Discussion:
Helsinki, Kojonkoski
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
k***@gmail.com
2016-02-02 13:45:19 UTC
Permalink
Taka jest chyba w języku naszym zasada, że się męskie nazwiska obce
kończšce
na -i (w wymowie) jak przymiotniki r.m. odmienia. Nawet: Kawasaki (dop.
Kawasakiego)
??? Mogę prosić o podanie źródła??? Ja tego nazwiska _nie_ odmieniam.
Gdybym miał porządne źródo w tej materii np. jakąś publikację o zasadach,
nie pisałbym "chyba". Ze źródeł zaś pośrednich Kotańskiego komuś pożyczyłem,
ale w "Japonii" J.W.Halla (PIW 1979) otworzonej na chybił trafił mam np.
"nominację Kiyoimoriego". Czy to wystarcza?
Podejrzewam z resztą, że obie formy - zarówno odmienna jak i nieodmienna -
są dopuszczalne. Ja wolę jednak odmienną, bo lepiej współgra z systemem
języka polskiego i nie rodzi takich wątpliwości.
--
Łukasz K.
--
Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.hum.polszczyzna
Taaak. "Z reszta" i dyskutuje sie na temat jezyka. Pewnie po testowej maturze?
k***@gmail.com
2016-02-02 13:48:21 UTC
Permalink
Witam
Irytuje mnie, kiedy nazwe tego miasta odmienia sie jakby to byla liczba
mnoga.. te Helsinki, tych Helsinek, w Helsinkach.. Moim zdaniem to jest
niepoprawne, gdyz nazwa ta nie ma nic z liczba mnoga wspolnego, podobnie jak
inne finskie miasta typu Kristiinankaupunki (jade do
Kristiinankaupunek????), Karsamaki czy Valkeakoski. Ktos sobie sobie
skojarzyl to z polska liczba mnoga i teraz w naszym jezyku funkcjonuja
potworki typu "w Helsinkach".
Moim zdaniem powinno to byc slowo nieodmienne: "w Helsinki", "do Helsinki",
obawiam sie jednak, ze traktowanie tej nazwy jako liczbe mnoga tak sie
zakorzenilo w naszym jezyku, ze tak juz po wsze czasy pozostanie.
Podobnie ma sie sytuacja z nazwiskiem finskiego trenera skoczkow
narciarskich o nazwisku Kojonkoski. Nasi wspaniali komentatorzy odmieniaja
"Kojonkoskiego", "Kojonskiemu" jakby to byl jakis Zielinski albo Zaleski. To
smieszy jeszcze bardziej, bo jest calkiem nowe! Nie musze dodawac, ze
pochodzenie nazwiska Kojonkoski nie ma raczej wiele wspolnego z naszymi
"-skimi".
Co Wy na to?
marcin
Masz racje. Od dawna istnieja reguly odmiany obcych nazwisk.
Dochodzi do tego, ze ludzie pisza Kojonkovski, uwazajac je za slowianskie.
k***@gmail.com
2016-02-02 13:53:16 UTC
Permalink
Witam
Irytuje mnie, kiedy nazwe tego miasta odmienia sie jakby to byla liczba
mnoga.. te Helsinki, tych Helsinek, w Helsinkach.. Moim zdaniem to jest
niepoprawne, gdyz nazwa ta nie ma nic z liczba mnoga wspolnego, podobnie
jak
inne finskie miasta typu Kristiinankaupunki (jade do
Kristiinankaupunek????), Karsamaki czy Valkeakoski. Ktos sobie sobie
skojarzyl to z polska liczba mnoga i teraz w naszym jezyku funkcjonuja
potworki typu "w Helsinkach".
Moim zdaniem powinno to byc slowo nieodmienne: "w Helsinki", "do
Helsinki",
obawiam sie jednak, ze traktowanie tej nazwy jako liczbe mnoga tak sie
zakorzenilo w naszym jezyku, ze tak juz po wsze czasy pozostanie.
Podobnie ma sie sytuacja z nazwiskiem finskiego trenera skoczkow
narciarskich o nazwisku Kojonkoski. Nasi wspaniali komentatorzy odmieniaja
"Kojonkoskiego", "Kojonskiemu" jakby to byl jakis Zielinski albo Zaleski.
To
smieszy jeszcze bardziej, bo jest calkiem nowe! Nie musze dodawac, ze
pochodzenie nazwiska Kojonkoski nie ma raczej wiele wspolnego z naszymi
"-skimi".
Co Wy na to?
marcin
Chyba się mylisz. Rodzina Korzonkowskich wyjechała w osiemnastym wieku do
Francji i tam zmieniła pisownię nazwiska w taki sposób, który powodował
wymowę w polskim brzmieniu. W drugim pokoleniu francuskim jeden z braci
wyjechał do Finlandii, gdzie został protoplastą linii północnej. Co do
Helsinek - twoja sprawa przegrana, chociaż masz rację.
Zbig.Bag. ;-)
Dzieki za te informacje. Gdzie to mozna znalezc?
k***@gmail.com
2016-02-02 13:58:14 UTC
Permalink
Taaak... "jadę do Helsinki" powiadasz? Nie kupuję.
Taaaak, no wlasnie, tak sie te mnogie Helsinki zadomowily w naszej
swiadomosci, ze nikt tego co napisalem "nie kupi". Przewidywalem to... Ale
fakt jest faktem - mnogie Helsinki mnie smiesza. To niekonsekwentne.
Nie mowie, zeby zmieniac reguly, zwracam tylko uwage na pewien nonsens,
jakich wiele i w jezyku i w zyciu.
Podobnie ma sie sytuacja z nazwiskiem finskiego trenera skoczkow
narciarskich o nazwisku Kojonkoski. Nasi wspaniali komentatorzy
odmieniaja
"Kojonkoskiego", "Kojonskiemu" jakby to byl jakis Zielinski albo
Zaleski. To
smieszy jeszcze bardziej
Dlaczego? Jak zatem należy to - według Ciebie - odmieniać?
Moim zdaniem nie powinno sie odmieniac. Nie ma zadnych podstaw, zeby to
odmieniac jak polskie nazwiska na "-ski". To ze i finskie i polskie sie
konczy na "ski" to przypadek.
pozdrawiam
marcin
Washington - Edmonton.
W Polsce odmieniamy pierwsza nazwe. W drugim przypadku zawsze jest Edmonton.
Rafał Maszkowski
2016-06-20 11:12:47 UTC
Permalink
Post by k***@gmail.com
Taaak... "jadę do Helsinki" powiadasz? Nie kupuję.
Taaaak, no wlasnie, tak sie te mnogie Helsinki zadomowily w naszej
swiadomosci, ze nikt tego co napisalem "nie kupi". Przewidywalem to... Ale
fakt jest faktem - mnogie Helsinki mnie smiesza. To niekonsekwentne.
Nie mowie, zeby zmieniac reguly, zwracam tylko uwage na pewien nonsens,
jakich wiele i w jezyku i w zyciu.
Podobnie ma sie sytuacja z nazwiskiem finskiego trenera skoczkow
narciarskich o nazwisku Kojonkoski. Nasi wspaniali komentatorzy
odmieniaja
"Kojonkoskiego", "Kojonskiemu" jakby to byl jakis Zielinski albo
Zaleski. To
smieszy jeszcze bardziej
Dlaczego? Jak zatem należy to - według Ciebie - odmieniać?
Moim zdaniem nie powinno sie odmieniac. Nie ma zadnych podstaw, zeby to
odmieniac jak polskie nazwiska na "-ski". To ze i finskie i polskie sie
konczy na "ski" to przypadek.
Washington - Edmonton.
W Polsce odmieniamy pierwsza nazwe. W drugim przypadku zawsze jest Edmonton.
Tak samo: London - London. Jeden mamy spolszczony i odmieniamy, a tego
kanadyjskiego nie. Tradycja.

