to już będzie określenie pejoratywne?
Bo nacechowane z pewnością będzie.
Post by FEniks
Na przykład można kogoś określić słowem "kujon", które jest nacechowane
pejoratywnie, ale znaczenie ma w sumie pozytywne. No nie wiem, może
jakiś lepszy przykład by się znalazł.
Kujonem nazywa się czasem kogoś "nadpilnego". Gdzie przebiega granica
tego "nad-", to nikt dobrze nie wie. Więc to wszystko subiektywne.
Ale w kanonicznym znaczenie "kujon", to osoba "źle się ucząca" --
nie w sensie wyników, tylko sposobu. Ktoś, kto uczy się dla stopni,
a z wiedzy po zaliczeniu niewiele mu pozostaje. W tym nie ma niczego
pozytywnego.
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Uff, to znaczy, że gugiel nie obejmuje jeszcze mojego życia prywatnego. ;)
Tego bym taki pewny nie był -- obejmuje i otacza troskiliwą opieką.
Oby tylko nie był nadopiekuńczy.
Jeśli zechce, to będzie.

Jarek
--
Mimozami jesień się zaczyna,
Złotawa krucha i miła.
To ty, to ty jesteś ta dziewczyna,
Która do mnie na ulicę wychodziła.
FEniks
2014-08-30 16:49:55 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Gdy podchodzić do tego fizjologicznie, sucho i ściśle, to wszelkie
"nad-" opisują patologie. Te wszystkie nadciśnienia, nadkwasoty,
nadczynności gruczołów w uczonych książkach opisywane są jako
choroby, które należy leczyć.
Oczywiście, trudno się nie zgodzić. Jednak dobry lekarz do wszelakich
schorzeń powinien podchodzić bez zbędnych emocji.
Post by Jarosław Sokołowski
Tak sobie myślę o tych moich wątpliwościach co do obszaru
znaczeniowego obu słów i -- dzięki Pani światłym uwagom -- dochodzę
do wniosku, że "przewrażliwienie" lepiej nadaje się do opisu zmian
i procesów egzogennych. Nadwrażliwość jak i nadciśnienie pojawia
się znienacka nie wiadomo skąd.
Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, że nadwrażliwość jest wrodzona,
a z nadciśnieniem bywa różnie - chyba można się go odpowiednim stylem
życia nabawić.
Post by Jarosław Sokołowski
Mówi się, że w pewnych zawodach, funkcjach czy rolach "trzeba mieć
twardą dupę". "Gruboskórność" jest określeniem bliskoznacznym, tyle
że w ujęciu dermatologicznym.
Hm, musielibyśmy chyba doprecyzować, czym właściwie jest owa gruboskórność. Niewykluczone, że może ona czasami stanowić postawę obronną wypracowaną przez osobę nadwrażliwą.
Post by Jarosław Sokołowski
Czy to pociąga za sobą, że i "brak odporności" też jest neutralny?
Toż to tak samo patologia, jak wszystkie "nady"!
Co więcej - nawet odporność jest neutralna. I jako że obok różnych
"nadów" mamy też różne formy odporności znane współczesnej medycynie, to
uważam to za najbardziej odpowiednie antonimy.
Post by Jarosław Sokołowski
kuzyni. Więc tak, w sensie emocjomalnym, ten "nadwrażliwy" jest
neutralny. Czy jak o kimś takim powiem "mimoza", to już będzie
określenie pejoratywne? Bo nacechowane z pewnością będzie.
Gdybym miała wybierać, to wolałabym być nazwana osobą nadwrażliwą niż
mimozą. Tak, myślę, że "mimoza" jest nacechowana niechęcią.
Post by Jarosław Sokołowski
Kujonem nazywa się czasem kogoś "nadpilnego". Gdzie przebiega granica
tego "nad-", to nikt dobrze nie wie. Więc to wszystko subiektywne.
Ale w kanonicznym znaczenie "kujon", to osoba "źle się ucząca" --
nie w sensie wyników, tylko sposobu. Ktoś, kto uczy się dla stopni,
a z wiedzy po zaliczeniu niewiele mu pozostaje. W tym nie ma niczego
pozytywnego.
No i tu niestety pokutuje powszechna u nas ułańska fantazja. Wiedza i
wyniki powinny przychodzić od tak, znienacka, bez wysiłku, z nieba,
tylko wtedy godne są podziwu. We wspomnieniach z czasów szkolnych każdy
chętnie przyznaje się do bycia zdolnym śmierdzącym leniem niż średnio
zdolnym pracusiem, nawet pejoratywny "śmierdzący" nikomu w tym pierwszym
zestawieniu nie przeszkadza.

