Discussion:
Austria - potocznie
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
wort
2012-05-14 17:59:14 UTC
Permalink
Dobry wieczór,
czy w języku polskim istnieje jakieś potoczne określenie Austrii, tak
jak dla Niemiec - Rajch, Erefen, Niemcownia...?

Pozdrawiam
Marcin
QUATTRO
2012-05-15 18:15:03 UTC
Permalink
Post by wort
Dobry wieczór,
czy w języku polskim istnieje jakieś potoczne określenie Austrii, tak
jak dla Niemiec - Rajch, Erefen, Niemcownia...?
Pozdrawiam
Marcin
Istnieją, nawet sporo, ale po co ci to znać? po co ci przezwiska Matki
Austrii?
pozdrawiam umiarkowanie
wort
2012-05-16 21:29:57 UTC
Permalink
W dniu 14.05.2012 19:59, wort pisze:> Dobry wiecz r,
czy w j zyku polskim istnieje jakie potoczne okre lenie Austrii, tak
jak dla Niemiec - Rajch, Erefen, Niemcownia...?
Pozdrawiam
Marcin
Istniej , nawet sporo, ale po co ci to zna ? po co ci przezwiska Matki
Austrii?
pozdrawiam umiarkowanie
szukam odpowiednika niemieckiego słowa Ösiland
jeżeli nie chcesz tu podawać, to prześlij na priva
z góry dziękuję i
pozdrawiam
Marcin
Feahisim
2012-05-17 14:37:04 UTC
Permalink
Użytkownik "wort" napisał w wiadomości grup
Post by wort
Dobry wieczór,
czy w języku polskim istnieje jakieś potoczne określenie Austrii, tak
jak dla Niemiec - Rajch, Erefen, Niemcownia...?

Niemcownia pierwsze słyszę.
Ale u nas nierzadko używa się nazwy "ef"; do efu, w efie

Feah
Bydlę
2012-10-31 09:13:18 UTC
Permalink
Post by wort
Dobry wieczór,
czy w języku polskim istnieje jakieś potoczne określenie Austrii, tak
jak dla Niemiec - Rajch, Erefen, Niemcownia...?
Kasztania albo Kakania (to drugie to tylko u lepiej wykształconych
zadziała, a i to u tych bardziej wiekowych).
Post by wort
szukam odpowiednika niemieckiego słowa Ösiland
Zostaw w oryginale i dodaj gwiazdkę, pod nią wytłumacz.
Tłumacze b. często zmieniają się w tłumoczy, chcąc tłumaczyć wszystko i
za wszelką cenę. Ot, parę dni temu któraś z polskich telewizji
emitowała film z panem Fordem grającym „Indianę” Jonesa. Jego ojciec
nazywał go Junior, a tłumacz-tłumok z uporem maniaka wstawiał tam
Młodszy.
;>>>
--
Bydlę
Jarosław Sokołowski
2012-10-31 15:45:57 UTC
Permalink
Post by Bydlę
Tłumacze b. często zmieniają się w tłumoczy, chcąc tłumaczyć wszystko
i za wszelką cenę.
Jeśli "tłumocze", to chyba jednak "tłumoczyć"? (Za wszelką cenę też nie,
poniżej minimalnej stawki nie zejdą.)

Kiedyś mieliśmy dwa słowa -- "tłomaczyć" (czasem pisane "tłómaczyć")
i "tłumaczyć". Czy one znaczyły to samo, czy odnosiły się do różnych
czynności, między którymi różnice ujawniają się po dodaniu przedrostków
-- [prze]tłumaczyć i [wy]tłumaczyć?
Post by Bydlę
Ot, parę dni temu któraś z polskich telewizji emitowała film z panem
Fordem grającym "Indianę" Jonesa. Jego ojciec nazywał go Junior,
a tłumacz-tłumok z uporem maniaka wstawiał tam Młodszy.
;>>>
To bardzo źle? Znałem kiedyś gościa, do którego ojciec zwracał się per
"Młodszy". Mówienie o ojcu "Starszy", to w ogóle dość powszechne jest.
No i choćby Pliniusza też mieliśmy Młodszego i Starszego.