R.
--
„Walczy on z całym zapamiętaniem przeciwko intelektowi” - z akt personalnych prof. A. Baeumlera
Jarosław Sokołowski
2016-06-20 13:22:21 UTC
Permalink
Post by Rafał Maszkowski
Post by k***@gmail.com
Moim zdaniem nie powinno sie odmieniac. Nie ma zadnych podstaw, zeby to
odmieniac jak polskie nazwiska na "-ski". To ze i finskie i polskie sie
konczy na "ski" to przypadek.
Washington - Edmonton.
W Polsce odmieniamy pierwsza nazwe. W drugim przypadku zawsze jest Edmonton.
Tak samo: London - London. Jeden mamy spolszczony i odmieniamy, a tego
kanadyjskiego nie. Tradycja.
Z odmianą ciekawe rzeczy bywają. Z Wikipedii można się dowiedzieć, że
Wieża Eiffla została skonstruowana przez Gustave'a Eiffela. Tradycja.
--
Jarek
Rafał Maszkowski
2016-06-21 14:32:18 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Rafał Maszkowski
Post by k***@gmail.com
Moim zdaniem nie powinno sie odmieniac. Nie ma zadnych podstaw, zeby to
odmieniac jak polskie nazwiska na "-ski". To ze i finskie i polskie sie
konczy na "ski" to przypadek.
Washington - Edmonton.
W Polsce odmieniamy pierwsza nazwe. W drugim przypadku zawsze jest Edmonton.
Tak samo: London - London. Jeden mamy spolszczony i odmieniamy, a tego
kanadyjskiego nie. Tradycja.
Z odmianą ciekawe rzeczy bywają. Z Wikipedii można się dowiedzieć, że
Wieża Eiffla została skonstruowana przez Gustave'a Eiffela. Tradycja.
Pewnie niedługo tradycja posunie się do tego, że wieża będzie zbudowana
przez Gustave Eiffel (wtedy będę mu złośliwie dodawał ogonek).