Ewa
Jarosław Sokołowski
2014-08-30 19:51:58 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Gdy podchodzić do tego fizjologicznie, sucho i ściśle, to wszelkie
"nad-" opisują patologie. Te wszystkie nadciśnienia, nadkwasoty,
nadczynności gruczołów w uczonych książkach opisywane są jako
choroby, które należy leczyć.
Oczywiście, trudno się nie zgodzić. Jednak dobry lekarz do wszelakich
schorzeń powinien podchodzić bez zbędnych emocji.
Lekarz. Dla każdego czegoś jest ktoś, kto powinien do tego czegoś
podchodzić bez zbędnych emocji. Ale tak ogólnie, patologia to patologia,
a nady są nadami. Tak mi się nadwrażliwość (jako słowo) kojarzy, nic
na to nie poradzę.
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Tak sobie myślę o tych moich wątpliwościach co do obszaru
znaczeniowego obu słów i -- dzięki Pani światłym uwagom -- dochodzę
do wniosku, że "przewrażliwienie" lepiej nadaje się do opisu zmian
i procesów egzogennych. Nadwrażliwość jak i nadciśnienie pojawia
się znienacka nie wiadomo skąd.
Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, że nadwrażliwość jest wrodzona,
a z nadciśnieniem bywa różnie - chyba można się go odpowiednim stylem
życia nabawić.
Behawioryści powiedzą, że nic nie jest wrodzone. W każdym razie jedno
i drugie nie jest efektem ukierunkowanych działań.
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Mówi się, że w pewnych zawodach, funkcjach czy rolach "trzeba mieć
twardą dupę". "Gruboskórność" jest określeniem bliskoznacznym, tyle
że w ujęciu dermatologicznym.
Hm, musielibyśmy chyba doprecyzować, czym właściwie jest owa gruboskórność.
Niewykluczone, że może ona czasami stanowić postawę obronną wypracowaną
przez osobę nadwrażliwą.
Jak chce zostać lekarzem (dobrym), to musi wypracować w sobie coś takiego,
by do wszelkich schorzeń podchodzić bez emocji.
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Czy to pociąga za sobą, że i "brak odporności" też jest neutralny?
Toż to tak samo patologia, jak wszystkie "nady"!
Co więcej - nawet odporność jest neutralna.
Odporność jest neutralna, z tym się zgodzę. Ktoś jej może nie mieć,
i gdy się o tym fakcie nie wspomina, to jeszcze nic. Ale gdy się
użyje stwierdzenia "brak odporności", to już jest sytuacja, kiedy
wiadomo, że nie jest dobrze. Tak jak Pani trudno było sobie wyobrazić
sytuację, kiedy "gruboskórność" jest rzeczą pozytywną, tak ja mam
z "brakiem odporności" (w uczonej mowie, te wszystkie braki nazywają
się zwykle dys-cośtam). Taką neutralność mam na myśli, a nie nacechowanie
emocjonalne.
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Więc tak, w sensie emocjomalnym, ten "nadwrażliwy" jest neutralny.
Czy jak o kimś takim powiem "mimoza", to już będzie określenie
pejoratywne? Bo nacechowane z pewnością będzie.
Gdybym miała wybierać, to wolałabym być nazwana osobą nadwrażliwą
niż mimozą. Tak, myślę, że "mimoza" jest nacechowana niechęcią.
E tam od razu niechęcią. Chyba Pani jakaś nadwrażliwa jest!
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Kujonem nazywa się czasem kogoś "nadpilnego". Gdzie przebiega granica
tego "nad-", to nikt dobrze nie wie. Więc to wszystko subiektywne.
Ale w kanonicznym znaczenie "kujon", to osoba "źle się ucząca" --
nie w sensie wyników, tylko sposobu. Ktoś, kto uczy się dla stopni,
a z wiedzy po zaliczeniu niewiele mu pozostaje. W tym nie ma niczego
pozytywnego.
No i tu niestety pokutuje powszechna u nas ułańska fantazja. Wiedza
i wyniki powinny przychodzić od tak, znienacka, bez wysiłku, z nieba,
tylko wtedy godne są podziwu.
Medycyna notuje takie przypadki, że ktoś siedzi godzinami nad książką,
stara się wszystko zrozumieć od podstaw, odpowiedzi na wszystkie swoje
wątpliwości szuka w literaturze pomocniczej, a po nieprzespanej nocy
idzie i zalicza na mocną tójkę. Inny ostro kuje na pamięć i dostaje
piątkę. Obaj do ułanów się nie nadają, ale kujonem jest ten drugi.