Jarek
--
"Koniom owsa, a żołnierzom wytłumaczyć."
-- Wiaczesław Michaiłowicz Mołotow
Bydlę
2012-10-31 17:40:19 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Bydlę
Tłumacze b. często zmieniają się w tłumoczy, chcąc tłumaczyć wszystko
i za wszelką cenę.
Jeśli "tłumocze", to chyba jednak "tłumoczyć"? (Za wszelką cenę też nie,
poniżej minimalnej stawki nie zejdą.)
By uniknąć zawiłego tłumaczenia, które łacno w tłumoczenie mogłoby
się zamienić, zawierzyłem czytelnikowi.
I się nie zawiodłem.
:-)
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Bydlę
Ot, parę dni temu któraś z polskich telewizji emitowała film z panem
Fordem grającym "Indianę" Jonesa. Jego ojciec nazywał go Junior,
a tłumacz-tłumok z uporem maniaka wstawiał tam Młodszy.
;>>>
To bardzo źle?
Moim zdaniem bardzo źle - od czasu umieszczenia "junior" w słowniku
języka polskiego.
Bo gdy był w słowniku wyrazów obcych - takie tłumaczenie byłoby prawidłowe.
--
Bydlę
Baranek
2012-10-31 18:48:39 UTC
Permalink
Post by Bydlę
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Bydlę
Tłumacze b. często zmieniają się w tłumoczy, chcąc tłumaczyć wszystko
i za wszelką cenę.
Jeśli "tłumocze", to chyba jednak "tłumoczyć"? (Za wszelką cenę też nie,
poniżej minimalnej stawki nie zejdą.)
By uniknąć zawiłego tłumaczenia, które łacno w tłumoczenie mogłoby
się zamienić, zawierzyłem czytelnikowi.
I się nie zawiodłem.
:-)
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Bydlę
Ot, parę dni temu któraś z polskich telewizji emitowała film z panem
Fordem grającym "Indianę" Jonesa. Jego ojciec nazywał go Junior,
a tłumacz-tłumok z uporem maniaka wstawiał tam Młodszy.
;>>>
To bardzo źle?
Moim zdaniem bardzo źle - od czasu umieszczenia "junior" w słowniku
języka polskiego.
Bo gdy był w słowniku wyrazów obcych - takie tłumaczenie byłoby prawidłowe.
Pamiętasz o słowniku, zapominasz o filmie. "Młodszy" jest częścią żartu
budowanego przez cały film. Żeby była szansa na cień uśmiechu przy puencie
MSZ widz powinien, choćby i mylnie, rozumieć irytację Indiany spowodowaną
nazywaniem go "młodszym". "Junior" (nadal MSZ) w poskim widzu żadnych
emocji ani zrozumienia raczej by nie wywołał.