R.
--
„Walczy on z całym zapamiętaniem przeciwko intelektowi” - z akt personalnych prof. A. Baeumlera
Jarosław Sokołowski
2016-06-21 20:12:23 UTC
Permalink
Post by Rafał Maszkowski
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Rafał Maszkowski
Tak samo: London - London. Jeden mamy spolszczony i odmieniamy, a tego
kanadyjskiego nie. Tradycja.
Z odmianą ciekawe rzeczy bywają. Z Wikipedii można się dowiedzieć, że
Wieża Eiffla została skonstruowana przez Gustave'a Eiffela. Tradycja.
Pewnie niedługo tradycja posunie się do tego, że wieża będzie zbudowana
przez Gustave Eiffel (wtedy będę mu złośliwie dodawał ogonek).
Tak jak do Lądynu?

Jarek

PS
Przeszło sto lat temu cała rodzina mojej babki wyemigrowała do Ameryki.
Część z nich osiadła w miejscowości Rome. To niby taki nowy Rzym (Roma).
Ale nikt na niego nie powie Rzym ani Roma, tylko Rome. A jest ta mała
mieścina obok miasta dużego -- Nowego Jorku. Dla tubylczej ludności to
New York. A dla nas, dla odmiany, ten stary York pozostał Yorkiem --
pisowni nie zmienił, choć odmiana się weń wdała.
--
Nie ma takiego miasta Lądyn. Jest Lądek, Lądek Zdrój.
Jarosław Sokołowski
2016-02-03 00:57:40 UTC
Permalink
[...]

