Eneuel Leszek Ciszewski
2014-12-01 16:37:46 UTC
Odezwa do sympatyków Prawa i Sprawiedliwości.
Jarosław Kaczyński nierzadko zapowiadał naprawę sądów.
Dzięki śmiesznemu przejęzyczeniu (nikt nam nie wmówi, że
białe jest białe a czarne jest czarne) został zapamiętany
jako orędownik walki skierowanej przeciwko forsowaniu
absurdalnych rozwiązań i sankcjonowaniu kłamstw.
Otóż teraz daję sympatykom PiS możliwość walki przeciwko tym,
którzy na 'białe' mówią 'czarne' a na 'czarne' mówią 'białe'.
Walką tą jest wsparcie mnie w napisaniu apelacji, w której
żądam nazwania białego (wypuklin) białym a czarnego
(skoliozy) czarnym.
Poniżej zamieszczam szkic owej apelacji, pomijając wstępne
dane (moje i sądu) oraz słowa typu ,,wyrokowi zarzucam'' itp.
Ogryzek poniższy jest nadal za duży -- trzeba odrzucić jeszcze więcej
liter, ale nie można odrzucać treści wyrażonych literami -- nie można
liczyć na przekaz pozazmysłowy. (nie można liczyć na domysły sądu, nie
można do treści zawartych w apelacji za pomocą liter, dodawać treści za
pomocą miauczenia (typu -- Boże, powiedz im, że to i tamto) i nie można
niczego przemycać między wierszami.
Ponieważ nadal nie każdy poprawnie zauważa, przypomnę,
że sprawa dotyczy nie renty, ale karty parkingowej.
=================================================================================
1
oparcie się o bezwartościową opinię (zawierającą: pominięcia, błędy,
drobne kłamstwa, niespojności i niejasności niegodne lekarza, czy
naukowca w ogóle -- wady te opisałem, zatem nie będę ich opisywał
ponownie) biegłego, która doprowadziła sąd do makabrycznego wniosku:
(+) wypukliny to inaczej skolioza
Tak brzmi ustne uzasadnienie wyroku, które wiernie cytuję
poniżej, podpierając się nagraniem z wiadomej rozprawy sądowej:
zwracam uwagę, że pan biegły, w opinii głównej, podniósł kwestie tych
wypuklin w uzasadnieniu także formułując to w sposób medyczny także
prawowypukłej właśnie kręgosłupa tak używa to
(+) skoliozę ma każdy, także sąd
I u mnie widać skoliozę gołym okiem, i u sądu widzę skoliozę,
choć nie jestem lekarzem. I rzeczywiście drobne skoliozy czy
rotacje kręgów (choć niewiele mają wspólnego ze zmianami
zwyrodnieniowymi) nie są żadną tragedią.
(=) odwołujący się nie jest więc niepełnosprawnym, ale
jest symulantem niskich lotów a biegły pisze prawdę
o 90% populacji z podobnymi ,,wypuklinami kręgosłupa'',
czyli skoliozami.
W istocie znalezienie choćby jednego człowieka z tyloma poważnymi
(udokumentowanymi badaniami obiektywnymi, nie fanaberiami)
uszkodzeniami kręgosłupa jest trudne. Mowa o 90% populacji czy
części populacji w mojej grupie wiekowej (czymkolwiek jest taka
grupa, pomijając grupę tak wąską, że aż zerową) jest kpiną (jedną
z wielu zawartych w wiadomej opinii) ze strony biegłego. Nikt nie
wykonuje takich badań na reprezentatywnych grupach ludzi z co
najmniej dwóch powodów -- są to badanie kosztowne i raczej
nowoczesne, gdyż przed 30 laty nie wykonywano takich badań
a ostatnie nagrody Nobla związane z tymi badaniami to już
wiek XXI.
Mam Obok skoliozy i innych problemów) uszkodzenia
udokumentowane obiektywnymi badaniami.
1 wypuklinę w szyjnej części kręgosłupa
3 wypukliny w piersiowej części kręgosłupa
(dowód w tej sprawie dołączam dopiero teraz)
3 wypukliny w lędźwiowej części kręgosłupa
W sumie 7 wypuklin. Nie są to zmiany zwyrodnieniowe (choć można
je zaliczyć do zwyrodnieniowo-dyskopatycznych, gdyż każda zmiana
chorobowa/patologiczna/urazowa w obrębie dysku jest dyskopatią)
ale są to efekty urazów/przesileń, którym zwyrodnienia jedynie
sprzyjają. Zwyrodnienia można porównać do korozji, zaś wypukliny
dysków -- do perforacji czy pęknięć/złamań. Zwyrodnienia dysków
sprzyjają pękaniu włóknistych struktur dysków (obrazowanych jako
wypukliny bądź przepukliny) ale nie są wypuklinami czy przepuklinami.
