Post by wolimPost by JarosÅaw SokoÅowskiPost by wolimJak powinno być właściwie: "potrącenie z należności", czy "potrącenie
z należnością"? Przyznam szczerze, że pierwsza forma bardziej do mnie
przemawia, ale napotkałem w pewnym tekście prawnym tę drugą i zacząłem
szukać, i doszukałem się... obu form w różnych źródłach. :)
O "potrąceniu z należności" słyszałem wielokrotnie. Ktoś był coś komuś
winien, ale też mu się coś należało -- więc sobie potrącił przy robieniu
przelewu. Co do "potrącenia z należnością", to ja pierwsze słyszę. Więc
postanowiłem poszukać. Niewiele można znaleźć, ale wszystkie znaleziska
w końcu wiodą do jednego źródła. Jest nim orzeczenie Dyrektora Izby
Skarbowej w Warszawie, interpretacja indywidualna, IPPB4/4511-813/15-2/AK,
z dnia 13 sierpnia 2015 roku.
Ale skąd ta forma? Ja bym szedł w kierunku potrącenia się z kimś/czymś.
Np "Potrąciłem się z samochodem z naprzeciwka". Tu by pasowało
"potrącenie z należnością". Zastanawiam się jeszcze, czy to nie jest
jakiś twór prawniczy, które to bardzo często stoją w sprzeczności z
zasadami gramatycznymi naszego języka.
No to zajrzyjmy do wskazanego przeze mnie wcześniej praźródła:
Uregulowanie zobowiązania do wniesienia dopłat może nastąpić
poprzez potrącenie z należnością z tytułu wynagrodzenia za
umorzenie udziałów w Spółce X.
Po wnikliwej analizie tego, co autor chciał przez to powiedzieć,
dochodzę do wniosku, że chodziło mu o przekazanie takiej informacji:
Uregulowanie zobowiązania do wniesienia dopłat może nastąpić
(poprzez potrącenie) z należnością z tytułu wynagrodzenia za
umorzenie udziałów w Spółce X.
Czyli chodzi o to, że za jednym zamachem regulowane są dwie płatności
-- dopłata do Spółki i wynagrodzenie za umorzenie. Istniała *należność*
Spółki wobec wnioskodawczyni, istniało też *zobowiązanie* tejże
wnioskodawczyni wobec rzeczonej Spółki. Obie płatności można więc
zbilansować, czyli odjąć mniejszą od wiekszej, albo jescze inaczej
zrobić "potrącenie", i dokonać pojedynczej operacji bankowej.
Panu dyrektorowi zdanie wyszło jak wyszło. W szczególności udało mu się
(pewnie bez nadmiernego udziału świadomości) stworzyć zbitkę słów, która
przypadkiem przypomina znaną od dawna frazę "potrącenie z należności".
Prawnicy tak właśnie mają. Gdy tworzą te swoje zdania składające się
na Ważne Akty, nie myślą przy tym wcale. Nic im nie przeszkadza, że
to co napisali, można rozumieć wieloznacznie. Nawet cieszą się z tego.
Bo potem mogą wypisywać grube tomy interpretacji i interpretacje do
interpretacji, glosy, orzeczenia itp. Tam w kilkunastustronicowym
rozdziale tłumaczą o co chodzi w jednym zdaniu. Wtedy czują się potrzebni.
--
Jarek