NTG ---> pl.rec.gry.szachy
--
Jarek
Rajmund Różycki
2021-09-28 13:18:42 UTC
Permalink
Witam
Irytuje mnie, kiedy nazwe tego miasta odmienia sie jakby to byla liczba
mnoga.. te Helsinki, tych Helsinek, w Helsinkach.. Moim zdaniem to jest
niepoprawne, gdyz nazwa ta nie ma nic z liczba mnoga wspolnego, podobnie jak
inne finskie miasta typu Kristiinankaupunki (jade do
Kristiinankaupunek????), Karsamaki czy Valkeakoski. Ktos sobie sobie
skojarzyl to z polska liczba mnoga i teraz w naszym jezyku funkcjonuja
potworki typu "w Helsinkach".
Moim zdaniem powinno to byc slowo nieodmienne: "w Helsinki", "do Helsinki",
obawiam sie jednak, ze traktowanie tej nazwy jako liczbe mnoga tak sie
zakorzenilo w naszym jezyku, ze tak juz po wsze czasy pozostanie.
Podobnie ma sie sytuacja z nazwiskiem finskiego trenera skoczkow
narciarskich o nazwisku Kojonkoski. Nasi wspaniali komentatorzy odmieniaja
"Kojonkoskiego", "Kojonskiemu" jakby to byl jakis Zielinski albo Zaleski. To
smieszy jeszcze bardziej, bo jest calkiem nowe! Nie musze dodawac, ze
pochodzenie nazwiska Kojonkoski nie ma raczej wiele wspolnego z naszymi
"-skimi".
Co Wy na to?
marcin
Może nie pochodzi od polskiego "-ski", tylko od... nart (też Ski)?
trybun
2021-09-29 07:59:49 UTC
Permalink
Post by Rajmund Różycki
Witam
Irytuje mnie, kiedy nazwe tego miasta odmienia sie jakby to byla liczba
mnoga.. te Helsinki, tych Helsinek, w Helsinkach.. Moim zdaniem to jest
niepoprawne, gdyz nazwa ta nie ma nic z liczba mnoga wspolnego, podobnie jak
inne finskie miasta typu Kristiinankaupunki (jade do
Kristiinankaupunek????), Karsamaki czy Valkeakoski. Ktos sobie sobie
skojarzyl to z polska liczba mnoga i teraz w naszym jezyku funkcjonuja
potworki typu "w Helsinkach".
Moim zdaniem powinno to byc slowo nieodmienne: "w Helsinki", "do Helsinki",
obawiam sie jednak, ze traktowanie tej nazwy jako liczbe mnoga tak sie
zakorzenilo w naszym jezyku, ze tak juz po wsze czasy pozostanie.
Podobnie ma sie sytuacja z nazwiskiem finskiego trenera skoczkow
narciarskich o nazwisku Kojonkoski. Nasi wspaniali komentatorzy odmieniaja
"Kojonkoskiego", "Kojonskiemu" jakby to byl jakis Zielinski albo Zaleski. To
smieszy jeszcze bardziej, bo jest calkiem nowe! Nie musze dodawac, ze
pochodzenie nazwiska Kojonkoski nie ma raczej wiele wspolnego z naszymi
"-skimi".
Co Wy na to?
marcin
Może nie pochodzi od polskiego "-ski", tylko od... nart (też Ski)?
Ale po co sięgać do Finlandii, mamy rodzime np Ryki. Przecie to też
tylko jedno miasto a wiec z jakiej racji liczba mnoga?