Niektóre dyskopatie (lekkie dehydratacje) są niegroźne, inne
(wypukliny czy przepukliny -- wypukliny są zmianami podobnymi
do przepuklin) są bardzo groźne. Co więcej -- te zmiany (wypukliny
i przepukliny) nie ulegają naprawom. Można jedynie unikać przeciążeń
kręgosłupa w celu uniknięcia paraliżu ciała. (i tylko tego dotyczy
ta sprawa sądowa -- nie ograniczeń do pełnienia ról społecznych,
w tym zawodowych itd., o czym wie sąd pierwszej instancji, a co
ów sąd utopił w masie niepotrzebnych dywagacji; na początku drugiej
rozprawy sądowej sąd upewnił się co do tego, iż moje żądania
ograniczają się tylko do otrzymania karty parkingowej)
2
Zignorowanie kluczowych dowodów, jakimi są wyniki badań MR.
Gdyby sąd zapoznał się z wynikami badań, zauważyłby, że
i 'skolioza' to nazwa medyczna/fachowa, i 'wypuklina' to
nazwa medyczna/fachowa, nie zaś podwórkowa. Tymczasem sąd
uznał, iż droczę się o skoliozę. Dr nauk medycznych opisuje
uszkodzenia moich dysków jako 'wypukliny', zaś sąd czyta to
jako 'skolioza' i stosownie (czyli fatalnie) to interpretuje.
3
Ignorowanie moich wypowiedzi i żądań zwrócenia się do biegłego
z konkretnymi pytaniami i prośbą:
-- czy wypuklina to zwyrodnienie, czy uraz
-- czy wypuklina ulega naprawie, czy nie
-- czy dysk z wypukliną jest osłabiony (względem
dysku pozbawionego wypuklin i przepuklin)
drastycznie, czy nie
-- czy wypuklina dysku grozi paraliżem ciała
(bądź znacznej części ciała) bezpośrednio
(w wyniku zupełnego pęknięcia pierścienia
włóknistego dysku) czy nie grozi
-- czy jedynym lekarstwem na wypukliny jest unikanie
przeciążeń (do czego ma służyć karta parkingowa)
i wzmocnianie (stosownymi ćwiczeniami gimnastycznymi)
gorsetu mięśniowego kręgosłupa (mięśni i wiązadeł)
-- czy siedzenie (na przykład w samochodzie) nadmiernie
obciąża dyski lędźwiowe, czy nie
-- powołania się na jakiekolwiek dowody dotyczące wspomnianych
90% (sąd odparł mi, iż biegły NIE MOŻE powołać się na dowody
czy źródła informacji) populacji
4
Kłamstwo w sprawie poinformowania mnie o przyznaniu wynagrodzenia biegłemu.
(uważne przesłuchanie nagrania nie potwierdza przekazania mi tej informacji)
5
Odchodzenie od sedna sprawy, czyli od przyznania mi prawa do karty parkingowej.
Sprawa nie dotyczy szeregu uprawnień, ulg i przywilejów należnych osobom niepełnosprawnym,
ale dotyczy tylko i wyłącznie prawa do karty parkingowej -- umożliwiającej warunkowe
skracanie drogi podjazdu/dojazdu i parkowanie w pobliżu drzwi sklepowych. Przypomnę,
że za kartę taką płacę ja, nie zespół orzekający o niepełnosprawności.
Począwszy od drugiej rozprawy (być może wcześniej) sąd wiedział o tym, iż moje
żądania ograniczają się tylko do karty parkingowej i niepotrzebnie utopił sedno
problemu (prawo do karty) w masie innych problemów, które nie dotyczą mnie.
-=-
Uzasadnienie
Gdyby sąd zapoznał się z wynikami MR, zrozumiałby, że nazwa
'wypuklina dysku' to termin medyczny, podobnie jak 'skolioza'.
() Sąd zatem zlekceważył kluczowe (jedynie istotne obok opinii
biegłego) dowody w sprawie.
() Podjął się (z fatalnym skutkiem) pracy biegłego. (wyjaśnienia
sobie, czym jest wypuklina dysku, i czym grozi taka wypuklina)
() Powielił (bez zrozumienia problemu) wyrok biegłego, choć biegły
(zgodnie z prawem) nie wydaje wyroków, a jedynie tłumaczy
zagadnienia na język zrozumiały przez osoby spoza jego branży.