Jarek
--
Wariackie papiery
i dyplom doktora
który nie pomoże
kiedy będziesz chora
FEniks
2014-08-30 20:24:12 UTC
Permalink
Odporność jest neutralna, z tym się zgodzę. Ktoś jej może nie mieć, i
gdy się o tym fakcie nie wspomina, to jeszcze nic. Ale gdy się użyje
stwierdzenia "brak odporności", to już jest sytuacja, kiedy wiadomo,
że nie jest dobrze. Tak jak Pani trudno było sobie wyobrazić sytuację,
kiedy "gruboskórność" jest rzeczą pozytywną, tak ja mam z "brakiem
odporności"
Czasem się mówi, że ktoś jest odporny na wiedzę. Brak takiej odporności
byłby więc atutem. ;)
(w uczonej mowie, te wszystkie braki nazywają się zwykle dys-cośtam).
Taką neutralność mam na myśli, a nie nacechowanie emocjonalne.
I ja także! A ponieważ w słowie "gruboskórność" dostrzegam nacechowanie
emocjonalne (nieprzystające do "warsztatu psychologicznego", o którym
pisała wątkotwórczyni), postanowiłam się wtrącić z własną propozycją.
Post by FEniks
Gdybym miała wybierać, to wolałabym być nazwana osobą nadwrażliwą
niż mimozą. Tak, myślę, że "mimoza" jest nacechowana niechęcią.
E tam od razu niechęcią. Chyba Pani jakaś nadwrażliwa jest!
Oj, od razu nadwrażliwa! Zwyczajnie przewrażliwiona.
Medycyna notuje takie przypadki, że ktoś siedzi godzinami nad książką,
stara się wszystko zrozumieć od podstaw, odpowiedzi na wszystkie swoje
wątpliwości szuka w literaturze pomocniczej, a po nieprzespanej nocy
idzie i zalicza na mocną tójkę. Inny ostro kuje na pamięć i dostaje
piątkę. Obaj do ułanów się nie nadają, ale kujonem jest ten drugi.
Pogratulować temu drugiemu dobrej pamięci.

Ewa
Jarosław Sokołowski
2014-08-30 23:52:45 UTC
Permalink
Post by FEniks
(w uczonej mowie, te wszystkie braki nazywają się zwykle dys-cośtam).
Taką neutralność mam na myśli, a nie nacechowanie emocjonalne.
I ja także! A ponieważ w słowie "gruboskórność" dostrzegam nacechowanie
emocjonalne (nieprzystające do "warsztatu psychologicznego", o którym
pisała wątkotwórczyni), postanowiłam się wtrącić z własną propozycją.
Umknęło mi, że chodzi o "warsztat psychologiczny", cały czas miałem na
myśli język polski jako taki. Na tym warsztacie, to ja się znam słabo,
ale z tego co słyszę, to tam się roi od obrazowych terminów w rodzaju
"dziecko we mgle" czy inne podobne. Gruboskórność mi do tego pasuje.
Post by FEniks
Post by FEniks
Gdybym miała wybierać, to wolałabym być nazwana osobą nadwrażliwą
niż mimozą. Tak, myślę, że "mimoza" jest nacechowana niechęcią.
E tam od razu niechęcią. Chyba Pani jakaś nadwrażliwa jest!
Oj, od razu nadwrażliwa! Zwyczajnie przewrażliwiona.
No przecież nie od razu. Mówiłem już, że zaczyna się od uwrażliwienia,
a dopiero gdy się przeholuje, to jest przewrażliwnienie.
Post by FEniks
Medycyna notuje takie przypadki, że ktoś siedzi godzinami nad książką,
stara się wszystko zrozumieć od podstaw, odpowiedzi na wszystkie swoje
wątpliwości szuka w literaturze pomocniczej, a po nieprzespanej nocy
idzie i zalicza na mocną tójkę. Inny ostro kuje na pamięć i dostaje
piątkę. Obaj do ułanów się nie nadają, ale kujonem jest ten drugi.
Pogratulować temu drugiemu dobrej pamięci.
Przeważnie w takich przypadkach jest to pamięć dobra, ale krótka.
Nie ma czego gratulować.