 Co do brzmienia nazwisk obcokrajowców w ustach polskich komentatorów
sportowych, a zwłaszcza panów Szpakowskiego czy Szaranowicza to to
normalnie nóż sie w kieszeni otwiera.
Eneuel Leszek Ciszewski
2021-09-29 22:36:42 UTC
Permalink
Post by trybun
Ale po co sięgać do Finlandii, mamy
Rostowskiego -- 'w Bydgoszczu' i 'do Bydgoszcza'...
--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
(,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' .,; o.' ***@gmail.com '.O_'
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
trybun
2021-10-01 09:20:18 UTC
Permalink
Post by Eneuel Leszek Ciszewski
Post by trybun
Ale po co sięgać do Finlandii, mamy
Rostowskiego -- 'w Bydgoszczu' i 'do Bydgoszcza'...
Gorsze odpowiedniki Rostowskiego i to w liczbie mnogiej - tylko im krok
do "w Bydgoszcz" bo "w drzewo" to już dla nich forma obowiazującą.
PureNick
2021-09-30 08:30:25 UTC
Permalink
Witam
Irytuje mnie, kiedy nazwe tego miasta odmienia sie jakby to byla liczba
mnoga.. te Helsinki, tych Helsinek, w Helsinkach..
[...]
Ale po co sięgać do Finlandii, mamy rodzime np Ryki. Przecie to też tylko jedno miasto a wiec z
jakiej racji liczba mnoga?
Genialny pomysł: "Pochodzę z Ryki.", "Jadę do Ryki.", "Czy byłeś w Ryki?"
albo: "Pochodzę z Tychy.", "Jadę do Tychy.", "Czy byłeś w Tychy?"
Kuźwa! Ujęła mnie twoja historia...
trybun
2021-10-01 09:20:47 UTC
Permalink
Post by PureNick
Post by trybun
Witam
Irytuje mnie, kiedy nazwe tego miasta odmienia sie jakby to byla liczba
mnoga.. te Helsinki, tych Helsinek, w Helsinkach..
[...]
Post by trybun
Ale po co sięgać do Finlandii, mamy rodzime np Ryki. Przecie to też
tylko jedno miasto a wiec z jakiej racji liczba mnoga?
Genialny pomysł: "Pochodzę z Ryki.", "Jadę do Ryki.", "Czy byłeś w Ryki?"
albo: "Pochodzę z Tychy.", "Jadę do Tychy.", "Czy byłeś w Tychy?"
Kuźwa! Ujęła mnie twoja historia...
Widzę że ujeła cię swoja historia. Mnie nie bardzo.
Collie
2021-09-30 08:41:11 UTC
Permalink
Post by trybun
Ale po co sięgać do Finlandii, mamy rodzime np Ryki. Przecie to też
tylko jedno miasto a wiec z jakiej racji liczba mnoga?
Z takiej samej racji jak drzwi. Plurale tantum.
--
Ucz, ucz się polskiego, na łatwe i na trudne dni
(Agnieszka Osiecka)
trybun
2021-10-01 09:21:32 UTC
Permalink
Post by Collie
Post by trybun
Ale po co sięgać do Finlandii, mamy rodzime np Ryki. Przecie to też
tylko jedno miasto a wiec z jakiej racji liczba mnoga?
Z takiej samej racji jak drzwi. Plurale tantum.
To zależy kto w czym widzi problem. Jak dla mnie to chyba nie znam na tą
chwilę wiekszego absurdu językowego niż "para spodni".
Eneuel Leszek Ciszewski
2021-12-02 00:03:17 UTC
Permalink
Post by trybun
To zależy kto w czym widzi problem. Jak dla mnie to chyba
nie znam na tą chwilę wiekszego absurdu językowego
niż "para spodni".
Zastanów się -- dlaczego dziś spódnicę i spodnie nosimy nie pod
spodem, ale na wierzchu... Gdy pojmiesz etymologię spodni, być
może zrozumiesz ową parę...
--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
(,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' .,; o.' ***@gmail.com '.O_'
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
Piotrek
2022-12-31 12:16:30 UTC
Permalink
Skoro już bawimy się w necroposting, to wrócę do pierwotnej kwestii stolicy Finlandii.
Jest sobie w Finlandii miasto Lahti, znane głównie z rozgrywanego w nim Pucharu Świata
w skokach narciarskich. Dlaczego ten konkurs odbywa się w Lahti, a nie w Lahtiach?
Dlaczego nazwy tego miasta nie traktujemy jako liczby mnogiej? Czym Helsinki i Saloniki
różnią się językowo od Lahti?
Jarosław Sokołowski
2022-12-31 13:00:00 UTC
Permalink
Post by Piotrek
Skoro już bawimy się w necroposting, to wrócę do pierwotnej kwestii
stolicy Finlandii. Jest sobie w Finlandii miasto Lahti, znane głównie
z rozgrywanego w nim Pucharu Świata w skokach narciarskich. Dlaczego
ten konkurs odbywa się w Lahti, a nie w Lahtiach? Dlaczego nazwy tego
miasta nie traktujemy jako liczby mnogiej? Czym Helsinki i Saloniki
różnią się językowo od Lahti?
Helsinki i Saloniki brzmią swojsko jak Koluszki. Lahti brzmi egzotycznie.
Ja, w przeciwieństwie do pana Marcina inicjującego 22 lata temu ten wątek,
nie widzę niczego złego w jeżdżeniu do Kristiinankaupunek, by spotkać tam
Kojonkoskiego. Ze swojskości korzystać trzeba.