-=-
Tak więc zaskarżając wyrok, zwracam się do Sadu o uważne zapoznanie się
z dowodami, nieignorowanie dowodów kluczowych, przyjęcie nowego dowodu
jakim jest wynik MR badania wykonanego w październiku br. oraz o uczciwe
zważenie, jak na sąd przystało. Ani prezydent Aleksander Kwaśniewsmi, ani
premier Julia Tymoszenko nie chorują jedynie na skoliozę, ale mają poważne
problemy podobne do moich z tym, iż wątpię w to, że w sumie obie te osoby
mają tyle wypuklin (bądź przepuklin) ile wypuklin mam ja. Proszę też
o poważne (godne osoby reprezentującej państwo) potraktowanie mojego
stanu zdrowia -- wprawdzie chodzę o własnych siłach, ale uszkodzenia
dysków grożą paraliżem mego ciała. Sąd odmawiając mi prawa do karty
parkingowej niejako skazuje mnie na paraliż bądź śmierć.
Moją sytuację można porównać do sytuacji człowieka proszącego o sprzedanie
mu poduszki bezpiecznie tłumiącej energię w czasie spadania z dużej wysokości.
Odpowiedź biegłego można wyrazić słowami: ,,na razie wszystko w porządku,
więc nie należy interweniować; oczywiście opiniowany może spaść i potłuc
się, ale na razie nie spadł''.
Biegły ironicznie zauważa, iż stan mego zdrowa może ulec pogorszeniu
i jednocześnie nie wspomina o możliwości poprawy tego stanu. To pogorszenie
to właśnie przepuklina i paraliż, któremu można zapobiec dzięki karcie
parkingowej. Wypuklin nie można leczyć -- można jedynie oszczędzać
uszkodzone dyski. W szczególności można zastąpić uszkodzone dyski
implantami, co u mnie raczej nie jest możliwe z uwagi na liczbę
uszkodzonych dysków. (wymiana co najmniej 7 dysków jest raczej trudna)
Proszę zatem o to, aby sąd zastanowił się nad tym, czy jedno z najpoważniejszych
uszkodzeń kręgosłupa (czyli ważnego narządu ruchu) może zostać uznane za
nienaruszenie narządu ruchu i czy osobę z tak poważnie uszkodzonym układem
narządu ruchu można zakwalifikować do osób o nieobniżonej sprawności ruchowej.
(czyli o nawiązanie do wiadomej ustawy)
Biegły nie tylko może podpierać się rzeczywistą wiedzą, ale -- musi. Natomiast
nie może wydawać wyroków. Wyroki wydaje sąd -- po zrozumieniu problemu, nie
biegły. Zaś wiadoma ustawa mówi o 'obniżonej sprawności ruchowej', nie zaś
o rwie kulszowej.
Proszę o nierozwodnianie sprawy, lecz o skupienie się na wypuklinach dysków
i karcie parkingowej.
=================================================================================
Wyjaśniam, że celem tej sprawy jest uzyskanie prawa do Karty Parkingowej.
Wszelkich roztrzepańców (piszących coś na kształt: ,,ty, lepiej na głowę
weź tę rentę'') proszę o zachowanie spokoju i niemącenie -- na głowę (na
schizofrenię) nie otrzymam karty parkingowej. Te osoby poproszę o pomoc
przy innej sprawie -- sprawie o rentę. (w sprawie o rentę dołączę także:
astmę, alergię, wady wzroku i uszkodzenia słuchu; w tej sprawie oprzeć
się chcę jedynie o wypukliny dysków kręgosłupa)
W wielkim skrócie:
Sędzia zlekceważyła swoje obowiązki (nie zapoznała się z dowodami)
i przejęła rolę biegłego (wyjaśniła sobie, czym są wypukliny dysków)
aż w końcu powieliła automatycznie wyrok biegłego, choć biegły nie
może wydawać wyroków.
I te problemy trzeba poruszyć w apelacji.
Walka przeciwko biegłemu (drwiącemu ze mnie i ze swojej pracy) nie jest celem tej apelacji.
Zadaniem lekarza jest leczenie -- pouczanie chorego, rehabilitacją, farmakologią, profilaktyką...
Jedną z metod ,,leczenia'' uszkodzeń dysków kręgosłupowych jest właśnie
profilaktyczne chronienie kręgosłupa, do czego służy karta parkingowa.
Ale ta apelacja nie dotyczy biegłego.
Tu, na grupie, mogę zapytać -- czy ktokolwiek słyszał o kimś, kto ma tyle wypuklin, ile mam ja.
