Discussion:
Temat, tak? [cross]
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
$heikh el $hah
2012-10-27 09:32:28 UTC
Permalink
O ile wcześniej 'kropkowanie' zdania mówionego, twierdzącego partykułą
twierdzącą było domeną ludzi niewykształconych, tak teraz z coraz
większym przerażeniem i absmakiem (hehe) zauważam to u wykładowców
uniwersyteckich. Oczywiście nie w każdym zdaniu, jak mają w zwyczaju np.
kopacze PZPN, ale zdaje się, że to w ogóle nie ma prawa mieć miejsca.
Jeszcze jestem w stanie zrozumieć "[...], prawda?", ale za "[...], tak?"
bez wahania rozdawałbym kary chłosty, gdybym mógł.
Skąd się to bierze – potrafi mi to ktoś wytłumaczyć?
I właśnie nie chodzi tu już o ludzi bez wykształcenia, tylko takich z
doktoratami, wykładających na jednej z najlepszych uczelni w Polsce i to
na mocno humanistycznym kierunku.


Followup-To: pl.pregierz
--
╯(ಠ.ಠ)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ǝן ɥʞıǝɥ$
trolling tone
2012-10-27 09:45:19 UTC
Permalink
Post by $heikh el $hah
O ile wcześniej 'kropkowanie' zdania mówionego, twierdzącego partykułą
twierdzącą było domeną ludzi niewykształconych, tak teraz z coraz
większym przerażeniem i absmakiem (hehe) zauważam to u wykładowców
uniwersyteckich. Oczywiście nie w każdym zdaniu, jak mają w zwyczaju np.
kopacze PZPN, ale zdaje się, że to w ogóle nie ma prawa mieć miejsca.
Jeszcze jestem w stanie zrozumieć "[...], prawda?", ale za "[...], tak?"
bez wahania rozdawałbym kary chłosty, gdybym mógł.
Skąd się to bierze – potrafi mi to ktoś wytłumaczyć?
I właśnie nie chodzi tu już o ludzi bez wykształcenia, tylko takich z
doktoratami, wykładających na jednej z najlepszych uczelni w Polsce i to
na mocno humanistycznym kierunku.
Było. I to chyba nie raz, tak?
$heikh el $hah
2012-10-27 09:47:20 UTC
Permalink
Post by trolling tone
Post by $heikh el $hah
O ile wcześniej 'kropkowanie' zdania mówionego, twierdzącego partykułą
twierdzącą było domeną ludzi niewykształconych, tak teraz z coraz
większym przerażeniem i absmakiem (hehe) zauważam to u wykładowców
uniwersyteckich. Oczywiście nie w każdym zdaniu, jak mają w zwyczaju np.
kopacze PZPN, ale zdaje się, że to w ogóle nie ma prawa mieć miejsca.
Jeszcze jestem w stanie zrozumieć "[...], prawda?", ale za "[...], tak?"
bez wahania rozdawałbym kary chłosty, gdybym mógł.
Skąd się to bierze – potrafi mi to ktoś wytłumaczyć?
I właśnie nie chodzi tu już o ludzi bez wykształcenia, tylko takich z
doktoratami, wykładających na jednej z najlepszych uczelni w Polsce i to
na mocno humanistycznym kierunku.
Było. I to chyba nie raz, tak?
Pewny, że o osobach wykształconych, nawet poliglotach?
--
╯(ಠ.ಠ)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ǝן ɥʞıǝɥ$
trolling tone
2012-10-27 21:39:03 UTC
Permalink
Post by $heikh el $hah
Post by trolling tone
Post by $heikh el $hah
O ile wcześniej 'kropkowanie' zdania mówionego, twierdzącego partykułą
twierdzącą było domeną ludzi niewykształconych, tak teraz z coraz
większym przerażeniem i absmakiem (hehe) zauważam to u wykładowców
uniwersyteckich. Oczywiście nie w każdym zdaniu, jak mają w zwyczaju np.
kopacze PZPN, ale zdaje się, że to w ogóle nie ma prawa mieć miejsca.
Jeszcze jestem w stanie zrozumieć "[...], prawda?", ale za "[...], tak?"
bez wahania rozdawałbym kary chłosty, gdybym mógł.
Skąd się to bierze – potrafi mi to ktoś wytłumaczyć?
I właśnie nie chodzi tu już o ludzi bez wykształcenia, tylko takich z
doktoratami, wykładających na jednej z najlepszych uczelni w Polsce i to
na mocno humanistycznym kierunku.
Było. I to chyba nie raz, tak?
Pewny, że o osobach wykształconych, nawet poliglotach?
Niom, przecież na pręgu było. Tutaj sami tacy.