Jarek
--
Rupiecie pamięci,
Zakurzone świerszcze
Gdyby mu zagrali
Podskoczyłby jeszcze
taki.jeden
2014-08-31 09:41:42 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
(w uczonej mowie, te wszystkie braki nazywają się zwykle dys-cośtam).
Taką neutralność mam na myśli, a nie nacechowanie emocjonalne.
I ja także! A ponieważ w słowie "gruboskórność" dostrzegam nacechowanie
emocjonalne (nieprzystające do "warsztatu psychologicznego", o którym
pisała wątkotwórczyni), postanowiłam się wtrącić z własną propozycją.
Umknęło mi, że chodzi o "warsztat psychologiczny", cały czas miałem na
myśli język polski jako taki. Na tym warsztacie, to ja się znam słabo,
ale z tego co słyszę, to tam się roi od obrazowych terminów w rodzaju
"dziecko we mgle" czy inne podobne. Gruboskórność mi do tego pasuje.
Nawiązując do tej mgły i Pani Ewuni - może jakies sygnały akustyczne pomogą ?

Indoktrynacja rekalmowa - z pukaniem (u) pani Ewuni - przez gościa z herbatą
w ręku ... no jakoś mi się przypomniało ....bo ona go o nią nie prosi tylko.. ???
Uniesienia (emocji..) nad taflą lodu (uczuć) bywają malownicze ale zwykle
kończą się boleśnie :)))))


więc IMO antonimem będzie

"zimny drań" z gorącą herbatą :))))

technicznie : układ niestabilny - układ stabilny
psychologicznie : neurotyk - psychopata
potocznie : nadwrażliwy - zimny drań

wrażliwośc zmysłowa : hiperwrażliwość - hipowrażliwosć

oczywisty jest w tym kontekście gruboskórny - hipopotam :))))))

przewrażliwienie - jest ograniczone do czegoś -
(przewrażliwienie na..) a nadwrażliwość jest ogólna

...
Post by Jarosław Sokołowski
Rupiecie pamięci,
jeszcze nie
Post by Jarosław Sokołowski
Zakurzone świerszcze
czyli podobnie jak kiedyś pływacy zostali
wymienieni np. teraz na siatkarzy ?
Post by Jarosław Sokołowski
Gdyby mu zagrali
ba - pomarzyć :)))
Post by Jarosław Sokołowski
Podskoczyłby jeszcze
o nie - już nie

tak tylko gościnnie -z aluzjami - pod wpływem rekalmy :))))
Eneuel
2014-08-10 16:22:54 UTC
Permalink
Post by uzek
Szukam przeciwieństwa nadwrażliwości. Pierwsze
skojarzenie to siła charakteru. Wydaje się to jednak
nieprecyzyjny antonim. Macie jakieś sugestie?
Niewrażliwość. Odporność psychiczna.

Można stworzyć quasi-neologizm -- podwrażliwość
czy niedowrażliowść bądź subwrażliwość. ;)

Jest jeszcze oschłość uczuciowa. i oziębłość.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~Overmax~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Stokrotka
2014-08-30 17:02:06 UTC
Permalink
Asertywny?
Słowo weszło w początku lat 90, długo nie rozumiałam co oznacza, ale może
własnie to?
Asertywny to podobno umiejący odmawiać, nie dający sobą manipulować, ale to
znaczenie wyżej pszedstawione myślę, że też się załapie.
--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' syntezator mowy czytający
cyrylicę GdakMini2_02 i program dietetyczny Ananas1_03f
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
joseph
2014-09-29 16:37:55 UTC
Permalink
Beton

"uzek" a écrit dans le message de groupe de discussion :
ls3a9d$h2k$***@dont-email.me...

Witam,
Moim hobby są mapy myśli dotyczące zjawisk psychicznych. Na warsztat
wzięłam nadwrażliwość. Szukam przeciwieństwa nadwrażliwości. Pierwsze
skojarzenie to siła charakteru. Wydaje się to jednak nieprecyzyjny
antonim. Macie jakieś sugestie?
Anna
--
----
Amatorka każdego tematu z wyjątkiem sportu, polityki i mody
http://re-ante.net
Propozycja współpracy http://multi-www.waw.pl
Eneuel Leszek Ciszewski
2014-10-11 13:45:44 UTC
Permalink
Post by uzek
Moim hobby są mapy myśli dotyczące zjawisk psychicznych. Na warsztat
wzięłam nadwrażliwość. Szukam przeciwieństwa nadwrażliwości. Pierwsze
skojarzenie to siła charakteru. Wydaje się to jednak nieprecyzyjny
antonim. Macie jakieś sugestie?
Co ma 'siła charakteru' do 'nadwrażliwości'?

Miałem (?miewam nadal?) nadwrażliwe ucho -- czy z tego powodu
musiałem wrzeszczeć na całe gardło, tak aby innym ludziom sprawiać
ból? ;) Siła charakteru ;) sprawiała, że nie wrzeszczałem, ale ucho
było mimo tej siły -- nadwrażliwe.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...