Jasną jest rzeczą, że biegły nie ma żadnych naukowych dowodów potwierdzających jego 90%, ale
w tej apelacji ważne jest, iż sąd uznał, iż biegły NIE MOŻE powoływać się na żadne wiadomości
poza swoją tajemniczą wiedzą. (wiedzą tajemną?)
Innymi słowy -- w tej apelacji należy uwidocznić ewidentne błędy sądu, nie zaś błędy biegłego.
(sąd nie zadawał pytań biegłemu aby nie być niemiłym; nie poprosił o udokumentowanie wiadomych
90%; uznał, że 'wypuklina' to inaczej 'skolioza', czym udowodnił, iż nie zapoznał się
z kluczowymi dowodami, które są sporządzone przez doktorów nauk medycznych)
Do tej pory były załączone tylko dwa wyniki badania MR; trzeci dołączam teraz,
gdyż trzecie badanie wykonano dopiero w październiku br. -- powodem są kolejki.
W sumie mam zbadany cały kręgosłup z podziałem na 3 odcinki: szyjny, lędźwiowy i piersiowy.
Pod każdym badaniem podpisany jest doktor nauk medycznych i każde badanie sporządziła inna
osoba. Doktorzy nauk medycznych używają określeń 'wypuklina', nie zaś Goździkowe w TV. Sąd
zatem albo kwestionuje wiedzę medyków (w co wątpię), albo nie zapoznał się z wynikami
badań MR.
Wiem także, że nie zapoznał się z moimi uwagami w czasie, gdy zapoznawał się z aktami mojej
sprawy przed pierwszą rozprawą. (bo moje uwagi wówczas leżały spokojnie w Biurze podawczym)
Ale że nie mam wiarygodnego dowodu w tej sprawie -- nie będę tego poruszał. :)
-=-
I raz jeszcze, do znudzenia -- karta, nie masa przywilejów, ulg, udogodnień, renta,
zasiłek, pomoc domowa, nadzwyczajne warunki pracy... Tutaj -- tylko karta parkingowa!
Czyli inaczej -- białe ma być białe (sprawa dotyczy karty) a czarne ma być czarnym.
Nie zaś białe (karta) ma być czarnym (prawem do pokoju -- w budynku) a czarne ma być białym.
-=-
Na zakończenie (?) dodam, że Jarosław Kaczyński chwali się tym, iż przed laty wykładał
prawo na białostockiej uczelni. Nie uważam, że sędzia Kiszowara jest uczennicą
Jarosława Kaczyńskiego, ale uważam, że ta sędzia funkcjonuje w świecie, którego
Jarosław Kaczyński jest budowniczym.
-=-
Myślę też, że jeśli ktoś (PiS) chce sądownie obalać uczciwość wyborów, zajmie
się chętnie czyszczeniem sądów, a czyszczenie takie zacznie chętnie od spraw
łatwych i jednoznacznych -- olewaniem dowodów czy wymienianiem się rolami
pomiędzy sędziami i biegłymi...
-=-
Moja sprawa sądowa to oczywista farsa sądownicza.
Jeśli PiS rzeczywiście chce, aby 'białe' było nazywane 'białym',
a czarne było nazywane 'czarnym' -- IMO podaję mu pomocna dłoń. :)
-=-
Moje zdanie:
-- sędzia błądzi w zaświatach (myśli, że skolioza to szereg wypuklin)
-- biegły tak pisze, aby pominąć to, co jest istotne, zmęczyć czytelnika
masą drobnych błędów (pozornie niegroźnych) i skierować tegoż czytelnika
(tutaj -- sąd) na manowce, unikając (o ile to w ogóle możliwe) wszelkiej
odpowiedzialności
-- biegły celowo wprowadza sąd w błąd, ale sąd nie zostałby wprowadzony
w ów błąd, gdyby nie lekceważył swej pracy.
(gdyby zapoznał się z dowodami, uszanował zdanie doktorów nauk medycznych,
zwrócił się do biegłego z moimi pytaniami i zażądał podparcie swych 90%
czymś wiarygodnym)
Sąd pisze, że zważył -- a widać, że zlekce_ważył. :)
Sąd twierdzi, że nie chce być niemiły, ale czy miłość (Bóg) prowadzi na manowce?
Bóg, zwany miłością, mówi o sobie -- jestem drogą, prawdą i życiem. Tymczasem
rzekoma troska o miłość doprowadziła do kłamstwa (skolioza to szereg wypuklin)
i do śmierci (kalectwa, paraliżu)... Dziwna to droga, która tak prowadzi. Czy
zatem Bóg kłamie, czy sędzia kłamie, mówiąc, iż przyczyną niezdawania pytań
biegłemu jest troska o miłość?