$heikh el $hah
2012-10-27 22:07:25 UTC
Permalink
Post by trolling tone
Post by $heikh el $hah
Post by trolling tone
Post by $heikh el $hah
O ile wcześniej 'kropkowanie' zdania mówionego, twierdzącego partykułą
twierdzącą było domeną ludzi niewykształconych, tak teraz z coraz
większym przerażeniem i absmakiem (hehe) zauważam to u wykładowców
uniwersyteckich. Oczywiście nie w każdym zdaniu, jak mają w zwyczaju np.
kopacze PZPN, ale zdaje się, że to w ogóle nie ma prawa mieć miejsca.
Jeszcze jestem w stanie zrozumieć "[...], prawda?", ale za "[...], tak?"
bez wahania rozdawałbym kary chłosty, gdybym mógł.
Skąd się to bierze – potrafi mi to ktoś wytłumaczyć?
I właśnie nie chodzi tu już o ludzi bez wykształcenia, tylko takich z
doktoratami, wykładających na jednej z najlepszych uczelni w Polsce i to
na mocno humanistycznym kierunku.
Było. I to chyba nie raz, tak?
Pewny, że o osobach wykształconych, nawet poliglotach?
Niom, przecież na pręgu było. Tutaj sami tacy.
Pewnie tak, tylko cio wypisują. Kompletnie nie ma co poczytać. Ale ja i
tak tylko na weekend wpadłem. W poniedziałek znowu się ewakuuję na
uczelnię na dłużej na szczęście.
--
╯(ಠ.ಠ)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ǝן ɥʞıǝɥ$
Wiesiaczek
2012-10-28 09:38:16 UTC
Permalink
Post by $heikh el $hah
Post by trolling tone
Post by $heikh el $hah
Post by trolling tone
Post by $heikh el $hah
O ile wcześniej 'kropkowanie' zdania mówionego, twierdzącego
partykułą twierdzącą było domeną ludzi niewykształconych, tak teraz
z coraz większym przerażeniem i absmakiem (hehe) zauważam to u
wykładowców uniwersyteckich. Oczywiście nie w każdym zdaniu, jak
mają w zwyczaju np.
kopacze PZPN, ale zdaje się, że to w ogóle nie ma prawa mieć
miejsca. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć "[...], prawda?", ale za
"[...], tak?"
bez wahania rozdawałbym kary chłosty, gdybym mógł. Skąd się to
bierze – potrafi mi to ktoś wytłumaczyć? I właśnie nie chodzi tu już
o ludzi bez wykształcenia, tylko takich z doktoratami, wykładających
na jednej z najlepszych uczelni w Polsce i to
na mocno humanistycznym kierunku.
Było. I to chyba nie raz, tak?
Pewny, że o osobach wykształconych, nawet poliglotach?
Niom, przecież na pręgu było. Tutaj sami tacy.
Pewnie tak, tylko cio wypisują. Kompletnie nie ma co poczytać. Ale ja i
tak tylko na weekend wpadłem. W poniedziałek znowu się ewakuuję na
uczelnię na dłużej na szczęście.
Na szczęście! :)
--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®
rAzor
2012-10-28 10:04:45 UTC
Permalink
Post by $heikh el $hah
O ile wcześniej 'kropkowanie' zdania mówionego, twierdzącego partykułą
twierdzącą
No, jak z tego będzie klasówka to leżę.
trolling tone
2012-10-28 10:12:57 UTC
Permalink
Post by rAzor
Post by $heikh el $hah
O ile wcześniej 'kropkowanie' zdania mówionego, twierdzącego partykułą
twierdzącą
No, jak z tego będzie klasówka to leżę.
Pfff.
(partykuła pierdząca)
$heikh el $hah
2012-10-28 10:21:43 UTC
Permalink
Post by trolling tone
Post by rAzor
Post by $heikh el $hah
O ile wcześniej 'kropkowanie' zdania mówionego, twierdzącego partykułą
twierdzącą
No, jak z tego będzie klasówka to leżę.
Pfff.
(partykuła pierdząca)
Zieeew... – partykuła pręgierzowa.
--
╯(ಠ.ಠ)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ǝן ɥʞıǝɥ$
$heikh el $hah
2012-10-28 10:12:23 UTC
Permalink
Post by rAzor
Post by $heikh el $hah
O ile wcześniej 'kropkowanie' zdania mówionego, twierdzącego partykułą
twierdzącą
No, jak z tego będzie klasówka to leżę.
Z czego? Z części mowy? :>
--
╯(ಠ.ಠ)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ǝן ɥʞıǝɥ$
rAzor
2012-10-28 12:08:03 UTC
Permalink
Post by $heikh el $hah
Post by rAzor
Post by $heikh el $hah
O ile wcześniej 'kropkowanie' zdania mówionego, twierdzącego partykułą
twierdzącą
No, jak z tego będzie klasówka to leżę.
Z czego? Z części mowy? :>
Nie - z "wcześniejszego kropkowania zdania mówionego, twierdzącego
partykułom twierdzoncom".
Muszę sobie ściągi porobić.

Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...