Jarek
--
Odrzućmy od siebie precz te sny o Tahiti, pełne wulgarnego erotyzmu i
rozgrzanego do czerwoności dadaizmu. Sięgnijmy w głąb dnia codziennego.
Na przykład Majewski. Sięgnął. Co tam namacał -- nie powiedział, ale my
wiemy. To skromny człowiek, z byle gównem nie wyskoczy.
Marcin Debowski
2023-01-01 07:29:18 UTC
Permalink
Post by Piotrek
Skoro już bawimy się w necroposting, to wrócę do pierwotnej kwestii
stolicy Finlandii. Jest sobie w Finlandii miasto Lahti, znane głównie
z rozgrywanego w nim Pucharu Świata w skokach narciarskich. Dlaczego
ten konkurs odbywa się w Lahti, a nie w Lahtiach? Dlaczego nazwy tego
miasta nie traktujemy jako liczby mnogiej? Czym Helsinki i Saloniki
różnią się językowo od Lahti?
Być może zwyczajowo, znaczy, tak się przyjeło.

Karaczi
Delhi
Haiti
Fidżi

A być może się przyjeło, bo istnieją polskie formy słów o dokładnie
takich samych końcówkach. Mamy więc drabinki i inne inki, jak również
niki (dywaniki, parawaniki, oporopowrotniki :). Natomiast nie mamy
takich form z końcówkami czi, lhi, iti, dżi...
--
Marcin
Marcin Debowski
2023-01-01 07:35:03 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
A być może się przyjeło, bo istnieją polskie formy słów o dokładnie
takich samych końcówkach. Mamy więc drabinki i inne inki, jak również
niki (dywaniki, parawaniki, oporopowrotniki :). Natomiast nie mamy
takich form z końcówkami czi, lhi, iti, dżi...
O, tu ktoś mądrzej powyższe zdefiniował:
https://www.ortograf.pl/zasady-pisowni/nazwy-wlasne-obcego-pochodzenia-zasady-pisowni-i-odmiany

Nie odmieniają się:
• nazwy, dla których nie można ustalić wzorca odmiany, np. Hanoi, Peru,
Turku, Soczi, Fidżi, Baku;
--
Marcin
Jarosław Sokołowski
2023-01-01 12:58:58 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
nazwy, dla których nie można ustalić wzorca odmiany, np. Hanoi, Peru,
Turku, Soczi, Fidżi, Baku;
Czasem można ustalić, ale te ustalenia są sprzeczne z naszą aktualną
intuicją. Na początku jesieni byłem w mieście o nazwie Jajce (polecam,
warto). Nazwa jest słowiańska, znaczy dokładnie to, co nam się zdaje.
W polszczyźnie też kiedyś funkcjonowała forma "jaje", "jajce". Jest to
liczba pojedyncza. Zatem byłem w Jajcu -- i tak też mówią Bośniacy.
Współczesny Polak jednak powie raczej, że był w Jajcach. Ewentualnie
zrezygnuje ze wszelkiej odmiany mówiąc, że "w Jajce".

Jarek
--
Szeląg dam od wychodu, nie zjem jeno jaje;
Drożej sram, niźli jadam; złe to obyczaje.
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...