-=-
TIA -- czyli dzięki w adwensie. ;) (z góry dziękuję)
Jarosław Kaczyński nierzadko zapowiadał naprawę sądów.
Dzięki śmiesznemu przejęzyczeniu (nikt nam nie wmówi, że
białe jest białe a czarne jest czarne) został zapamiętany
jako orędownik walki skierowanej przeciwko forsowaniu
absurdalnych rozwiązań i sankcjonowaniu kłamstw.
Otóż teraz daję sympatykom PiS możliwość walki przeciwko tym,
którzy na 'białe' mówią 'czarne' a na 'czarne' mówią 'białe'.
Walką tą jest wsparcie mnie w napisaniu apelacji, w której
żądam nazwania białego (wypuklin) białym a czarnego
(skoliozy) czarnym.
Poniżej zamieszczam szkic owej apelacji, pomijając wstępne
dane (moje i sądu) oraz słowa typu ,,wyrokowi zarzucam'' itp.
Ogryzek poniższy jest nadal za duży -- trzeba odrzucić jeszcze więcej
liter, ale nie można odrzucać treści wyrażonych literami -- nie można
liczyć na przekaz pozazmysłowy. (nie można liczyć na domysły sądu, nie
można do treści zawartych w apelacji za pomocą liter, dodawać treści za
pomocą miauczenia (typu -- Boże, powiedz im, że to i tamto) i nie można
niczego przemycać między wierszami.
Ponieważ nadal nie każdy poprawnie zauważa, przypomnę,
że sprawa dotyczy nie renty, ale karty parkingowej.
=================================================================================
1
oparcie się o bezwartościową opinię (zawierającą: pominięcia, błędy,
drobne kłamstwa, niespojności i niejasności niegodne lekarza, czy
naukowca w ogóle -- wady te opisałem, zatem nie będę ich opisywał
ponownie) biegłego, która doprowadziła sąd do makabrycznego wniosku:
(+) wypukliny to inaczej skolioza
Tak brzmi ustne uzasadnienie wyroku, które wiernie cytuję
poniżej, podpierając się nagraniem z wiadomej rozprawy sądowej:
zwracam uwagę, że pan biegły, w opinii głównej, podniósł kwestie tych
wypuklin w uzasadnieniu także formułując to w sposób medyczny także
prawowypukłej właśnie kręgosłupa tak używa to
(+) skoliozę ma każdy, także sąd
I u mnie widać skoliozę gołym okiem, i u sądu widzę skoliozę,
choć nie jestem lekarzem. I rzeczywiście drobne skoliozy czy
rotacje kręgów (choć niewiele mają wspólnego ze zmianami
zwyrodnieniowymi) nie są żadną tragedią.
(=) odwołujący się nie jest więc niepełnosprawnym, ale
jest symulantem niskich lotów a biegły pisze prawdę
o 90% populacji z podobnymi ,,wypuklinami kręgosłupa'',
czyli skoliozami.
W istocie znalezienie choćby jednego człowieka z tyloma poważnymi
(udokumentowanymi badaniami obiektywnymi, nie fanaberiami)
uszkodzeniami kręgosłupa jest trudne. Mowa o 90% populacji czy
części populacji w mojej grupie wiekowej (czymkolwiek jest taka
grupa, pomijając grupę tak wąską, że aż zerową) jest kpiną (jedną
z wielu zawartych w wiadomej opinii) ze strony biegłego. Nikt nie
wykonuje takich badań na reprezentatywnych grupach ludzi z co
najmniej dwóch powodów -- są to badanie kosztowne i raczej
nowoczesne, gdyż przed 30 laty nie wykonywano takich badań
a ostatnie nagrody Nobla związane z tymi badaniami to już
wiek XXI.
Mam Obok skoliozy i innych problemów) uszkodzenia
udokumentowane obiektywnymi badaniami.
1 wypuklinę w szyjnej części kręgosłupa
3 wypukliny w piersiowej części kręgosłupa
(dowód w tej sprawie dołączam dopiero teraz)
3 wypukliny w lędźwiowej części kręgosłupa
W sumie 7 wypuklin. Nie są to zmiany zwyrodnieniowe (choć można
je zaliczyć do zwyrodnieniowo-dyskopatycznych, gdyż każda zmiana
chorobowa/patologiczna/urazowa w obrębie dysku jest dyskopatią)
ale są to efekty urazów/przesileń, którym zwyrodnienia jedynie
sprzyjają. Zwyrodnienia można porównać do korozji, zaś wypukliny
dysków -- do perforacji czy pęknięć/złamań. Zwyrodnienia dysków
sprzyjają pękaniu włóknistych struktur dysków (obrazowanych jako
wypukliny bądź przepukliny) ale nie są wypuklinami czy przepuklinami.
