On Thu, 17 Nov 2011 18:32:47 +0100
Post by VictorryPost by Tomasz MinkiewiczNiczego tak nie kocham, jak zatroskanych o czystość ojczystego języka
„purystów”...
Ależ Szanowny Panie, użyty przez Pana zwrot jest pleonazmem.
Użycie pleonazmu w celu wzmocnienia wypowiedzi jest takim samym błędem,
jak użycie młotka do wbijania gwoździ. Młotki i pleonazmy po to właśnie
są.
Poza tym, nawet gdyby błąd, to mnie wolno, bo ja się za purystę nie
uważam, innych nie poprawiam i mnie nie wkurza. Mój idiolekt jest
najmojszy i proszę się odtentegować.
Post by Victorryktórych „wkurza”, ale którzy nie umieją poprawnie zdania
Jestem purystą, który umie poprawnie zdanie złożyć języku polskim.
Sęk nie w tym, żeby złożyć poprawnie – tyle to potrafi milion makaków
przy klawiaturach. Sęk w tym, żeby złożone niepoprawnie się nie
zdarzały.
Post by VictorryJestem również purystą, który niewątpliwie popełnia błędy. Purysta i
błąd się nie wykluczają. Raz poprawiony - staram się drugi raz tego
samego błędu nie popełnić.
Aha. Czyli masz najwyżej jakieś 8 lat? Bo ten akurat błąd był zawsze
intensywnie tępiony na samym początku podstawówki. :-P
Post by VictorryPost by Tomasz MinkiewiczPost by Victorry"Jak jechaliśmy z rodzicami..."
"A my rozdawaliśmy..."
"Poszliśmy..."
?
Nie. Może być lepiej, może być gorzej, zależy od kontekstu i osobistych
preferencji mówiącego.
Od osobistych preferencji mówiącego???
Miałem się w tym miejscu bardzo zdziwić, że Ty się tak bardzo zdziwiłeś,
że ludzie nie mówią jednakowym językiem, tylko każdy inaczej, ale się
po namyśle nie zdziwiłem, bo przypomniałem sobie, że przecież masz coś
z 8 lat, a chyba faktycznie dzieci w tym wieku jeszcze pewnych rzeczy
nie zauważają (ja sam (choć fakt, że nieco młodszym będąc) byłem pewien,
że Eskimosi mówią po polsku (szkodliwy wpływ na młode umysły „Odarpiego,
syna Egigwy” :))).
--
Tomasz Minkiewicz <***@gmail.com>