Pozdrawiam

Baranek
Bydlę
2012-10-31 20:37:58 UTC
Permalink
Post by Baranek
Pamiętasz o słowniku, zapominasz o filmie.
Gdyby nie ta maniera tłumoczenia wszystkiego jak popadnie, nie
pamiętałbym o filmie.
To ten MZ sztucznie użyty "młodszy" spowodował, że zapamiętałem.
:)
--
Bydlę
Jarosław Sokołowski
2012-10-31 20:40:20 UTC
Permalink
Post by Bydlę
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Bydlę
Ot, parę dni temu któraś z polskich telewizji emitowała film z panem
Fordem grającym "Indianę" Jonesa. Jego ojciec nazywał go Junior,
a tłumacz-tłumok z uporem maniaka wstawiał tam Młodszy.
;>>>
To bardzo źle?
Moim zdaniem bardzo źle - od czasu umieszczenia "junior" w słowniku
języka polskiego.
Bo gdy był w słowniku wyrazów obcych - takie tłumaczenie byłoby prawidłowe.
Nie wiem dlaczego to ma zależeć od słowników. Tym bardziej od różnicy, czy
to słownik języka polskiego, czy słownik wyrazów obcych. Ten drugi też
jest przecież słownikiem wyrazów polskich, tyle że zapożyczonych z innych
języków. Słowo "junior" jest w SWO. W ogóle każde słowo umieszczone w SWO
powinno znaleźć się w dużym SJP. I chyba się znajduje.
--
Jarek
Bydlę
2012-10-31 22:38:41 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Bydlę
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Bydlę
Ot, parę dni temu któraś z polskich telewizji emitowała film z panem
Fordem grającym "Indianę" Jonesa. Jego ojciec nazywał go Junior,
a tłumacz-tłumok z uporem maniaka wstawiał tam Młodszy.
;>>>
To bardzo źle?
Moim zdaniem bardzo źle - od czasu umieszczenia "junior" w słowniku
języka polskiego.
Bo gdy był w słowniku wyrazów obcych - takie tłumaczenie byłoby prawidłowe.
Nie wiem dlaczego to ma zależeć od słowników.
Tylko dlatego, że dosyć często odzwierciedlają zachodzące zmiany.
Bo przecież nie w drugą stronę...
;>>>
Post by Jarosław Sokołowski
Tym bardziej od różnicy, czy
to słownik języka polskiego, czy słownik wyrazów obcych.
To chyba oczywiste? Cała rzecz w nazwie...
A gdy się już na nasz grunt wszczepi (przekludzi, przeflancuje,
zakorzeni), to z obcego zniknie.
:)
--
Bydlę
Jarosław Sokołowski
2012-10-31 23:55:42 UTC
Permalink
Post by Bydlę
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Bydlę
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Bydlę
Ot, parę dni temu któraś z polskich telewizji emitowała film z panem
Fordem grającym "Indianę" Jonesa. Jego ojciec nazywał go Junior,
a tłumacz-tłumok z uporem maniaka wstawiał tam Młodszy.
;>>>
To bardzo źle?
Moim zdaniem bardzo źle - od czasu umieszczenia "junior" w słowniku
języka polskiego.
Bo gdy był w słowniku wyrazów obcych - takie tłumaczenie byłoby prawidłowe.
Nie wiem dlaczego to ma zależeć od słowników.
Tylko dlatego, że dosyć często odzwierciedlają zachodzące zmiany.
Bo przecież nie w drugą stronę...
;>>>
Ale słabo odzwierciedlają te tysiące sposobów, jakie przychodzą ludziom
do głowy, gdy chcą się zwrócić do innej osoby.
Post by Bydlę
Post by Jarosław Sokołowski
Tym bardziej od różnicy, czy to słownik języka polskiego, czy słownik
wyrazów obcych.
To chyba oczywiste? Cała rzecz w nazwie...
A gdy się już na nasz grunt wszczepi (przekludzi, przeflancuje,
zakorzeni), to z obcego zniknie.
:)
Nie zauważyłem tego znikania. W słowniku wyrazów obcych jest mnóstwo
słów obecnych i zakorzenionych w polszczyźnie od setek lat. Te słowniki
są po to, by wyjaśniać historię wszczepiania, a nie by orzekać, czy coś
jest prawidłowe (a tym bardziej czy trzeba i czy wolno tłumaczyć).
--
Jarek
Baranek
2012-10-31 17:28:05 UTC
Permalink
[...]
Post by Bydlę
Tłumacze b. często zmieniają się w tłumoczy, chcąc tłumaczyć wszystko i
za wszelką cenę. Ot, parę dni temu któraś z polskich telewizji
emitowała film z panem Fordem grającym „Indianę” Jonesa. Jego ojciec
nazywał go Junior, a tłumacz-tłumok z uporem maniaka wstawiał tam
Młodszy.
;>>>
O ile z pierwszym zdaniem zgodziłbym się bez wahania, to z tym przykładem
to chyba trafiłeś jak kulą w płot. Być może najmłodsze pokolenie tatusiów,
skutecznie odzwyczajane od języka polskiego, mówi do syna "junior", ale ci
trochę starsi kojarzą juniora raczej z grupą wiekową w sporcie. A do
zwracając sie do potomstwa mogą mówić "młody", "mlodszy" ale nigdy
"junior".

Oczywiście ze względu na starczą demencję nie biorę żadnej
odpowiedzialności za powyższe słowa.

Pozdrawiam

Baranek
Bydlę
2012-10-31 17:42:25 UTC
Permalink
Post by Baranek
Oczywiście ze względu na starczą demencję nie biorę żadnej
odpowiedzialności za powyższe słowa.
I słusznie, gdyż zapewne nie zachodzi właściwy przypadek użycia.

Oczywiście ze względu na brak szklanej kuli nie biorę żadnej
odpowiedzialności za powyższe, choć doświadczenie wrednie szepcze mi do
ucha, że mógbym wziąć.
:-)
--
Bydlę
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...