Niektóre dyskopatie (lekkie dehydratacje) są niegroźne, inne
(wypukliny czy przepukliny -- wypukliny są zmianami podobnymi
do przepuklin) są bardzo groźne. Co więcej -- te zmiany (wypukliny
i przepukliny) nie ulegają naprawom. Można jedynie unikać przeciążeń
kręgosłupa w celu uniknięcia paraliżu ciała. (i tylko tego dotyczy
ta sprawa sądowa -- nie ograniczeń do pełnienia ról społecznych,
w tym zawodowych itd., o czym wie sąd pierwszej instancji, a co
ów sąd utopił w masie niepotrzebnych dywagacji; na początku drugiej
rozprawy sądowej sąd upewnił się co do tego, iż moje żądania
ograniczają się tylko do otrzymania karty parkingowej)
2
Zignorowanie kluczowych dowodów, jakimi są wyniki badań MR.
Gdyby sąd zapoznał się z wynikami badań, zauważyłby, że
i 'skolioza' to nazwa medyczna/fachowa, i 'wypuklina' to
nazwa medyczna/fachowa, nie zaś podwórkowa. Tymczasem sąd
uznał, iż droczę się o skoliozę. Dr nauk medycznych opisuje
uszkodzenia moich dysków jako 'wypukliny', zaś sąd czyta to
jako 'skolioza' i stosownie (czyli fatalnie) to interpretuje.
3
Ignorowanie moich wypowiedzi i żądań zwrócenia się do biegłego
z konkretnymi pytaniami i prośbą:
-- czy wypuklina to zwyrodnienie, czy uraz
-- czy wypuklina ulega naprawie, czy nie
-- czy dysk z wypukliną jest osłabiony (względem
dysku pozbawionego wypuklin i przepuklin)
drastycznie, czy nie
-- czy wypuklina dysku grozi paraliżem ciała
(bądź znacznej części ciała) bezpośrednio
(w wyniku zupełnego pęknięcia pierścienia
włóknistego dysku) czy nie grozi
-- czy jedynym lekarstwem na wypukliny jest unikanie
przeciążeń (do czego ma służyć karta parkingowa)
i wzmocnianie (stosownymi ćwiczeniami gimnastycznymi)
gorsetu mięśniowego kręgosłupa (mięśni i wiązadeł)
-- czy siedzenie (na przykład w samochodzie) nadmiernie
obciąża dyski lędźwiowe, czy nie
-- powołania się na jakiekolwiek dowody dotyczące wspomnianych
90% (sąd odparł mi, iż biegły NIE MOŻE powołać się na dowody
czy źródła informacji) populacji
4
Kłamstwo w sprawie poinformowania mnie o przyznaniu wynagrodzenia biegłemu.
(uważne przesłuchanie nagrania nie potwierdza przekazania mi tej informacji)
5
Odchodzenie od sedna sprawy, czyli od przyznania mi prawa do karty parkingowej.
Sprawa nie dotyczy szeregu uprawnień, ulg i przywilejów należnych osobom niepełnosprawnym,
ale dotyczy tylko i wyłącznie prawa do karty parkingowej -- umożliwiającej warunkowe
skracanie drogi podjazdu/dojazdu i parkowanie w pobliżu drzwi sklepowych. Przypomnę,
że za kartę taką płacę ja, nie zespół orzekający o niepełnosprawności.
Począwszy od drugiej rozprawy (być może wcześniej) sąd wiedział o tym, iż moje
żądania ograniczają się tylko do karty parkingowej i niepotrzebnie utopił sedno
problemu (prawo do karty) w masie innych problemów, które nie dotyczą mnie.
-=-
Uzasadnienie
Gdyby sąd zapoznał się z wynikami MR, zrozumiałby, że nazwa
'wypuklina dysku' to termin medyczny, podobnie jak 'skolioza'.
() Sąd zatem zlekceważył kluczowe (jedynie istotne obok opinii
biegłego) dowody w sprawie.
() Podjął się (z fatalnym skutkiem) pracy biegłego. (wyjaśnienia
sobie, czym jest wypuklina dysku, i czym grozi taka wypuklina)
() Powielił (bez zrozumienia problemu) wyrok biegłego, choć biegły
(zgodnie z prawem) nie wydaje wyroków, a jedynie tłumaczy
zagadnienia na język zrozumiały przez osoby spoza jego branży.
