Post by Wojciech NiedzielskiJa tam chodzę na lody. Przecież prosisz "dwie kulki (gałki) LODÓW
pistacjowych" a nie "LODU pistacjowego". To argument nr 1. Poprawność
językowa (vide SJP) - to argument nr 2.
Dla mnie ta reguła zawsze była wydumana. Może miało to sens, kiedy lody były
bezkształtną masą w miseczce jedzoną łyżką. Nawet, kiedy jest to bezkształtna
masa w lodówce, formowana w kształt gałek, to też jeszcze bym mógł przystać
na formę "Proszę gałkę pistacjowych i gałkę orzechowych" zamiast "Proszę loda
pistacjowego i orzechowego." Od kiedy jednak jest to coś ukształtowanego, to
traci to zupełnie sens.
Jak poprosiłbyś o dwa lody na patyku? "Proszę o dwoje lodów"? "o dwa patyki
lodów"? "o dwie kostki lodów na patyku" (żeby nie dostać lodów w kostkach
typu kostka masła)?
Podobnie z lodami włoskimi. "o dwa wafelki lodów"?
Więc albo jesteś skazany na jedzenie wyłącznie lodów w kulce, albo na
tworzenie dziwologów słownych - tylko dlatego, że jakaś norma językowa nie
nadążyła kiedyś za formą wytwarzania pewnego produktu spożywczego, a teraz
nikt jej nie chce zmienić, "bo nie :-P". Ja tam wolę łamać, bzdurną wg mnie,
normę i prosić o dwa lody (chyba, że chcę, żeby to były dwie gałki w jednym
wafelku tworzące jednego loda).
pzdr
piotrek
Post by Wojciech NiedzielskiPozdrawiam,
Wojtek Niedzielski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/