-=-
Tak więc zaskarżając wyrok, zwracam się do Sadu o uważne zapoznanie się
z dowodami, nieignorowanie dowodów kluczowych, przyjęcie nowego dowodu
jakim jest wynik MR badania wykonanego w październiku br. oraz o uczciwe
zważenie, jak na sąd przystało. Ani prezydent Aleksander Kwaśniewsmi, ani
premier Julia Tymoszenko nie chorują jedynie na skoliozę, ale mają poważne
problemy podobne do moich z tym, iż wątpię w to, że w sumie obie te osoby
mają tyle wypuklin (bądź przepuklin) ile wypuklin mam ja. Proszę też
o poważne (godne osoby reprezentującej państwo) potraktowanie mojego
stanu zdrowia -- wprawdzie chodzę o własnych siłach, ale uszkodzenia
dysków grożą paraliżem mego ciała. Sąd odmawiając mi prawa do karty
parkingowej niejako skazuje mnie na paraliż bądź śmierć.
Moją sytuację można porównać do sytuacji człowieka proszącego o sprzedanie
mu poduszki bezpiecznie tłumiącej energię w czasie spadania z dużej wysokości.
Odpowiedź biegłego można wyrazić słowami: ,,na razie wszystko w porządku,
więc nie należy interweniować; oczywiście opiniowany może spaść i potłuc
się, ale na razie nie spadł''.
Biegły ironicznie zauważa, iż stan mego zdrowa może ulec pogorszeniu
i jednocześnie nie wspomina o możliwości poprawy tego stanu. To pogorszenie
to właśnie przepuklina i paraliż, któremu można zapobiec dzięki karcie
parkingowej. Wypuklin nie można leczyć -- można jedynie oszczędzać
uszkodzone dyski. W szczególności można zastąpić uszkodzone dyski
implantami, co u mnie raczej nie jest możliwe z uwagi na liczbę
uszkodzonych dysków. (wymiana co najmniej 7 dysków jest raczej trudna)
Proszę zatem o to, aby sąd zastanowił się nad tym, czy jedno z najpoważniejszych
uszkodzeń kręgosłupa (czyli ważnego narządu ruchu) może zostać uznane za
nienaruszenie narządu ruchu i czy osobę z tak poważnie uszkodzonym układem
narządu ruchu można zakwalifikować do osób o nieobniżonej sprawności ruchowej.
(czyli o nawiązanie do wiadomej ustawy)
Biegły nie tylko może podpierać się rzeczywistą wiedzą, ale -- musi. Natomiast
nie może wydawać wyroków. Wyroki wydaje sąd -- po zrozumieniu problemu, nie
biegły. Zaś wiadoma ustawa mówi o 'obniżonej sprawności ruchowej', nie zaś
o rwie kulszowej.
Proszę o nierozwodnianie sprawy, lecz o skupienie się na wypuklinach dysków
i karcie parkingowej.
=================================================================================
Wyjaśniam, że celem tej sprawy jest uzyskanie prawa do Karty Parkingowej.
Wszelkich roztrzepańców (piszących coś na kształt: ,,ty, lepiej na głowę
weź tę rentę'') proszę o zachowanie spokoju i niemącenie -- na głowę (na
schizofrenię) nie otrzymam karty parkingowej. Te osoby poproszę o pomoc
przy innej sprawie -- sprawie o rentę. (w sprawie o rentę dołączę także:
astmę, alergię, wady wzroku i uszkodzenia słuchu; w tej sprawie oprzeć
się chcę jedynie o wypukliny dysków kręgosłupa)
W wielkim skrócie:
Sędzia zlekceważyła swoje obowiązki (nie zapoznała się z dowodami)
i przejęła rolę biegłego (wyjaśniła sobie, czym są wypukliny dysków)
aż w końcu powieliła automatycznie wyrok biegłego, choć biegły nie
może wydawać wyroków.
I te problemy trzeba poruszyć w apelacji.
Walka przeciwko biegłemu (drwiącemu ze mnie i ze swojej pracy) nie jest celem tej apelacji.
Zadaniem lekarza jest leczenie -- pouczanie chorego, rehabilitacją, farmakologią, profilaktyką...
Jedną z metod ,,leczenia'' uszkodzeń dysków kręgosłupowych jest właśnie
profilaktyczne chronienie kręgosłupa, do czego służy karta parkingowa.
Ale ta apelacja nie dotyczy biegłego.
Tu, na grupie, mogę zapytać -- czy ktokolwiek słyszał o kimś, kto ma tyle wypuklin, ile mam ja.
Jasną jest rzeczą, że biegły nie ma żadnych naukowych dowodów potwierdzających jego 90%, ale
w tej apelacji ważne jest, iż sąd uznał, iż biegły NIE MOŻE powoływać się na żadne wiadomości
poza swoją tajemniczą wiedzą. (wiedzą tajemną?)
Innymi słowy -- w tej apelacji należy uwidocznić ewidentne błędy sądu, nie zaś błędy biegłego.
(sąd nie zadawał pytań biegłemu aby nie być niemiłym; nie poprosił o udokumentowanie wiadomych
90%; uznał, że 'wypuklina' to inaczej 'skolioza', czym udowodnił, iż nie zapoznał się
z kluczowymi dowodami, które są sporządzone przez doktorów nauk medycznych)
Do tej pory były załączone tylko dwa wyniki badania MR; trzeci dołączam teraz,
gdyż trzecie badanie wykonano dopiero w październiku br. -- powodem są kolejki.
W sumie mam zbadany cały kręgosłup z podziałem na 3 odcinki: szyjny, lędźwiowy i piersiowy.
Pod każdym badaniem podpisany jest doktor nauk medycznych i każde badanie sporządziła inna
osoba. Doktorzy nauk medycznych używają określeń 'wypuklina', nie zaś Goździkowe w TV. Sąd
zatem albo kwestionuje wiedzę medyków (w co wątpię), albo nie zapoznał się z wynikami
badań MR.
Wiem także, że nie zapoznał się z moimi uwagami w czasie, gdy zapoznawał się z aktami mojej
sprawy przed pierwszą rozprawą. (bo moje uwagi wówczas leżały spokojnie w Biurze podawczym)
Ale że nie mam wiarygodnego dowodu w tej sprawie -- nie będę tego poruszał. :)
-=-
I raz jeszcze, do znudzenia -- karta, nie masa przywilejów, ulg, udogodnień, renta,
zasiłek, pomoc domowa, nadzwyczajne warunki pracy... Tutaj -- tylko karta parkingowa!
Czyli inaczej -- białe ma być białe (sprawa dotyczy karty) a czarne ma być czarnym.
Nie zaś białe (karta) ma być czarnym (prawem do pokoju -- w budynku) a czarne ma być białym.
-=-
Na zakończenie (?) dodam, że Jarosław Kaczyński chwali się tym, iż przed laty wykładał
prawo na białostockiej uczelni. Nie uważam, że sędzia Kiszowara jest uczennicą
Jarosława Kaczyńskiego, ale uważam, że ta sędzia funkcjonuje w świecie, którego
Jarosław Kaczyński jest budowniczym.
-=-
Myślę też, że jeśli ktoś (PiS) chce sądownie obalać uczciwość wyborów, zajmie
się chętnie czyszczeniem sądów, a czyszczenie takie zacznie chętnie od spraw
łatwych i jednoznacznych -- olewaniem dowodów czy wymienianiem się rolami
pomiędzy sędziami i biegłymi...
-=-
Moja sprawa sądowa to oczywista farsa sądownicza.
Jeśli PiS rzeczywiście chce, aby 'białe' było nazywane 'białym',
a czarne było nazywane 'czarnym' -- IMO podaję mu pomocna dłoń. :)
-=-
Moje zdanie:
-- sędzia błądzi w zaświatach (myśli, że skolioza to szereg wypuklin)
-- biegły tak pisze, aby pominąć to, co jest istotne, zmęczyć czytelnika
masą drobnych błędów (pozornie niegroźnych) i skierować tegoż czytelnika
(tutaj -- sąd) na manowce, unikając (o ile to w ogóle możliwe) wszelkiej
odpowiedzialności
-- biegły celowo wprowadza sąd w błąd, ale sąd nie zostałby wprowadzony
w ów błąd, gdyby nie lekceważył swej pracy.
(gdyby zapoznał się z dowodami, uszanował zdanie doktorów nauk medycznych,
zwrócił się do biegłego z moimi pytaniami i zażądał podparcie swych 90%
czymś wiarygodnym)
Sąd pisze, że zważył -- a widać, że zlekce_ważył. :)
Sąd twierdzi, że nie chce być niemiły, ale czy miłość (Bóg) prowadzi na manowce?
Bóg, zwany miłością, mówi o sobie -- jestem drogą, prawdą i życiem. Tymczasem
rzekoma troska o miłość doprowadziła do kłamstwa (skolioza to szereg wypuklin)
i do śmierci (kalectwa, paraliżu)... Dziwna to droga, która tak prowadzi. Czy
zatem Bóg kłamie, czy sędzia kłamie, mówiąc, iż przyczyną niezdawania pytań
biegłemu jest troska o miłość?
-=-
TIA -- czyli dzięki w adwensie. ;) (z góry dziękuję)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....